03-11-2020, 11:02
Ostatnie postulaty Strajku Kobiet. Jak są oceniane? Jak jest widziany cały skład?
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/po...et-krytyka
Pół żartem pół serio to obala ostatni zarzut Jarosława Kaczyńskiego że to wszystko jest przygotowane.
Zwiększenie nakładów na służbę zdrowia z 4 do 10 %, to przy obecnym PKB, w czasie kryzysu koszt +/- 120 mld złotych. Biorąc pod uwagę PKB z zeszłego roku wyszło by 147.5 mld złotych. Czas realizacji delikatnie mówiąc mógłby być dłuższy jeśli traktować to poważnie.
Powiedzmy sobie szczerze jeśli chodzi o nasze społeczeństwo większość można by opisać jako umiarkowaną prawice lub ewentualnie lekki centryzm chociaż można by to jeszcze próbować określić jako prawice z socjalistycznym zacięciem. Nie mówię tylko o tych którzy głosują ale całości społeczeństwa. pamiętajmy że zwykle około połowy uprawnionych nie głosuje, zwykle to jest w graniach przynajmniej 14 milionów, zdarzają się też wyjątki, wtedy jest mniej. Myślę że lewica to u nas maksymalnie 10 %, przy sprzyjających wiatrach. Aczkolwiek to co skład Strajku Kobiet reprezentuje to może być 1 góra 2 %. Skrajne ruchy swoją skrajnością działają na swoją własną niekorzyść. Zmierzam do tego że oni nie mają szans wygrać. Ich własne poglądy jak i postulaty nie odzwierciedlają większości społeczeństwa.
Ostatnią rzeczą która ta władza zrobi jest odebranie pieniędzy kościołowi, w dodatku jeszcze takich kwot, czy nie inwestowanie w TVP. Chyba nawet sami autorzy tych postulatów nie wierzą w szanse ich powodzenia.
Nie bardzo da się być jednocześnie ekspertem, ale nie w cudzysłowie i jednocześnie firmować oraz bronić tych postulatów.
Osoby takie jak Marta Lempart się do tego nie nadają, bałbym się ją umieść jako zwykłą działaczkę w ramach jakiegoś ruchu społecznego czy organizacji przed tym co może zrobić lub powiedzieć. Ona nie przypomina Lech Wałęsy z lat 80-tych tylko Krystynę Pawłowicz na sterydach drugiej strony a i to bardziej jak działa w swojej wersji lite.
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/po...et-krytyka
Pół żartem pół serio to obala ostatni zarzut Jarosława Kaczyńskiego że to wszystko jest przygotowane.
Zwiększenie nakładów na służbę zdrowia z 4 do 10 %, to przy obecnym PKB, w czasie kryzysu koszt +/- 120 mld złotych. Biorąc pod uwagę PKB z zeszłego roku wyszło by 147.5 mld złotych. Czas realizacji delikatnie mówiąc mógłby być dłuższy jeśli traktować to poważnie.
Powiedzmy sobie szczerze jeśli chodzi o nasze społeczeństwo większość można by opisać jako umiarkowaną prawice lub ewentualnie lekki centryzm chociaż można by to jeszcze próbować określić jako prawice z socjalistycznym zacięciem. Nie mówię tylko o tych którzy głosują ale całości społeczeństwa. pamiętajmy że zwykle około połowy uprawnionych nie głosuje, zwykle to jest w graniach przynajmniej 14 milionów, zdarzają się też wyjątki, wtedy jest mniej. Myślę że lewica to u nas maksymalnie 10 %, przy sprzyjających wiatrach. Aczkolwiek to co skład Strajku Kobiet reprezentuje to może być 1 góra 2 %. Skrajne ruchy swoją skrajnością działają na swoją własną niekorzyść. Zmierzam do tego że oni nie mają szans wygrać. Ich własne poglądy jak i postulaty nie odzwierciedlają większości społeczeństwa.
Ostatnią rzeczą która ta władza zrobi jest odebranie pieniędzy kościołowi, w dodatku jeszcze takich kwot, czy nie inwestowanie w TVP. Chyba nawet sami autorzy tych postulatów nie wierzą w szanse ich powodzenia.
Nie bardzo da się być jednocześnie ekspertem, ale nie w cudzysłowie i jednocześnie firmować oraz bronić tych postulatów.
Osoby takie jak Marta Lempart się do tego nie nadają, bałbym się ją umieść jako zwykłą działaczkę w ramach jakiegoś ruchu społecznego czy organizacji przed tym co może zrobić lub powiedzieć. Ona nie przypomina Lech Wałęsy z lat 80-tych tylko Krystynę Pawłowicz na sterydach drugiej strony a i to bardziej jak działa w swojej wersji lite.