20-10-2020, 21:27
Widzicie, my chcemy a im się nie chce pracować. Jeden się tak śpieszył że aż nie zdążył.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020...ref=slider
Gramy sobie wesoło w " głuchy telefon" bo przedstawiciele obozu władzy nie "słyszą" co jest do poprawy, przecież nie tylko zdaniem opozycji.
No ale kto by się tym przejmował. Uchwalić szybko, ogłosić sukces, naturalnie swój pod warunkiem że by to opozycja zagłosowała za tym jak jeden maż. Następnie z powodu tych bubli jakiś sąd by to odrzucił to idziemy nadal w " Sądy na wojnie z rządem. Powody polityczne". Zgłosił by to jakiś lekarz czy ktoś z sanepidu to co jest przyjęte a będzie szkodliwe czy mało skuteczne to przecież z nim też można zagrać w "głuchy telefon." Później Beata Mazurek napisze na twiterze " Nie chcą leczyć, nie chcą pracować" inny polityk tej opcji " Chcą więcej pieniędzy" i później materiał telewizyjny o tym kręci się już sam. " Sanepidy, lekarze na wojnie z polskim rządem i Polakami."
Jak się okazuje na takie zabawy słowne, kto kogo przechytrzy, akurat jest czas, na ten moment " Polacy nie umierają, nie cierpią, nie zakażają się, szkoły nie upadają", zrobili sobie jeszcze przerwę, też się pewnie chcą pobawić w "głuchy telefon".
Jak nie ma informacji za daną tezą to się w końcu da "zaopiniować", plus kwestie jak zwykle nie na temat czyli kto dostał mandat, kto brzydko wyszedł na zdjęciu, kto co robił w 1982 r. a co robił w 1994, a co robiła jego ciotka a tak w ogóle to lekarze biorą w łapę i ten co się skarży na przepisy w domyśle też wziął w łapę, plus może kto co tam wstawił na twiterze na profilu fanowskim przypadkowo jednej i ten samej partii bo to w sumie równoważny głos w debacie, a że tam coś się nie zgadza czy w ogóle nie na temat to też nie istotne. Aha, jeszcze co robiła opozycja w 2011, a co robił Donald Tusk w 2003 r.
Najlepiej jest kręcić się wokół tematu byle by tylko nie nadepnąć na odcisk wiadomo komu bo wiadomo co czeka takiego dziennikarza czy jak go tam nazywają.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020...ref=slider
Gramy sobie wesoło w " głuchy telefon" bo przedstawiciele obozu władzy nie "słyszą" co jest do poprawy, przecież nie tylko zdaniem opozycji.
No ale kto by się tym przejmował. Uchwalić szybko, ogłosić sukces, naturalnie swój pod warunkiem że by to opozycja zagłosowała za tym jak jeden maż. Następnie z powodu tych bubli jakiś sąd by to odrzucił to idziemy nadal w " Sądy na wojnie z rządem. Powody polityczne". Zgłosił by to jakiś lekarz czy ktoś z sanepidu to co jest przyjęte a będzie szkodliwe czy mało skuteczne to przecież z nim też można zagrać w "głuchy telefon." Później Beata Mazurek napisze na twiterze " Nie chcą leczyć, nie chcą pracować" inny polityk tej opcji " Chcą więcej pieniędzy" i później materiał telewizyjny o tym kręci się już sam. " Sanepidy, lekarze na wojnie z polskim rządem i Polakami."
Jak się okazuje na takie zabawy słowne, kto kogo przechytrzy, akurat jest czas, na ten moment " Polacy nie umierają, nie cierpią, nie zakażają się, szkoły nie upadają", zrobili sobie jeszcze przerwę, też się pewnie chcą pobawić w "głuchy telefon".
Jak nie ma informacji za daną tezą to się w końcu da "zaopiniować", plus kwestie jak zwykle nie na temat czyli kto dostał mandat, kto brzydko wyszedł na zdjęciu, kto co robił w 1982 r. a co robił w 1994, a co robiła jego ciotka a tak w ogóle to lekarze biorą w łapę i ten co się skarży na przepisy w domyśle też wziął w łapę, plus może kto co tam wstawił na twiterze na profilu fanowskim przypadkowo jednej i ten samej partii bo to w sumie równoważny głos w debacie, a że tam coś się nie zgadza czy w ogóle nie na temat to też nie istotne. Aha, jeszcze co robiła opozycja w 2011, a co robił Donald Tusk w 2003 r.
Najlepiej jest kręcić się wokół tematu byle by tylko nie nadepnąć na odcisk wiadomo komu bo wiadomo co czeka takiego dziennikarza czy jak go tam nazywają.