Klasyczna zagrywka różnych konspiratorów. Wziąć oryginalny materiał: zdjęcie bądź video, dokonać samemu retuszu czy tam modyfikacji na dowód własnej teorii o dokonaniu retuszu ale przez kogoś innego. W to miejsce wklejamy danego wroga.
https://www.donald.pl/artykuly/S69Qeash/...fotomontaz
Obawiam się że to nadal działa.
Gdyby coś poszło nie tak, ktoś się zorientował czy tam powołał na wpis kogoś kto wyjaśnia w tym przypadku wpis Tomasza Sulimy można się upierać że samemu ma się oryginał a to co pokazuje tamtej to jest właśnie ta przeróbka. Po tym ukazać takiego delikwenta jako lobbyste/agenta/wysłannika zagranicznych sił i w sumie wystarczy. Nie chodzi żeby przekonać wszystkich ale odbiorców takiej propagandy którzy już wcześniej zostali odpowiedni skalibrowani, wykazują odpowiednią podatność bo takie wstawki to jest po prostu dłuższy ciąg różnych newsów, nagrań itd. Później to jest ograne na takich typowych zagrywkach pseudo patriotycznych a bardziej psychologicznych typu " chyba nie sądzisz że nasz wspaniały narodowy reżyser mógłby Cię okłamać!", " chyba nie popierasz wersji obcych agentów, zachodnich mocarstw?" itd. No i jakieś wycieczki typu kto jest mentalnym Niemcem, Brytyjczykiem, Amerykaninem, Żydem a kto prawdziwych Rosjaninem/Białorusinem etc.
Co ciekawe nie trzeba nawet formułować takiego przekazu dokładnie wprost, można uniknąć zarzutu twardej propagandy tylko tak się zestawia ze sobą określone informacje, manipulacje że odbiorca sam sobie to dopowiada i teoretycznie takie narzędzie propagandy ma czyste ręce pod tym kątem, teoretycznie. To już wymaga odpowiedniej zręczności, umiejętności, nie jest aż takie łatwe.
Jak to można zrobić przykładowo? Na przykład silnie i systematycznie podkreślać narodowość osoby bądź grupy którą się zwalcza zestawiając daną grupę polityków i osób ich wspierających w tym przypadku reżysera jako patriotów którym zależy na ojczyźnie. Po tym można puścić jakieś rzekome analogie historyczne według skryptu zdrajcy- obrońcy, wykorzystać rachunek krzywd między jednym państwem a drugim państwem, historyczne konflikty. Dla przykładu niemiecko-rosyjskie, amerykańsko-rosyjskie, w różnych konfiguracjach. Puszczać przynajmniej raz na jakiś czas a w chwilach kryzysu codziennie przez dłuższy czas, odbiorcy są już wtedy silnie zantagonizowani, rozemocjonowani a w części budzą się instynkty mordercze, u nich z kolei większa potrzeba donosów. W zasadzie wtedy nie ma już większego znaczenia jeśli jakiekolwiek co powie druga strona bo z definicji zostaje przyjęte jako pewne kłamstwo, przy sporej otwartości, chłonności ( tak naprawdę naiwności) na z kolei " naszą " propagandę.
Wtedy można wciskać całkiem spokojnie rzekome nagrania między Warszawą a Berlinem czyli dzwoni Nick do Mike`a, protestujących stworzonych w programie graficznym, Billa Gatesa którzy współtworzył koronowirusa po to by zaczipować Rosjan, Białorusinów itd.
https://www.donald.pl/artykuly/S69Qeash/...fotomontaz
Obawiam się że to nadal działa.
Gdyby coś poszło nie tak, ktoś się zorientował czy tam powołał na wpis kogoś kto wyjaśnia w tym przypadku wpis Tomasza Sulimy można się upierać że samemu ma się oryginał a to co pokazuje tamtej to jest właśnie ta przeróbka. Po tym ukazać takiego delikwenta jako lobbyste/agenta/wysłannika zagranicznych sił i w sumie wystarczy. Nie chodzi żeby przekonać wszystkich ale odbiorców takiej propagandy którzy już wcześniej zostali odpowiedni skalibrowani, wykazują odpowiednią podatność bo takie wstawki to jest po prostu dłuższy ciąg różnych newsów, nagrań itd. Później to jest ograne na takich typowych zagrywkach pseudo patriotycznych a bardziej psychologicznych typu " chyba nie sądzisz że nasz wspaniały narodowy reżyser mógłby Cię okłamać!", " chyba nie popierasz wersji obcych agentów, zachodnich mocarstw?" itd. No i jakieś wycieczki typu kto jest mentalnym Niemcem, Brytyjczykiem, Amerykaninem, Żydem a kto prawdziwych Rosjaninem/Białorusinem etc.
Co ciekawe nie trzeba nawet formułować takiego przekazu dokładnie wprost, można uniknąć zarzutu twardej propagandy tylko tak się zestawia ze sobą określone informacje, manipulacje że odbiorca sam sobie to dopowiada i teoretycznie takie narzędzie propagandy ma czyste ręce pod tym kątem, teoretycznie. To już wymaga odpowiedniej zręczności, umiejętności, nie jest aż takie łatwe.
Jak to można zrobić przykładowo? Na przykład silnie i systematycznie podkreślać narodowość osoby bądź grupy którą się zwalcza zestawiając daną grupę polityków i osób ich wspierających w tym przypadku reżysera jako patriotów którym zależy na ojczyźnie. Po tym można puścić jakieś rzekome analogie historyczne według skryptu zdrajcy- obrońcy, wykorzystać rachunek krzywd między jednym państwem a drugim państwem, historyczne konflikty. Dla przykładu niemiecko-rosyjskie, amerykańsko-rosyjskie, w różnych konfiguracjach. Puszczać przynajmniej raz na jakiś czas a w chwilach kryzysu codziennie przez dłuższy czas, odbiorcy są już wtedy silnie zantagonizowani, rozemocjonowani a w części budzą się instynkty mordercze, u nich z kolei większa potrzeba donosów. W zasadzie wtedy nie ma już większego znaczenia jeśli jakiekolwiek co powie druga strona bo z definicji zostaje przyjęte jako pewne kłamstwo, przy sporej otwartości, chłonności ( tak naprawdę naiwności) na z kolei " naszą " propagandę.
Wtedy można wciskać całkiem spokojnie rzekome nagrania między Warszawą a Berlinem czyli dzwoni Nick do Mike`a, protestujących stworzonych w programie graficznym, Billa Gatesa którzy współtworzył koronowirusa po to by zaczipować Rosjan, Białorusinów itd.