To jest właśnie cały ekspercki poziom tej komisji i tych tzw ekspertów w typie pana Nowaczyka.
https://dorzeczy.pl/kraj/149289/nowaczyk...llera.html
Wymyślili sobie historie że komisja Millera zaszyfrowała dysk z danymi ( analizy i badania ciał osób z katastrofy) dzielny pan Nowaczyk złamał hasło a hasłem była " dupa".
Tak samo wiarygodna historyjka jak z tym że komisja Millera nagrywała swoje obrady włącznie z częścią gdzie miała manipulować swoimi pracami, obrazem katastrofy i próbowała ukryć że amerykańska firma w swojej ekspertyzie podała że w samolocie doszło do wybuchu. Później naturalnie ( wedle komisji Macierewicza) cały materiał przekazali do prokuratury. Zapewne po to żeby prokuratura wykryła próby fałszerstwa i wsadziła ich do więzienia.
Tutaj komisja Millera znowu zamiast nie umieszczać niewygodnych danych da dysku, te które miała rzekomo chcieć ukryć wolała je zaszyfrować prostym hasłem. Zapewne po to żeby ktoś przyszedł i łatwo wydobył te ukryte dane z dysku. Oczywiście wedle wersji Nowaczyka. Ciekawe skąd Nowaczyk miał te dyski? Czy nie otrzymał ich od komisji Millera? Odpowiedź jest prosta.
To co mnie jeszcze dodatkowo zniesmacza że ta komisja Macierewicza w swoim ostatnim filmie ale nie tylko bo pojawiało się to we wcześniejszych momentach gra ewidentnie Polakom na uczuciach. Odwołuje się do Katynia, o tym jak to prawda była ukryta przez kilkadziesiąt lat a Rosjanie ją ukrywali, Polacy byli mordowani przez Rosjan. Tylko co to ma wspólnego z katastrofą w Smoleńsku i z jej wyjaśnianiem? Dać do zrozumienia odbiorcy że jak Polacy potajemnie byli mordowani wtedy tak 10 kwietnia równie byli i stąd te historyjka o podłożeniu dwóch bomb które miały zostać zdetonowane w trakcie lotu i które mieli podłożyć Rosjanie w trakcie remontu Tu 154 M.
Drugim chwytem emocjonalnym używanym przez ludzi z tej komisji i osoby powiązane jest odwoływanie się do tragedii na Gibraltarze gdzie zginął generał Władysław Sikorski. Gdzie doszło do nieszczęśliwego wypadku ale zdaniem niektórych miało dojść do zamachu, tyle że nikomu nie udało się tego udowodnić. Przetoczyła się tylko cała wersje plotek, błędnych interpretacji, zbyt okrojonych, błędnych dedukcji.
Teraz Antoni Macierewicz i jego komisja mają chodzić w nimbie bohaterów którzy w przypływie uczuć patriotycznych, dla Polaków całą misterną mistyfikacje odkryli, teraz pan Macierewicz będzie jeździł po Polsce, po zagranicznych krajach i opowiadał że Polacy przez 10 lat byli oszukiwani, polskie władze umówiły się z rosyjskimi i przeprowadzili atak na polską elitę lecąca samolotem do Smoleńska. Polacy przez ostatnie 75 lat kłócili się o powstanie warszawskie, przez ostatnie 75 lat kłócili się o to co stało się w Gibraltarze to teraz przez kilkadziesiąt lat będą się kłócić o Smoleńsk i zamach.
Tyle że cały ten materiał wyprodukowany przez tą nieszczęsną komisję ma teraz trafić do prokuratury i to prokuratura ma znaleźć dowody na te wszystkie teorie i zarzuty. To prokuratura ma udowodnić że Rosjanie podłożyli bomby w samolocie, że doszło do detonacji, że miało dojść do tych wszystkich fałszerstw. Wiadomo od razu że prokuratura dowodów na to nie znajdzie. Śledztwo po jakimś czasie zostanie umorzone ewentualnie utknie na kilkanaście lat bo prokurator będzie się bał go oficjalnie zamknąć wiedząc że będzie się musiał później tłumaczyć i zmagać z całym wielkim niezadowoleniem, oburzeniem. Przecież Ci ludzie wtedy pierwsze co zrobią to oskarżą prokuratora o krycie Rosjan, krycie całego układu który stał za tym zamachem, niekompetencje itd. bo pan Macierewicz i kilka innych osób powie że prokuraturze podali wszystko ładnie na tacy, cały "bogaty materiał dowodowy" a prokuratura nie potrafiła sobie poradzić.
https://dorzeczy.pl/kraj/149289/nowaczyk...llera.html
Wymyślili sobie historie że komisja Millera zaszyfrowała dysk z danymi ( analizy i badania ciał osób z katastrofy) dzielny pan Nowaczyk złamał hasło a hasłem była " dupa".
Tak samo wiarygodna historyjka jak z tym że komisja Millera nagrywała swoje obrady włącznie z częścią gdzie miała manipulować swoimi pracami, obrazem katastrofy i próbowała ukryć że amerykańska firma w swojej ekspertyzie podała że w samolocie doszło do wybuchu. Później naturalnie ( wedle komisji Macierewicza) cały materiał przekazali do prokuratury. Zapewne po to żeby prokuratura wykryła próby fałszerstwa i wsadziła ich do więzienia.
Tutaj komisja Millera znowu zamiast nie umieszczać niewygodnych danych da dysku, te które miała rzekomo chcieć ukryć wolała je zaszyfrować prostym hasłem. Zapewne po to żeby ktoś przyszedł i łatwo wydobył te ukryte dane z dysku. Oczywiście wedle wersji Nowaczyka. Ciekawe skąd Nowaczyk miał te dyski? Czy nie otrzymał ich od komisji Millera? Odpowiedź jest prosta.
To co mnie jeszcze dodatkowo zniesmacza że ta komisja Macierewicza w swoim ostatnim filmie ale nie tylko bo pojawiało się to we wcześniejszych momentach gra ewidentnie Polakom na uczuciach. Odwołuje się do Katynia, o tym jak to prawda była ukryta przez kilkadziesiąt lat a Rosjanie ją ukrywali, Polacy byli mordowani przez Rosjan. Tylko co to ma wspólnego z katastrofą w Smoleńsku i z jej wyjaśnianiem? Dać do zrozumienia odbiorcy że jak Polacy potajemnie byli mordowani wtedy tak 10 kwietnia równie byli i stąd te historyjka o podłożeniu dwóch bomb które miały zostać zdetonowane w trakcie lotu i które mieli podłożyć Rosjanie w trakcie remontu Tu 154 M.
Drugim chwytem emocjonalnym używanym przez ludzi z tej komisji i osoby powiązane jest odwoływanie się do tragedii na Gibraltarze gdzie zginął generał Władysław Sikorski. Gdzie doszło do nieszczęśliwego wypadku ale zdaniem niektórych miało dojść do zamachu, tyle że nikomu nie udało się tego udowodnić. Przetoczyła się tylko cała wersje plotek, błędnych interpretacji, zbyt okrojonych, błędnych dedukcji.
Teraz Antoni Macierewicz i jego komisja mają chodzić w nimbie bohaterów którzy w przypływie uczuć patriotycznych, dla Polaków całą misterną mistyfikacje odkryli, teraz pan Macierewicz będzie jeździł po Polsce, po zagranicznych krajach i opowiadał że Polacy przez 10 lat byli oszukiwani, polskie władze umówiły się z rosyjskimi i przeprowadzili atak na polską elitę lecąca samolotem do Smoleńska. Polacy przez ostatnie 75 lat kłócili się o powstanie warszawskie, przez ostatnie 75 lat kłócili się o to co stało się w Gibraltarze to teraz przez kilkadziesiąt lat będą się kłócić o Smoleńsk i zamach.
Tyle że cały ten materiał wyprodukowany przez tą nieszczęsną komisję ma teraz trafić do prokuratury i to prokuratura ma znaleźć dowody na te wszystkie teorie i zarzuty. To prokuratura ma udowodnić że Rosjanie podłożyli bomby w samolocie, że doszło do detonacji, że miało dojść do tych wszystkich fałszerstw. Wiadomo od razu że prokuratura dowodów na to nie znajdzie. Śledztwo po jakimś czasie zostanie umorzone ewentualnie utknie na kilkanaście lat bo prokurator będzie się bał go oficjalnie zamknąć wiedząc że będzie się musiał później tłumaczyć i zmagać z całym wielkim niezadowoleniem, oburzeniem. Przecież Ci ludzie wtedy pierwsze co zrobią to oskarżą prokuratora o krycie Rosjan, krycie całego układu który stał za tym zamachem, niekompetencje itd. bo pan Macierewicz i kilka innych osób powie że prokuraturze podali wszystko ładnie na tacy, cały "bogaty materiał dowodowy" a prokuratura nie potrafiła sobie poradzić.