27-04-2020, 13:25
Mamy dwie rzeczywistości. Jedna to TVP , druga mediów prywatnych i bliższa prawdzie. Nie żeby była to jakaś nowość bo tak to mniej więcej wygląda od 4.5 roku ale odkąd wystąpił u nas Covid 19 to się uwidoczniło.
Tutaj sobie można poczytać wrażenia pewnego medyka która na co dzień ma do czynienia z tym co się dzieje oraz jako ocenia pracę rządu, ministra, jak to jest z zaopatrzeniem.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wywiad-z...em/w6dwemj
Według pewnego stylu myślenia to jeden z kolejnych nie-patriotów. Jestem zasmucony i czasami lekko zażenowany że ludzie tak łatwo dali się wpędzić w PRLowskie propagandowe koleiny, z takim właśnie podziałem, w pewien izolacjonizm zarówno pojęciowy, jak i mentalny, niestety to są najczęściej dawni Solidarnościowcy i ich rodziny, dawni antykomuniści. Pewne zjawiska się powtarzają, jak ludzie niejednokrotnie w momentach przesileń gospodarczych i politycznych w latach 70-tych i 80- tych nie potrafili ze sobą rozmawiać, wręcz czasami byli na siebie śmiertelnie obrażeni, nie raz w rodzinach, nie raz sąsiad z sąsiadem, czasami zakładach pracy, była dość spora fala podejrzliwości, braku zaufania to niestety powtarzamy dalej jedno i to samo. Dalej ten tzw patriotyzm jako narzędzie obróbki społecznej, instrument marketingu politycznego, wygląda jak cyniczny patriotyzm niż patriotyzm sensu stricte, ten szlachetny. Skoro ludzie lubią być w ten sposób traktowani to niech sobie w tym uczestniczą. Żeby z Polski po pewnym czasie jednak nie zrobił się jeden wielki " dom wariatów" bo punkt po punkcie idzie to w taką stronę.
Tutaj sobie można poczytać wrażenia pewnego medyka która na co dzień ma do czynienia z tym co się dzieje oraz jako ocenia pracę rządu, ministra, jak to jest z zaopatrzeniem.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wywiad-z...em/w6dwemj
Według pewnego stylu myślenia to jeden z kolejnych nie-patriotów. Jestem zasmucony i czasami lekko zażenowany że ludzie tak łatwo dali się wpędzić w PRLowskie propagandowe koleiny, z takim właśnie podziałem, w pewien izolacjonizm zarówno pojęciowy, jak i mentalny, niestety to są najczęściej dawni Solidarnościowcy i ich rodziny, dawni antykomuniści. Pewne zjawiska się powtarzają, jak ludzie niejednokrotnie w momentach przesileń gospodarczych i politycznych w latach 70-tych i 80- tych nie potrafili ze sobą rozmawiać, wręcz czasami byli na siebie śmiertelnie obrażeni, nie raz w rodzinach, nie raz sąsiad z sąsiadem, czasami zakładach pracy, była dość spora fala podejrzliwości, braku zaufania to niestety powtarzamy dalej jedno i to samo. Dalej ten tzw patriotyzm jako narzędzie obróbki społecznej, instrument marketingu politycznego, wygląda jak cyniczny patriotyzm niż patriotyzm sensu stricte, ten szlachetny. Skoro ludzie lubią być w ten sposób traktowani to niech sobie w tym uczestniczą. Żeby z Polski po pewnym czasie jednak nie zrobił się jeden wielki " dom wariatów" bo punkt po punkcie idzie to w taką stronę.