27-11-2019, 23:20
Widać i słychać, że Niesiołowski wszedł w etap "wesołego staruszka", czyli stał się starszym Panem, który opowiada przeróżne historie, które kiedyś były przedstawiane jako tragiczne, a teraz go bawią. Miło posłuchać, jak Niesiołowski wspomina stan wojenny i jak sympatycznie spędzał czas w więzieniu, a Jaruzelskiego rysuje jako dobrego przywódcę, który z bólem serca zamykał opozycjonistów. Niestety, Jaruzelski to "qura", który wręcz domagał się interwencji zbrojnej ze strony ZSRR, której nie było tylko dlatego, gdyz sowieci obawiali sie dodatkowych sankcji ze strony OBWE
Innemu "wesołemu staruszkowi" komuna tak bardzo się podobała, że postanowił, krok po kroku, wrócić do tamtego systemu
Innemu "wesołemu staruszkowi" komuna tak bardzo się podobała, że postanowił, krok po kroku, wrócić do tamtego systemu