13-10-2019, 12:52
Ma powstać film o Irenie Sendlerowej opowiadający o tym jak ratowała Żydów podczas II wojny światowej razem ze swoją organizacją. Jednak niektóre amerykańskie media jak Deadline czy Forbes formułują to jako przeciwstawianie się polsko nazistowskiej okupacji. Przeciwko temu zwrotowi protestuje polski ambasador Marek Magierowski.
https://wiadomosci.wp.pl/amerykanie-napi...523262081a
Takie zwroty raczej nie są dziennikarską wpadką. Część Żydów a chyba nie tylko oni uważa że to była polsko-niemiecka okupacja.
Wynika to z wielu kwestii. Jedną jest to że Niemcy znaleźli wspólników do prowadzenia państwa Generalnej Guberni wśród polskich wójtów, sołtysów, policji, straży, urzędników. Pomijają lub nie znają faktu że najczęściej było to pod groźbą kary śmierci, niekiedy nie dla samego zainteresowanego ale i też całej jego rodziny.
Innym z powodów jest to że żołnierze Wermachtu oraz czasami innych oddziałów niemieckiego wojska mieszkali po polskich wsiach i miasteczkach razem z Polakami. Z perspektywy Żydów Polacy mieli ich gościć chętnie i nie wyrażali praktycznie żadnego sprzeciwu. Prawdą jest to że niemieccy żołnierze mieszkali z polskim rodzinami w zależności od okoliczności od kilku miesięcy do półtora roku. Wynikało to z wprowadzonego wbrew Polakom prawa o przymusowym obowiązku ich przyjmowania ponownie pod groźbą kary śmierci dla całej rodziny, niewykluczone że nawet dla całej wioski w zależności od oceny sytuacji przez Niemców.
Innym z powodów jest to że zdaniem Żydów czy osób które wyrażają takie same zdanie Polacy zrobili za mało dla ich ratowania na swoim podbitym terenie. Liczba 6 tys. 700 Sprawiedliwych oraz od 500 tys. do miliona Polaków według różnych szacunków którzy byli zaangażowani w różny sposób, na różnych etapach w pomoc Żydom nie jest wystarczająca . Raczej fakt że ponownie groziła za to kara śmierci również jest tam słabo znany a i niewykluczone że celowo pomijany. Zresztą kara śmierci groziła generalnie za wszystko związane z tym tematem. Jak Polak nie poinformował że w jego okolicy kręci się Żyd groziła kara śmierci. Jak mu dał kromkę chleba czy szklankę wody groziła kara śmierci. Nie musiał wcale to ukrywać w swoim domu. Nawet jak Żyd czy grupa Żydów znajdowała się w pobliskim lasku to mógł zostać przez Niemców obwiniany za to Polak. Niemcy raczej nie wierzyli że on, ktoś z jego rodziny, sąsiadów mógł o tym nie wiedzieć.
Również wedle tej retoryki obciążający jest częściowo nieznany/niepewny los ok. 200 tys. Żydów którzy uciekli z gett jak i obozów koncentracyjnych. Niestety część Żydów która przetrwała, wyemigrowała później z Polski opowiadała o współudziale Polaków lub nawet samodzielnych morderstwach. Polacy według nich mieli denuncjować Żydów którzy uciekli i się ukrywali a egzekucji mieli dokonywać Niemcy. Według tej wersji nieznana jest tylko dokładna skala. Podają że liczba 200 tys. jest maksymalna i szacunkowa ale upierają się że nie było to mniej niż kilkadziesiąt tysięcy. Zarzucają też że Polacy przejęli lub wręcz rozkradli majątek po Żydach.
Według Żydów za mało w tamtym czasie miała zrobić również polska partyzantka oraz państwo podziemne. Miała się zaangażować w większym stopniu w ratowanie Żydów. Ponadto według nich kara śmierci za kolaboracje z Niemcami była głównie fikcją bo była rzadko kiedy egzekwowana w porównaniu do liczby faktycznych kolaboracji.
Innym z powodów jest także to że przed wojną w II Rzeczpospolitej do pewnego stopnia panował antysemityzm, dochodziło do różnego rodzaju ataków jak i morderstw Żydów jak i też po II wojnie światowej w PRL również do pewnego stopnia rozwinął się antysemityzm i ponownie dochodziło do różnego rodzaju ataków czy morderstw na tym tle.
Argumenty drugiej strony osoby tak myślące zazwyczaj albo nie znają albo odrzucają w części czy całkowicie.
https://wiadomosci.wp.pl/amerykanie-napi...523262081a
Takie zwroty raczej nie są dziennikarską wpadką. Część Żydów a chyba nie tylko oni uważa że to była polsko-niemiecka okupacja.
Wynika to z wielu kwestii. Jedną jest to że Niemcy znaleźli wspólników do prowadzenia państwa Generalnej Guberni wśród polskich wójtów, sołtysów, policji, straży, urzędników. Pomijają lub nie znają faktu że najczęściej było to pod groźbą kary śmierci, niekiedy nie dla samego zainteresowanego ale i też całej jego rodziny.
Innym z powodów jest to że żołnierze Wermachtu oraz czasami innych oddziałów niemieckiego wojska mieszkali po polskich wsiach i miasteczkach razem z Polakami. Z perspektywy Żydów Polacy mieli ich gościć chętnie i nie wyrażali praktycznie żadnego sprzeciwu. Prawdą jest to że niemieccy żołnierze mieszkali z polskim rodzinami w zależności od okoliczności od kilku miesięcy do półtora roku. Wynikało to z wprowadzonego wbrew Polakom prawa o przymusowym obowiązku ich przyjmowania ponownie pod groźbą kary śmierci dla całej rodziny, niewykluczone że nawet dla całej wioski w zależności od oceny sytuacji przez Niemców.
Innym z powodów jest to że zdaniem Żydów czy osób które wyrażają takie same zdanie Polacy zrobili za mało dla ich ratowania na swoim podbitym terenie. Liczba 6 tys. 700 Sprawiedliwych oraz od 500 tys. do miliona Polaków według różnych szacunków którzy byli zaangażowani w różny sposób, na różnych etapach w pomoc Żydom nie jest wystarczająca . Raczej fakt że ponownie groziła za to kara śmierci również jest tam słabo znany a i niewykluczone że celowo pomijany. Zresztą kara śmierci groziła generalnie za wszystko związane z tym tematem. Jak Polak nie poinformował że w jego okolicy kręci się Żyd groziła kara śmierci. Jak mu dał kromkę chleba czy szklankę wody groziła kara śmierci. Nie musiał wcale to ukrywać w swoim domu. Nawet jak Żyd czy grupa Żydów znajdowała się w pobliskim lasku to mógł zostać przez Niemców obwiniany za to Polak. Niemcy raczej nie wierzyli że on, ktoś z jego rodziny, sąsiadów mógł o tym nie wiedzieć.
Również wedle tej retoryki obciążający jest częściowo nieznany/niepewny los ok. 200 tys. Żydów którzy uciekli z gett jak i obozów koncentracyjnych. Niestety część Żydów która przetrwała, wyemigrowała później z Polski opowiadała o współudziale Polaków lub nawet samodzielnych morderstwach. Polacy według nich mieli denuncjować Żydów którzy uciekli i się ukrywali a egzekucji mieli dokonywać Niemcy. Według tej wersji nieznana jest tylko dokładna skala. Podają że liczba 200 tys. jest maksymalna i szacunkowa ale upierają się że nie było to mniej niż kilkadziesiąt tysięcy. Zarzucają też że Polacy przejęli lub wręcz rozkradli majątek po Żydach.
Według Żydów za mało w tamtym czasie miała zrobić również polska partyzantka oraz państwo podziemne. Miała się zaangażować w większym stopniu w ratowanie Żydów. Ponadto według nich kara śmierci za kolaboracje z Niemcami była głównie fikcją bo była rzadko kiedy egzekwowana w porównaniu do liczby faktycznych kolaboracji.
Innym z powodów jest także to że przed wojną w II Rzeczpospolitej do pewnego stopnia panował antysemityzm, dochodziło do różnego rodzaju ataków jak i morderstw Żydów jak i też po II wojnie światowej w PRL również do pewnego stopnia rozwinął się antysemityzm i ponownie dochodziło do różnego rodzaju ataków czy morderstw na tym tle.
Argumenty drugiej strony osoby tak myślące zazwyczaj albo nie znają albo odrzucają w części czy całkowicie.