04-10-2019, 22:41
Wizy do USA mają zostać zniesione dla Polaków.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/koniec-w...zy/hyyywf9
Cytat z Patryka Jakiego : " !!! No to mamy 30:1 . 30 lat ma 3RP, wiele rządów, które miały „świetnych dyplomatów” a dopiero rząd PiS wizy załatwił."
Procent odmów dla Polaków starających się o wizę spadł poniżej 3 %. Z dyplomacją to nie ma wiele wspólnego. PIS rządził w latach 20005-2007 i też jakoś nie "załatwił".
Bez względu na jakie lata i rządy by to przypadło politycy USA uzależniali to głównie od stopnia zamożności Polaków, po to żeby masowo nie zalali ich rynku pracy. Nie ciężko się też zorientować że jeśli chodzi o wyjazd zarobkowy jest co najmniej już kilka lepszych kierunków gdzie bardziej opłaca się wyjeżdżać i można lepiej zarobić. Od kilku lat można zauważyć że Polacy jakoś specjalnie chętnie nie wyjeżdżają do USA i że jeśli chodzi o sam wjazd do USA to zmienił się znacząco parametr między praca a wakacje, na rzecz tego drugiego.
Z tego co ostatnio zaobserwowałem to jakoś chyba więcej osób wraca z USA niż się tam wybiera, szczególnie na dłużej niż tylko na kilka tygodni/miesięcy i to akurat nie z powody wizy czy jej braku.
Będąc politykiem jednak pokusa przedstawienia tego jako wielkiego, "naszego" sukcesu, na tle przeciwników którzy już rządzili a tego nie osiągnęli, by dodatkowo podkreślić znaczenie sojuszu Polska-USA który " MY" zacieśniliśmy, zwłaszcza na 9 dni przed wyborami do parlamentu jest zbyt duża. Paski w TVP robią się już właściwie same.
Donald Trump też fajnie udawał że nie wiedział że Polacy starają się o likwidacje wiz już 30 lat. Tutaj również fajnie się będzie mówiło " Pamiętajcie, to JA, Donald Trump Wam załatwiłem. Nie Barack Obama, Nie Bush Jr., Nie Clinton"
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/koniec-w...zy/hyyywf9
Cytat z Patryka Jakiego : " !!! No to mamy 30:1 . 30 lat ma 3RP, wiele rządów, które miały „świetnych dyplomatów” a dopiero rząd PiS wizy załatwił."
Procent odmów dla Polaków starających się o wizę spadł poniżej 3 %. Z dyplomacją to nie ma wiele wspólnego. PIS rządził w latach 20005-2007 i też jakoś nie "załatwił".
Bez względu na jakie lata i rządy by to przypadło politycy USA uzależniali to głównie od stopnia zamożności Polaków, po to żeby masowo nie zalali ich rynku pracy. Nie ciężko się też zorientować że jeśli chodzi o wyjazd zarobkowy jest co najmniej już kilka lepszych kierunków gdzie bardziej opłaca się wyjeżdżać i można lepiej zarobić. Od kilku lat można zauważyć że Polacy jakoś specjalnie chętnie nie wyjeżdżają do USA i że jeśli chodzi o sam wjazd do USA to zmienił się znacząco parametr między praca a wakacje, na rzecz tego drugiego.
Z tego co ostatnio zaobserwowałem to jakoś chyba więcej osób wraca z USA niż się tam wybiera, szczególnie na dłużej niż tylko na kilka tygodni/miesięcy i to akurat nie z powody wizy czy jej braku.
Będąc politykiem jednak pokusa przedstawienia tego jako wielkiego, "naszego" sukcesu, na tle przeciwników którzy już rządzili a tego nie osiągnęli, by dodatkowo podkreślić znaczenie sojuszu Polska-USA który " MY" zacieśniliśmy, zwłaszcza na 9 dni przed wyborami do parlamentu jest zbyt duża. Paski w TVP robią się już właściwie same.
Donald Trump też fajnie udawał że nie wiedział że Polacy starają się o likwidacje wiz już 30 lat. Tutaj również fajnie się będzie mówiło " Pamiętajcie, to JA, Donald Trump Wam załatwiłem. Nie Barack Obama, Nie Bush Jr., Nie Clinton"