17-07-2019, 13:25
Dla mnie pozywanie rodziców 10 latka za to że w szkole powiedział do swojego ukraińskiego kolegi co myśli o Banderze to jest jakaś nadgorliwość i nieporozumienie.
https://fakty.interia.pl/polska/news-spr...Id,3100007
Nie powinno się tak wnikać w relacje społeczne i to wśród tak młodych osób. Zwłaszcza że Bandera nie był wyłącznie wojownikiem o niepodległość Ukrainy, dobrym wujkiem a szerzył zbrodniczą ideologię przez którą Polacy ginęli w makabrycznych okolicznościach. To Bandera był nacjonalistą a nie chłopczyk który powiedział że bandera był zbrodniarzem.
To nie chodzi o to że tylko przyjezdni mogą spokojnie wypowiedzieć swoje poglądy ale miejscowi też powinni mieć do tego prawo i to nie z jakimś rumieńcem zawstydzenia i żeby za raz rodzice musieli być wzywani do szkoły i musieć się tłumaczyć za swoje dziecko jakby naprawdę ono zrobiło coś złego. To nie chodzi o to że to jest nasza wizja historii, ale wszędzie takie mordowanie cywili w szczególności jeszcze w tak okropny sposób jest zbrodnią wojenną. UPA była organizacją kolaborującą z SS więc jak można ją postrzegać pozytywnie. O wiele prędzej i łatwiej można zarzucić niedoinformowanie Ukraińcom w tej kwestii a nie Polakom.
Młody Ukrainiec ma swoje uczucia ale młody Polak też je ma, dlaczego mamy się opowiadać wyłącznie za uczuciami małego Ukraińca?
https://fakty.interia.pl/polska/news-spr...Id,3100007
Nie powinno się tak wnikać w relacje społeczne i to wśród tak młodych osób. Zwłaszcza że Bandera nie był wyłącznie wojownikiem o niepodległość Ukrainy, dobrym wujkiem a szerzył zbrodniczą ideologię przez którą Polacy ginęli w makabrycznych okolicznościach. To Bandera był nacjonalistą a nie chłopczyk który powiedział że bandera był zbrodniarzem.
To nie chodzi o to że tylko przyjezdni mogą spokojnie wypowiedzieć swoje poglądy ale miejscowi też powinni mieć do tego prawo i to nie z jakimś rumieńcem zawstydzenia i żeby za raz rodzice musieli być wzywani do szkoły i musieć się tłumaczyć za swoje dziecko jakby naprawdę ono zrobiło coś złego. To nie chodzi o to że to jest nasza wizja historii, ale wszędzie takie mordowanie cywili w szczególności jeszcze w tak okropny sposób jest zbrodnią wojenną. UPA była organizacją kolaborującą z SS więc jak można ją postrzegać pozytywnie. O wiele prędzej i łatwiej można zarzucić niedoinformowanie Ukraińcom w tej kwestii a nie Polakom.
Młody Ukrainiec ma swoje uczucia ale młody Polak też je ma, dlaczego mamy się opowiadać wyłącznie za uczuciami małego Ukraińca?