Radio Wnet dotarło do programu Decentralizacji Polski, nowego projektu politycznego i pomysłu na państwo. Sami jego autorzy używają wielokrotnie słowa decentralizacja. Nawet domena tak się nazywa na której jest on przedstawiony. Program nie jest tajny tylko publiczny, w różnych kręgach i przynajmniej niektórych mediach głównego nurtu ale też i niektóre lokalne informowały o nim, mówi się o nim od 21 marca bieżącego roku.
https://zdecentralizowanarp.pl/
https://oko.press/tvp-straszy-platforma-...yjasniamy/
Szczerze mówiąc to nie mam co do niego przekonania i to nie dlatego że nasłuchałem się czegoś w TVP bo jak na razie ani nie oglądałem TVP ani nie zaglądałem na ich stronę. To już w obecnym systemie w różnych regionach tworzyły się różne grupy, takie małe państwa w państwie z którymi władza centralna sobie nie radziła i nie miała pełnej kontroli w obrębie różnych patologi czy przestępstw, zarówno jeśli chodzi o zapobieganie, jak i na późniejszych etapach, w kwestiach wyjaśniania, zbierania materiału dowodowego jak i końcowym rozliczeniu. Nawet jak udaje się kogoś skazać to później jakoś tak wychodzi że tylko część winnych osób, udaje się odzyskać tylko małą część utraconych czy ukradzionych pieniędzy a i cały proces sądowy nie jest wcale taki krótki.
Czy tak rzeczywiście wprowadzenia tego programu, jeśli by to było faktycznie realne rozładowało by społeczne i polityczne napięcia? Ja mam wrażenie że mogło by być jednak wręcz odwrotnie. Ten nowy system mógłby być bardzo konfliktogenny.
Czy to znowu nie zasługuje na miano nowego rozbicia dzielnicowego czy też księstw i księstewek? Na czym polega właściwie ta różnica, w szerszym znaczeniu a nie w szczegółach? Że w XII w. nie było podatku CIT i PIT? Albo że wtedy nie wykłócali się prawa LGBT? Albo że nie było publicznej służby zdrowia? Jakoś z tych samych tekstów nie uzyskuje takiej pełnej odpowiedzi która by mnie zadowalała. Konstrukt wydaje się bardzo podobny a jedynie w pomniejszych aspektach jest jakaś różnica.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Polska_w_o...elnicowego
https://zdecentralizowanarp.pl/
https://oko.press/tvp-straszy-platforma-...yjasniamy/
Szczerze mówiąc to nie mam co do niego przekonania i to nie dlatego że nasłuchałem się czegoś w TVP bo jak na razie ani nie oglądałem TVP ani nie zaglądałem na ich stronę. To już w obecnym systemie w różnych regionach tworzyły się różne grupy, takie małe państwa w państwie z którymi władza centralna sobie nie radziła i nie miała pełnej kontroli w obrębie różnych patologi czy przestępstw, zarówno jeśli chodzi o zapobieganie, jak i na późniejszych etapach, w kwestiach wyjaśniania, zbierania materiału dowodowego jak i końcowym rozliczeniu. Nawet jak udaje się kogoś skazać to później jakoś tak wychodzi że tylko część winnych osób, udaje się odzyskać tylko małą część utraconych czy ukradzionych pieniędzy a i cały proces sądowy nie jest wcale taki krótki.
Czy tak rzeczywiście wprowadzenia tego programu, jeśli by to było faktycznie realne rozładowało by społeczne i polityczne napięcia? Ja mam wrażenie że mogło by być jednak wręcz odwrotnie. Ten nowy system mógłby być bardzo konfliktogenny.
Czy to znowu nie zasługuje na miano nowego rozbicia dzielnicowego czy też księstw i księstewek? Na czym polega właściwie ta różnica, w szerszym znaczeniu a nie w szczegółach? Że w XII w. nie było podatku CIT i PIT? Albo że wtedy nie wykłócali się prawa LGBT? Albo że nie było publicznej służby zdrowia? Jakoś z tych samych tekstów nie uzyskuje takiej pełnej odpowiedzi która by mnie zadowalała. Konstrukt wydaje się bardzo podobny a jedynie w pomniejszych aspektach jest jakaś różnica.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Polska_w_o...elnicowego