Wracając do tematu wystąpienia Donalda Tuska na UW.
https://fakty.interia.pl/polska/news-jak...Id,2973829
To poprzedzające wystąpienie Jażdżewskiego było niepotrzebne, nie bardzo wiem po co się na nie zdecydowano. Czyżby ukłon w stronę lewicy? Jakieś ideologiczne sygnały?
Donald Tusk sobie tym zaszkodził, aczkolwiek nie wiem na ile on miał świadomość i to było zależne od niego jednak ciężko przypuszczać że w typowo chrześcijańskim społeczeństwie to zostanie odebrane dobrze. Ciężko też chyba było wierzyć że to nie zostanie wykorzystane przeciw, to raczej nie było zbytnio przemyślane.
Nie wiem co chciano w ten sposób osiągnąć, przyciągnąć głosy agnostyków, antyklerykałów, ateistów bo brakuje 3-6 % do PISu? Jeśli nawet tak to raz że można stracić część tych którzy popierają KE a i jak widać w ciągu dwóch ostatnich dni są już problemy z koalicjantem PSLem bo on sam zaczyna mieć z powodu tego wystąpienia problemy z własnym elektoratem.
To nie jest system naczyń niezależnych, wystąpienie Jażdżewskiego rzutuje na wystąpienie Tuska a te z kolei na KE i na koalicjantów nawet jak Tusk delikatnie dystansuje się wobec KE i chce sprawiać wrażenie apolitycznego w takim kontekście, w kontekście konkretnej partii. Mówienie że Jażdżewski to nie Tusk a Tusk to nie KE to jednak bardziej chyba myślenie życzeniowe, jedno przekłada się na drugie. Chyba ciężko uwierzyć że " tak po prostu wyszło, nikt nic nie wiedział, nie należy łączyć niczego z niczym". Raczej mało osób to kupi.
https://fakty.interia.pl/polska/news-jak...Id,2973829
To poprzedzające wystąpienie Jażdżewskiego było niepotrzebne, nie bardzo wiem po co się na nie zdecydowano. Czyżby ukłon w stronę lewicy? Jakieś ideologiczne sygnały?
Donald Tusk sobie tym zaszkodził, aczkolwiek nie wiem na ile on miał świadomość i to było zależne od niego jednak ciężko przypuszczać że w typowo chrześcijańskim społeczeństwie to zostanie odebrane dobrze. Ciężko też chyba było wierzyć że to nie zostanie wykorzystane przeciw, to raczej nie było zbytnio przemyślane.
Nie wiem co chciano w ten sposób osiągnąć, przyciągnąć głosy agnostyków, antyklerykałów, ateistów bo brakuje 3-6 % do PISu? Jeśli nawet tak to raz że można stracić część tych którzy popierają KE a i jak widać w ciągu dwóch ostatnich dni są już problemy z koalicjantem PSLem bo on sam zaczyna mieć z powodu tego wystąpienia problemy z własnym elektoratem.
To nie jest system naczyń niezależnych, wystąpienie Jażdżewskiego rzutuje na wystąpienie Tuska a te z kolei na KE i na koalicjantów nawet jak Tusk delikatnie dystansuje się wobec KE i chce sprawiać wrażenie apolitycznego w takim kontekście, w kontekście konkretnej partii. Mówienie że Jażdżewski to nie Tusk a Tusk to nie KE to jednak bardziej chyba myślenie życzeniowe, jedno przekłada się na drugie. Chyba ciężko uwierzyć że " tak po prostu wyszło, nikt nic nie wiedział, nie należy łączyć niczego z niczym". Raczej mało osób to kupi.