Eh, Nagroda Złotego Goebbelsa mnie nieco rozbraja
https://www.facebook.com/NagrodaZlotegoG...=3&theater
TVN jest jaki jest ale zarzucać że połowa ich artykułu dyskredytuje informacje podane w raporcie na temat FOD jest mało poważne. Według mnie to raczej tak się pisze artykuły. Można się czepiać czasu dodania, że później niż media rządowe czy prorządowe, niż inne media mainstremowe typu WP, RMF FM etc. można się czepiać że taki a nie inny nagłówek, że może powinien być bardziej mocniejszy czy sensacyjny, że dłużej powinno wisieć na głównej stronie ale nie że są wypowiedzi jak i stanowiska sceptyczne czy krytyczne wobec ( w tym przypadku raportu czy jego doniesień) ale przecież nie tylko, bo jak napisali połowa artykułu jest z tego złożona czyli połowa nie jest.
To jakie proporcje są są właściwe? Nie podać w ogóle żadnego innego stanowiska, żadnych wątpliwości tylko przepisać tezy z samego raportu i upierać ale " brytyjska prasa tak twierdzi". " proszę państwa Sunday Times potwierdził!", jednym zdaniem coś tam wspomnieć że to bardziej mołdawska komisja sejmowa tak stwierdziła a Sunday Times po nich przepisał, podobnie jak inne media podają informacje z Wschodu, jak i też innych miejsc na świecie, niekoniecznie demokratycznych, mających coś wspólnego z autokratyzmem, dyktaturą czy innym totalitaryzmem , przynajmniej w tych ważniejszych sprawach co nie oznacza że odbyło się dziennikarskie śledztwo, że oni tam wysłali na miejsce swoja ekipę która to przebadała, przeanalizowała itd. Oczywiście te media które sobie wybrały tylko same zarzuty z tego artykułu, kiedy on nie jest złożony tylko z nich, a pojawia się na przykład ocena mołdawskich mediów które ten raport widziały i jednak nie oceniają go zbyt dobrze, podają co im się nie podoba są już porządku? Bo jakoś tropiciele z Nagrody Złotego Goebbelsa nic się o tym nie zająknęli. Oczywiście te media które nic a nic nie wspominają o tym jaka sytuacja polityczna jest w Mołdawii co ma jak najbardziej wpływ zarówno na parlament mołdawski, jego prace i przekłada się jednak na sytuacje z FOD i Kozłowską też są dobre. Bo niestety temat jest nieco bardziej złożony niż by to chciały widzieć niektóre media w tym z tego co widzę profil Nagroda Złotego Goebbelsa również. To właśnie tak się tworzy silniejszą i najskuteczniejsza propagandę. To co zrobił sobie TVN czy GW to można powiedzieć że nie jest w pełni profesjonalne ale to w porównaniu do tych zabiegów które podaje wyżej jest bardziej kosmetyka. Dobrze, można zwracać na to uwagę, krytykować ale przy jednoczesnym braku zwrócenia uwagi na zagrywki jeszcze gorsze, bardziej formatujące odbiorce, manipulujące tematem?
Bo tak to odbiorca przy tych jeszcze niższych standardach dziennikarskich to otrzymuje przekaz nazbyt spłycony, skrócony i jednostronny, nawet jak się poda formułkę " ale FOD zaprzecza zarzutom. Bo jedno zdanie, czy nawet dwa krótkie to ile jest z całego artykułu? Ile wynosi z całego materiału który trwa na przykład 3 minuty? Z 5 % ? Takie proporcje są lepsze?
Czy z innych mediów, tych które tu nie zostały wymienione a w domyśle są chyba lepsze dowiemy się że ten raport to w sumie w dużej mierze przepisanie tego czym dysponowało ABW, że to w dużej mierze potworzenie tez czy zarzutów Marcina Reya, że to jest oparte przynajmniej według niektórych osób i to nie tylko tego FOD na bieda źródłach? Na niektórych portalach pro putinowskich? Na anonimowych profilach twitterowych i FB gdzie nie ma żadnych źródeł, żadnego dowodu? Czy jak ja sobie założę jakieś konto na FB, twiterze i sobie napiszę że pan x czy firma x czy tam polityk x ukradł, zdefraudował czy nawet kogoś zamordował, z kilka znajomych profili po mnie powtórzy to już można to cytować w raportach komisji parlamentarnych? W raportach służb? Jak będą po mnie powtarzać różne media, w tym jakieś rządowe czy inne mainstremowe to dobrze zrobią czy źle?
Bo przy lansowaniu takich zagrywek mamy odbiorce w typie zaprogramowanej który w kółko będzie powtarzał " pranie brudnych pieniędzy, lobbing, zamach stanu, Ludmila Kozłowska, Bartosz, Kramek, brytyjskie media potwierdziły!". No i to by było w zasadzie wszystko. Sprawdziłem po komentarzach na różnych stronach, nie tylko rządowych czy prorządowych ale niektórych mainstreamowych ale też i na YT. Wszedłem w polemikę z nimi no i muszę przyznać że nie należy ona do najprzyjemniejszych i można nawet żałować że się w ogóle zaczęło. Na początku jeszcze badają jakieś argumenty ale to tak z dwa , trzy komentarze a później się już zaczyna, dowiedziałem się tak że jestem "agentem niemieckim" , " agentem rosyjskim", " opłaca mnie FOD", " opłaca mnie PO/KE", " opłaca mnie Tusk z Brukseli" no i jak to zwykle bywa w takich rozmowach, przynajmniej z osobami które czują się że są anonimowe " targowiczanin, zdrajca itp". Jakieś tam przekleństwa czy inne to już sobie daruje.
Dodam że tutaj ani nie rozstrzygam o winie czy braku winy FOD, prawdziwości bądź fałszu raportu mołdawskiego. Być może w jakiejś części i to odnosi poważniejszych zarzutów a nie miałkich jest prawdziwy, być może tak samo jak raport Marcina Reya czy informacje ABW.
Czy te wszystkie media, jak i określone profile na FB, na przykład właśnie NZG latają jak kocica w rui i biorą jako fakt informacje różnych mediów o Polsce i sytuacji politycznej? Gdzie tam jest podejście "Jak podała takie informacje brytyjska prasa no to musi być prawda"? Jakoś tego nie widzę. Gdzie jest ta cała retoryka jak to wszystkie media zagraniczne, czy to te działające w Polsce kłamią na temat tych rządów, sytuacji czy powiązanych tematów? Gdzie jest to jak już największe światowe agencje informacyjne bez względy czy z UK, USA, DE, Francji się na nas uwzięły? Teraz nagle jak podał coś British Times to bierze się określoną część, która komuś pasuje, robi się prawdę objawioną a później się siedzi i patrzy czy TVN, GW czy tam medium Y da po 24 godzinach czy może po 48. Czy napiszą toczka w toczkę jak TVP czy media bracia Karnowskich które nie zrobią tego co nawet TVP Info tylko jeszcze mniej. Czy proporcje tego co nam się tam podoba w tym artykule to jest 10.2 % czy aż 50 %. Czy artykuł wisiał na głównej 2 godziny i 34 minuty siedząc ze stoperem czy jeszcze krócej. Czy nagłówek jest równie poważny i rozstrzygający jak na prywatnych, prorządowych mediach czy nie bo jak nie jest to już jest dowód " proszę państwa, propaganda!".
To od jakiej w końcu goebelsowskiej propagandy jest ten profil? Tylko tej mniejszej, w jednych i tych samych miejscach, jeszcze od czasu do czasu chyba przy dość dziwnych kryteriach i punktach odniesienia. Bardziej bym powiedział że takich właśnie geobbelsowskich.
https://www.facebook.com/NagrodaZlotegoG...=3&theater
TVN jest jaki jest ale zarzucać że połowa ich artykułu dyskredytuje informacje podane w raporcie na temat FOD jest mało poważne. Według mnie to raczej tak się pisze artykuły. Można się czepiać czasu dodania, że później niż media rządowe czy prorządowe, niż inne media mainstremowe typu WP, RMF FM etc. można się czepiać że taki a nie inny nagłówek, że może powinien być bardziej mocniejszy czy sensacyjny, że dłużej powinno wisieć na głównej stronie ale nie że są wypowiedzi jak i stanowiska sceptyczne czy krytyczne wobec ( w tym przypadku raportu czy jego doniesień) ale przecież nie tylko, bo jak napisali połowa artykułu jest z tego złożona czyli połowa nie jest.
To jakie proporcje są są właściwe? Nie podać w ogóle żadnego innego stanowiska, żadnych wątpliwości tylko przepisać tezy z samego raportu i upierać ale " brytyjska prasa tak twierdzi". " proszę państwa Sunday Times potwierdził!", jednym zdaniem coś tam wspomnieć że to bardziej mołdawska komisja sejmowa tak stwierdziła a Sunday Times po nich przepisał, podobnie jak inne media podają informacje z Wschodu, jak i też innych miejsc na świecie, niekoniecznie demokratycznych, mających coś wspólnego z autokratyzmem, dyktaturą czy innym totalitaryzmem , przynajmniej w tych ważniejszych sprawach co nie oznacza że odbyło się dziennikarskie śledztwo, że oni tam wysłali na miejsce swoja ekipę która to przebadała, przeanalizowała itd. Oczywiście te media które sobie wybrały tylko same zarzuty z tego artykułu, kiedy on nie jest złożony tylko z nich, a pojawia się na przykład ocena mołdawskich mediów które ten raport widziały i jednak nie oceniają go zbyt dobrze, podają co im się nie podoba są już porządku? Bo jakoś tropiciele z Nagrody Złotego Goebbelsa nic się o tym nie zająknęli. Oczywiście te media które nic a nic nie wspominają o tym jaka sytuacja polityczna jest w Mołdawii co ma jak najbardziej wpływ zarówno na parlament mołdawski, jego prace i przekłada się jednak na sytuacje z FOD i Kozłowską też są dobre. Bo niestety temat jest nieco bardziej złożony niż by to chciały widzieć niektóre media w tym z tego co widzę profil Nagroda Złotego Goebbelsa również. To właśnie tak się tworzy silniejszą i najskuteczniejsza propagandę. To co zrobił sobie TVN czy GW to można powiedzieć że nie jest w pełni profesjonalne ale to w porównaniu do tych zabiegów które podaje wyżej jest bardziej kosmetyka. Dobrze, można zwracać na to uwagę, krytykować ale przy jednoczesnym braku zwrócenia uwagi na zagrywki jeszcze gorsze, bardziej formatujące odbiorce, manipulujące tematem?
Bo tak to odbiorca przy tych jeszcze niższych standardach dziennikarskich to otrzymuje przekaz nazbyt spłycony, skrócony i jednostronny, nawet jak się poda formułkę " ale FOD zaprzecza zarzutom. Bo jedno zdanie, czy nawet dwa krótkie to ile jest z całego artykułu? Ile wynosi z całego materiału który trwa na przykład 3 minuty? Z 5 % ? Takie proporcje są lepsze?
Czy z innych mediów, tych które tu nie zostały wymienione a w domyśle są chyba lepsze dowiemy się że ten raport to w sumie w dużej mierze przepisanie tego czym dysponowało ABW, że to w dużej mierze potworzenie tez czy zarzutów Marcina Reya, że to jest oparte przynajmniej według niektórych osób i to nie tylko tego FOD na bieda źródłach? Na niektórych portalach pro putinowskich? Na anonimowych profilach twitterowych i FB gdzie nie ma żadnych źródeł, żadnego dowodu? Czy jak ja sobie założę jakieś konto na FB, twiterze i sobie napiszę że pan x czy firma x czy tam polityk x ukradł, zdefraudował czy nawet kogoś zamordował, z kilka znajomych profili po mnie powtórzy to już można to cytować w raportach komisji parlamentarnych? W raportach służb? Jak będą po mnie powtarzać różne media, w tym jakieś rządowe czy inne mainstremowe to dobrze zrobią czy źle?
Bo przy lansowaniu takich zagrywek mamy odbiorce w typie zaprogramowanej który w kółko będzie powtarzał " pranie brudnych pieniędzy, lobbing, zamach stanu, Ludmila Kozłowska, Bartosz, Kramek, brytyjskie media potwierdziły!". No i to by było w zasadzie wszystko. Sprawdziłem po komentarzach na różnych stronach, nie tylko rządowych czy prorządowych ale niektórych mainstreamowych ale też i na YT. Wszedłem w polemikę z nimi no i muszę przyznać że nie należy ona do najprzyjemniejszych i można nawet żałować że się w ogóle zaczęło. Na początku jeszcze badają jakieś argumenty ale to tak z dwa , trzy komentarze a później się już zaczyna, dowiedziałem się tak że jestem "agentem niemieckim" , " agentem rosyjskim", " opłaca mnie FOD", " opłaca mnie PO/KE", " opłaca mnie Tusk z Brukseli" no i jak to zwykle bywa w takich rozmowach, przynajmniej z osobami które czują się że są anonimowe " targowiczanin, zdrajca itp". Jakieś tam przekleństwa czy inne to już sobie daruje.
Dodam że tutaj ani nie rozstrzygam o winie czy braku winy FOD, prawdziwości bądź fałszu raportu mołdawskiego. Być może w jakiejś części i to odnosi poważniejszych zarzutów a nie miałkich jest prawdziwy, być może tak samo jak raport Marcina Reya czy informacje ABW.
Czy te wszystkie media, jak i określone profile na FB, na przykład właśnie NZG latają jak kocica w rui i biorą jako fakt informacje różnych mediów o Polsce i sytuacji politycznej? Gdzie tam jest podejście "Jak podała takie informacje brytyjska prasa no to musi być prawda"? Jakoś tego nie widzę. Gdzie jest ta cała retoryka jak to wszystkie media zagraniczne, czy to te działające w Polsce kłamią na temat tych rządów, sytuacji czy powiązanych tematów? Gdzie jest to jak już największe światowe agencje informacyjne bez względy czy z UK, USA, DE, Francji się na nas uwzięły? Teraz nagle jak podał coś British Times to bierze się określoną część, która komuś pasuje, robi się prawdę objawioną a później się siedzi i patrzy czy TVN, GW czy tam medium Y da po 24 godzinach czy może po 48. Czy napiszą toczka w toczkę jak TVP czy media bracia Karnowskich które nie zrobią tego co nawet TVP Info tylko jeszcze mniej. Czy proporcje tego co nam się tam podoba w tym artykule to jest 10.2 % czy aż 50 %. Czy artykuł wisiał na głównej 2 godziny i 34 minuty siedząc ze stoperem czy jeszcze krócej. Czy nagłówek jest równie poważny i rozstrzygający jak na prywatnych, prorządowych mediach czy nie bo jak nie jest to już jest dowód " proszę państwa, propaganda!".
To od jakiej w końcu goebelsowskiej propagandy jest ten profil? Tylko tej mniejszej, w jednych i tych samych miejscach, jeszcze od czasu do czasu chyba przy dość dziwnych kryteriach i punktach odniesienia. Bardziej bym powiedział że takich właśnie geobbelsowskich.