Eh, temat przesadnie rozciągnięty i wydaje mi się że niektórzy się za bardzo emocjonują.
https://www.wprost.pl/polityka/10210651/...losow.html
Minister Brudziński jest urzędnikiem państwowym, jak ma się inaczej zachować? Nie może zająć innego stanowiska, jeszcze do tego jak zdanie episkopatu jest inne od tego czego wymagają od niego komentatorzy, w przeszłości też było takie same. Podejrzewam że pan Brudziński prywatnie to może mieć inne zdanie, może się nawet i zgodzić czy to z panem Jakubiakiem czy to z Klarenbachem czy innymi niezadowolonymi. Pan Brudziński nie jest tutaj felietonistą, publicysta, osobą prywatną. Trudno żeby z tej pozycji relatywizował tradycję z okładaniem kukły z pejsami którą do tego nazywa się Żydem.
Naturalnie Żydzi (ortodoksi) mają tzw swoją tradycję z wieszaniem i okładaniem Hamana.
https://niewygodne.info.pl/artykul9/0480...dy-nie.htm
Świadczy to o podwójnych standardach, powinno być więcej konsekwencji ale my odpowiadamy za siebie, przedstawiciele rządu odpowiadają za Polaków i żebyśmy chociaż my mieli w takiej sprawie czyste ręce. Wydaje mi się lepsza taka sytuacja gdzie Polacy oficjalnie potępiają a Żydzi ze swoją tradycją zostają jak zostają niż jak obydwie strony siedzą w podobnym bagienku i jedna strona w swojej obronie tłumaczy się drugą. To od strony taktycznej i wizerunkowej jest lepsze dla Polski i Polaków.
Jeżeli ktoś myśli że jakby pan Brudziński jako minister wyskoczył z Hamanem tłumacząc tradycje z Judaszem w Polsce i ta perspektywa została by narzucona na świecie to jest niestety w błędzie. Rzecz jasna pojawią się czy nawet już się pojawiają radykałowie którym stanowisko samego Brudzińskiego nie wystarczy, domagają się jeszcze bardziej zdecydowanej reakcji, nie wiadomo jakich działań i tak dalej będą mieli Polskę za antysemicką jednak i tak tacy będą w mniejszości niż gdyby minister Brudziński zaczął mówić to co chce przeczytać pan Jakubiak, Klarenbach czy jeszcze inni. Wtedy by się podłożył i zapewnił argument merytoryczny. To jest polityka a nie pogawędka na twiterze czy rozmowa w saloniku przy drinku. Tzw " Gęgacze" w sensie osoby którym to nie wystarczy i będą tam snuli dalej różne wizje i teorie na temat faszystowskiej czy antysemickiej Polski byli, są i będą i tak bardzo aż bym się nimi nie przejmował, w innych sytuacjach również, nie tylko w tej.
Takie osoby jak Klarenbach czy Jakubiak będą tak a nie inaczej komentować bo oni zwyczajnie mogą sobie na to pozwolić, ich to nic nie kosztuje bo nie pełnią takiej funkcji jak minister czy inny polityk rządu jak i partii rządzącej. Najwyżej ktoś im tam coś nagada w komentarzach i tyle. Zresztą, wątpię żeby tam faktycznie ani jeden ani drugi nie rozumieli w jakiej sytuacji znajduje się Brudziński czy znajdował by się jakikolwiek inny minister na jego miejscu w takiej czy podobnej sprawie.
https://www.wprost.pl/polityka/10210651/...losow.html
Minister Brudziński jest urzędnikiem państwowym, jak ma się inaczej zachować? Nie może zająć innego stanowiska, jeszcze do tego jak zdanie episkopatu jest inne od tego czego wymagają od niego komentatorzy, w przeszłości też było takie same. Podejrzewam że pan Brudziński prywatnie to może mieć inne zdanie, może się nawet i zgodzić czy to z panem Jakubiakiem czy to z Klarenbachem czy innymi niezadowolonymi. Pan Brudziński nie jest tutaj felietonistą, publicysta, osobą prywatną. Trudno żeby z tej pozycji relatywizował tradycję z okładaniem kukły z pejsami którą do tego nazywa się Żydem.
Naturalnie Żydzi (ortodoksi) mają tzw swoją tradycję z wieszaniem i okładaniem Hamana.
https://niewygodne.info.pl/artykul9/0480...dy-nie.htm
Świadczy to o podwójnych standardach, powinno być więcej konsekwencji ale my odpowiadamy za siebie, przedstawiciele rządu odpowiadają za Polaków i żebyśmy chociaż my mieli w takiej sprawie czyste ręce. Wydaje mi się lepsza taka sytuacja gdzie Polacy oficjalnie potępiają a Żydzi ze swoją tradycją zostają jak zostają niż jak obydwie strony siedzą w podobnym bagienku i jedna strona w swojej obronie tłumaczy się drugą. To od strony taktycznej i wizerunkowej jest lepsze dla Polski i Polaków.
Jeżeli ktoś myśli że jakby pan Brudziński jako minister wyskoczył z Hamanem tłumacząc tradycje z Judaszem w Polsce i ta perspektywa została by narzucona na świecie to jest niestety w błędzie. Rzecz jasna pojawią się czy nawet już się pojawiają radykałowie którym stanowisko samego Brudzińskiego nie wystarczy, domagają się jeszcze bardziej zdecydowanej reakcji, nie wiadomo jakich działań i tak dalej będą mieli Polskę za antysemicką jednak i tak tacy będą w mniejszości niż gdyby minister Brudziński zaczął mówić to co chce przeczytać pan Jakubiak, Klarenbach czy jeszcze inni. Wtedy by się podłożył i zapewnił argument merytoryczny. To jest polityka a nie pogawędka na twiterze czy rozmowa w saloniku przy drinku. Tzw " Gęgacze" w sensie osoby którym to nie wystarczy i będą tam snuli dalej różne wizje i teorie na temat faszystowskiej czy antysemickiej Polski byli, są i będą i tak bardzo aż bym się nimi nie przejmował, w innych sytuacjach również, nie tylko w tej.
Takie osoby jak Klarenbach czy Jakubiak będą tak a nie inaczej komentować bo oni zwyczajnie mogą sobie na to pozwolić, ich to nic nie kosztuje bo nie pełnią takiej funkcji jak minister czy inny polityk rządu jak i partii rządzącej. Najwyżej ktoś im tam coś nagada w komentarzach i tyle. Zresztą, wątpię żeby tam faktycznie ani jeden ani drugi nie rozumieli w jakiej sytuacji znajduje się Brudziński czy znajdował by się jakikolwiek inny minister na jego miejscu w takiej czy podobnej sprawie.