Dokładnie tak, wszyscy powinni udać się z pretensjami do Messiego. Jak to możliwe że on jeszcze tego nie powiedział? To nie tylko że niegodziwość ale jeszcze do tego antysemityzm 
https://twitter.com/WitoldRPL/status/110...komentarze
Do dzisiaj wiele jeszcze osób w tym uczonych zastanawia się jak to możliwe że taki kulturalny naród jak Niemcy dał się opętać nazizmowi i wszystkiemu co się z nim wiązało, z wszystkimi zbrodniami i wojną. Wcześniej Niemcy to przecież byli tacy fajni ludzie. I wojna światowa wyszła im tak jakby przypadkiem, tak naprawdę to jej nie chcieli no i jeszcze znowu nie była taka poważna, w końcu II wojna ją znacznie przebiła. Coś tam się mówi że Niemcy dokonywały zaborów, zniewalały różne państwa, drenowały ich gospodarkę i przyczyniały się do zwiększenia biedy ale to podobno wcale nie wiadomo jak dokładnie z tym było. Ponoć niektórzy z państw podbitych nawet sobie chwalili zabory. Coś tam podobno Niemcy też wcześniej uczestniczyły w innych wojnach i nie były takie znowu przyjazne, miały też przez setki lat własne kolonie, ponoć ktoś tam wtedy z ich powodu ucierpiał i nie było za wiele tej wolności z ich strony. Jednak mimo tego i tak do lat 30-tych XX wieku można powiedzieć Niemcy to był całkiem kulturalny naród. Wreszcie jednak grupa polskich naukowców, na czele z profesorem Pawłem Śpiewakiem dotarły do genezy dramatu podkreślam dramatu Niemiec. Są to badania i wnioski naprawdę przełomowe. Brzmi ona tak: Jeszcze w latach 20-tych Adolf Hitler był całkiem sympatycznym człowiekiem, młodym, ambitnym, miał swoje marzenia. Chciał zostać znanym akwarelistą, miał ponoć nawet talent w tym kierunku. Chciał dla swojego kraju i krajan dobrze, chciał żeby Niemcy odbudowały się z powojennego kryzysu gdzie w I wojnie uczestniczyły całkowicie przypadkiem. Chciał żeby gospodarka wróciła na właściwie tory, żeby recesja się zakończyła, aby wreszcie wrócił uśmiech na twarze dzieci, żeby wreszcie Niemcy dźwignęły się z czegoś co można nazwać chyba narodową depresją. Naturalnie całkowicie niezawinioną bo uczestniczyły w I wojnie jak już wspomniano całkowicie przypadkiem. Chcąc nie chcąc Adolf Hitler by spełnić swoje dążenia musiał założyć ruch polityczny. Nawet do pewnego momentu dobrze mu szło. Jednak znad wschodniej granicy, od sąsiadów ciągnęła taka jakby mgła. Była to mgła potężna i poważna, na całej ciągłości granicy, taka jakby toksyczna, zielona. Była to mgła ANTYSEMITYZMU. Nagle rozeszła się na całe Niemcy, dotarła też do nozdrzy nieszczęsnego Adolfa Hitlera akurat w momencie jak był na spacerze w pobliskim lasku, delektował się świeżym powietrzem i akurat głaskał sarenkę. Adolf się poważnie nawdychał, otrzymał dużą dawkę promieniowania...znaczy toksycznej mgły. Nawdychali się też wszyscy członkowie jego pokojowego ruchu politycznego, pokojowego i patriotycznego. W Adolfie zaszła nagła przemiana, zaszła też we wszystkich Niemcach, co warte przypomnienia całkiem kulturalnym narodzie. Nagle zaczęły go prześladować najrozmaitsze głosy wewnątrz jego głowy. Doszło to tego że zaczął krzyczeć " Dmowski, Piłsudski wyjdźcie z mojego umysłu. Ja nie mogę zrobić krzywdy żadnym Żydom. Oni nie odpowiadają za cierpienia mojego kraju i moje własne. Jakie obozy? Ja Nie chcę żadnych obozów!". Dało się także słyszeć z jego domu w środku nocy także i inne kryzki " Narodowa Demokracja! Sanacja! Wielkie Niemcy! Mam nowy cel, mam nowy ce!". Sytuacja w całych Niemczech stała się już nie do opanowania i dramatyczna, po inhalacji od wschodnich sąsiadów całe społeczeństwo zmieniło się nie do poznania. W ciągu najbliższych kilku lat w demokratycznych wyborach wybrały sobie jako rządzących partie dawnego, skromnego akwarelisty. Jednak była to już partia fanatyczna, mocno radykalna, o niecnych zamiarach która wkrótce wprowadziła zamordystyczny system. Zaczęła zakładać obozy, więzić w nich ludzi, dopuszczać się morderstw i represji. Później wydarzenia potoczyły się już lawinowo i jakby już spontanicznie. Wszystko było naturalną konsekwencją pierwotnego zdarzenia którego stało u jego zarania, mgły od wschodnich sąsiadów, mgły antysemityzmu. Dalszy przebieg wypadków współczesnej historiografii jest raczej znany w ogóle, może nie w szczególe. Jak wieść niesie, wspomnienia jak i pamiętniki niektórych świadków tamtych czasów, ponoć niektórzy Niemcy już w trakcie II wojny światowej, jako żołnierze mieli mieć jeszcze przebitki jakby przebudzenia, krzyczeli " Ja nie chcę tego zrobić, ja nie mogę! Zostałem inaczej wychowany, jestem kulturalnym człowiekiem. Nikogo nie mogę skrzywdzić" jednak dalej szedł przez siebie, jakby prowadzony przez tajemniczą siłę, tak jakby robił to co robił wbrew sobie. Ponoć wokół nich miała się wtedy unosić powrotem zielona łuna która na powrót ich infekowała. Tak twierdzą świadkowie. Ci zaskakujące i chyba ciekawe jednym ze świadków takiego zachowania Niemców był dziadek Leo Messiego który wybrał się z dalekiej Argentyny zostawiając na pewien czas swoją rodzinę by ratować Niemcy i wszystkie narody które wtedy zostały zaatakowane. Spisał później to na kartkach swojego pamiętnika. Tak przynajmniej głoszą najnowsze badania zespołu wybitnych historyków i socjologów.
https://twitter.com/WitoldRPL/status/110...komentarze
Do dzisiaj wiele jeszcze osób w tym uczonych zastanawia się jak to możliwe że taki kulturalny naród jak Niemcy dał się opętać nazizmowi i wszystkiemu co się z nim wiązało, z wszystkimi zbrodniami i wojną. Wcześniej Niemcy to przecież byli tacy fajni ludzie. I wojna światowa wyszła im tak jakby przypadkiem, tak naprawdę to jej nie chcieli no i jeszcze znowu nie była taka poważna, w końcu II wojna ją znacznie przebiła. Coś tam się mówi że Niemcy dokonywały zaborów, zniewalały różne państwa, drenowały ich gospodarkę i przyczyniały się do zwiększenia biedy ale to podobno wcale nie wiadomo jak dokładnie z tym było. Ponoć niektórzy z państw podbitych nawet sobie chwalili zabory. Coś tam podobno Niemcy też wcześniej uczestniczyły w innych wojnach i nie były takie znowu przyjazne, miały też przez setki lat własne kolonie, ponoć ktoś tam wtedy z ich powodu ucierpiał i nie było za wiele tej wolności z ich strony. Jednak mimo tego i tak do lat 30-tych XX wieku można powiedzieć Niemcy to był całkiem kulturalny naród. Wreszcie jednak grupa polskich naukowców, na czele z profesorem Pawłem Śpiewakiem dotarły do genezy dramatu podkreślam dramatu Niemiec. Są to badania i wnioski naprawdę przełomowe. Brzmi ona tak: Jeszcze w latach 20-tych Adolf Hitler był całkiem sympatycznym człowiekiem, młodym, ambitnym, miał swoje marzenia. Chciał zostać znanym akwarelistą, miał ponoć nawet talent w tym kierunku. Chciał dla swojego kraju i krajan dobrze, chciał żeby Niemcy odbudowały się z powojennego kryzysu gdzie w I wojnie uczestniczyły całkowicie przypadkiem. Chciał żeby gospodarka wróciła na właściwie tory, żeby recesja się zakończyła, aby wreszcie wrócił uśmiech na twarze dzieci, żeby wreszcie Niemcy dźwignęły się z czegoś co można nazwać chyba narodową depresją. Naturalnie całkowicie niezawinioną bo uczestniczyły w I wojnie jak już wspomniano całkowicie przypadkiem. Chcąc nie chcąc Adolf Hitler by spełnić swoje dążenia musiał założyć ruch polityczny. Nawet do pewnego momentu dobrze mu szło. Jednak znad wschodniej granicy, od sąsiadów ciągnęła taka jakby mgła. Była to mgła potężna i poważna, na całej ciągłości granicy, taka jakby toksyczna, zielona. Była to mgła ANTYSEMITYZMU. Nagle rozeszła się na całe Niemcy, dotarła też do nozdrzy nieszczęsnego Adolfa Hitlera akurat w momencie jak był na spacerze w pobliskim lasku, delektował się świeżym powietrzem i akurat głaskał sarenkę. Adolf się poważnie nawdychał, otrzymał dużą dawkę promieniowania...znaczy toksycznej mgły. Nawdychali się też wszyscy członkowie jego pokojowego ruchu politycznego, pokojowego i patriotycznego. W Adolfie zaszła nagła przemiana, zaszła też we wszystkich Niemcach, co warte przypomnienia całkiem kulturalnym narodzie. Nagle zaczęły go prześladować najrozmaitsze głosy wewnątrz jego głowy. Doszło to tego że zaczął krzyczeć " Dmowski, Piłsudski wyjdźcie z mojego umysłu. Ja nie mogę zrobić krzywdy żadnym Żydom. Oni nie odpowiadają za cierpienia mojego kraju i moje własne. Jakie obozy? Ja Nie chcę żadnych obozów!". Dało się także słyszeć z jego domu w środku nocy także i inne kryzki " Narodowa Demokracja! Sanacja! Wielkie Niemcy! Mam nowy cel, mam nowy ce!". Sytuacja w całych Niemczech stała się już nie do opanowania i dramatyczna, po inhalacji od wschodnich sąsiadów całe społeczeństwo zmieniło się nie do poznania. W ciągu najbliższych kilku lat w demokratycznych wyborach wybrały sobie jako rządzących partie dawnego, skromnego akwarelisty. Jednak była to już partia fanatyczna, mocno radykalna, o niecnych zamiarach która wkrótce wprowadziła zamordystyczny system. Zaczęła zakładać obozy, więzić w nich ludzi, dopuszczać się morderstw i represji. Później wydarzenia potoczyły się już lawinowo i jakby już spontanicznie. Wszystko było naturalną konsekwencją pierwotnego zdarzenia którego stało u jego zarania, mgły od wschodnich sąsiadów, mgły antysemityzmu. Dalszy przebieg wypadków współczesnej historiografii jest raczej znany w ogóle, może nie w szczególe. Jak wieść niesie, wspomnienia jak i pamiętniki niektórych świadków tamtych czasów, ponoć niektórzy Niemcy już w trakcie II wojny światowej, jako żołnierze mieli mieć jeszcze przebitki jakby przebudzenia, krzyczeli " Ja nie chcę tego zrobić, ja nie mogę! Zostałem inaczej wychowany, jestem kulturalnym człowiekiem. Nikogo nie mogę skrzywdzić" jednak dalej szedł przez siebie, jakby prowadzony przez tajemniczą siłę, tak jakby robił to co robił wbrew sobie. Ponoć wokół nich miała się wtedy unosić powrotem zielona łuna która na powrót ich infekowała. Tak twierdzą świadkowie. Ci zaskakujące i chyba ciekawe jednym ze świadków takiego zachowania Niemców był dziadek Leo Messiego który wybrał się z dalekiej Argentyny zostawiając na pewien czas swoją rodzinę by ratować Niemcy i wszystkie narody które wtedy zostały zaatakowane. Spisał później to na kartkach swojego pamiętnika. Tak przynajmniej głoszą najnowsze badania zespołu wybitnych historyków i socjologów.