Ile otrzymują polscy europosłowie?
https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/...datki.html
Mi bardziej co do tego tematu i wszystkich kosztów związanych pasuje słowa otrzymuje a nie zarabia. Dlaczego? Bo tam miesza się kwoty związane z zarobkami, jak i też ze zwrotami kosztów i wydatkami na prowadzenie działalności poselskiej. Do tego momentu może to nie jest jakiś specjalny błąd ale taki w moim mniemaniu taki zaczyna się już od momentu porównania z zarobkami polskich posłów gdzie stricte bierze się tylko to co zwyczajowo określa się mianem zarobków ale nie wymienia wszystkich kosztów poselskich. Z tego powodu w porównaniu polskiego posła czy tez polityka a europosłem wychodzi zbyt duża dysproporcja. Wcale nie jest tak że różnica między jednym i drugim może wynieść nawet 10 razy w ciągu tylko jednego roku. Bo tak to ujęto. Polski poseł zarabia 100 tys. złotych na rękę a europosłem może nawet milion.
Jeżeli już porównywać do zastosować jedną metodę liczenia.
Bo na przykład gdzie w tym wszystkim koszty prowadzenia biura polskich posłów i senatorów?
https://wiadomosci.wp.pl/pieta-wydal-35-...355015297a
Polski poseł lub senator może wydać na biuro 14 tys. miesięcznie czyli 170 tys. rocznie. Nie musi tego ujmować w corocznym rozliczeniu gdzie podaje tylko kwoty które uznaje się za przychody tyle że w przypadku europosłów w przypadku tego artykułu to wszystko się sumuje.
Jeśli do tych 100 tys. netto rocznie dla polskiego posła dołożyć koszty prowadzenia biura wychodzi już 270 tys. złotych. Rzecz jasna nie każdy poseł czy senator tyle wydaje, to jest górna granica, może wydać równie dobrze mniej.
Jednak to jeszcze nie wszystko. Posłowie i senatorowie w Polsce dostają zwroty kosztów za paliwo. Nie jest to wliczone w koszt prowadzenia biuro tylko osobno.
Rekordzista mianowicie Jacek Żalek wydał w ciągu roku 35 tysięcy złotych. Następne osoby niewiele mniej.
Jeśli chodzi o rozpiętość roczna tego typu zwrotów to najczęściej zamyka się ona w przedziale 20-35 tys. złotych rocznie
Istnieje również coś takiego jak zwrot kosztów za taksówki.
Najwięcej w ostatnim roku rozliczeniowym na taksówki wydał Krzysztof Mieszkowski -37 tys. złotych
Istnieje również coś takiego jak zwrot kosztów za noclegi
https://wiadomosci.wp.pl/zawrotna-suma-n...550684289a
Rekordzista w 2018 r. otrzymał zwrot wynoszący 8 tys. 800 złotych na następnych miejscach znajdują się osoby które wydały ponad 8 tys. 600 oraz prawie 8 tys. 600.
Niektórzy polscy politycy działający tylko na terenie Polski są w stanie na noclegi wydać 1000-1200 złotych miesięcznie, po czym otrzymują za to zwrot. To są rzecz jasna rekordziści, niektórzy wydają o wiele mniej.
Jeśli to odliczyć i wziąć podobnie jak w przypadku rachunków europosłów górną granice to wychodzi już 310 tys. złotych rocznie. Naturalnie nie każdy tyle kosztuje.
No to mamy już 3 krotnie więcej niż jest podane w artykule. To jednak dalej nie wszystko.
Polscy posłowie i senatorowie otrzymują również zwroty za przeloty samolotem zarówno te krajowe jak i też zagraniczne. Poza samym biletem wlicza się w to także usługi VIP.
https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/...prawa.html
Na przykład w 2017 r. sami tylko senatorowie na lotniskowe saloniki VIP wydali ponad 200 tys. złotych. Wszyscy posłowie na takie salonki mieli wydać 106 tys. złotych. To są rzecz jasna wyliczenia sumaryczne a nie indywidualne.
Każdemu parlamentarzyście przysługuje również odprawa. Ma one miejsce wtedy kiedy po wyborach były już parlamentarzysta nie zostaje wybrany na następną kadencje. Odprawa wynosi trzy uposażenia miesięczne czyli 30 tys. złotych. Nie wlicza się tutaj miesięcznych diet. To już akurat koszt raz na 4 lata.
Posłowie i senatorowie mogą liczyć również na zapomogę, pożyczki na niski procent. Nie dotarłem jednak do dokładniejszych informacji na ten temat. Część informacji jest ukrywana.
Jeżeli już porównywać to co klasycznie nazywa się zarobkiem i co zastosowano w przypadku polskich parlamentarzystów i zastosować tę samą kategorie w przypadku europosłów to różnica najczęściej prezentuje się tak: Polski parlamentarzysta dostaje do ręki ok 10 tys. złotych netto miesięcznie a europarlamentarzysta prawie 30 tys. więc statystycznie różnica wynosi jakieś 3 razy. Odrzucając co bardziej skrajne czy też rzadkie przypadki.
https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/...datki.html
Mi bardziej co do tego tematu i wszystkich kosztów związanych pasuje słowa otrzymuje a nie zarabia. Dlaczego? Bo tam miesza się kwoty związane z zarobkami, jak i też ze zwrotami kosztów i wydatkami na prowadzenie działalności poselskiej. Do tego momentu może to nie jest jakiś specjalny błąd ale taki w moim mniemaniu taki zaczyna się już od momentu porównania z zarobkami polskich posłów gdzie stricte bierze się tylko to co zwyczajowo określa się mianem zarobków ale nie wymienia wszystkich kosztów poselskich. Z tego powodu w porównaniu polskiego posła czy tez polityka a europosłem wychodzi zbyt duża dysproporcja. Wcale nie jest tak że różnica między jednym i drugim może wynieść nawet 10 razy w ciągu tylko jednego roku. Bo tak to ujęto. Polski poseł zarabia 100 tys. złotych na rękę a europosłem może nawet milion.
Jeżeli już porównywać do zastosować jedną metodę liczenia.
Bo na przykład gdzie w tym wszystkim koszty prowadzenia biura polskich posłów i senatorów?
https://wiadomosci.wp.pl/pieta-wydal-35-...355015297a
Polski poseł lub senator może wydać na biuro 14 tys. miesięcznie czyli 170 tys. rocznie. Nie musi tego ujmować w corocznym rozliczeniu gdzie podaje tylko kwoty które uznaje się za przychody tyle że w przypadku europosłów w przypadku tego artykułu to wszystko się sumuje.
Jeśli do tych 100 tys. netto rocznie dla polskiego posła dołożyć koszty prowadzenia biura wychodzi już 270 tys. złotych. Rzecz jasna nie każdy poseł czy senator tyle wydaje, to jest górna granica, może wydać równie dobrze mniej.
Jednak to jeszcze nie wszystko. Posłowie i senatorowie w Polsce dostają zwroty kosztów za paliwo. Nie jest to wliczone w koszt prowadzenia biuro tylko osobno.
Rekordzista mianowicie Jacek Żalek wydał w ciągu roku 35 tysięcy złotych. Następne osoby niewiele mniej.
Jeśli chodzi o rozpiętość roczna tego typu zwrotów to najczęściej zamyka się ona w przedziale 20-35 tys. złotych rocznie
Istnieje również coś takiego jak zwrot kosztów za taksówki.
Najwięcej w ostatnim roku rozliczeniowym na taksówki wydał Krzysztof Mieszkowski -37 tys. złotych
Istnieje również coś takiego jak zwrot kosztów za noclegi
https://wiadomosci.wp.pl/zawrotna-suma-n...550684289a
Rekordzista w 2018 r. otrzymał zwrot wynoszący 8 tys. 800 złotych na następnych miejscach znajdują się osoby które wydały ponad 8 tys. 600 oraz prawie 8 tys. 600.
Niektórzy polscy politycy działający tylko na terenie Polski są w stanie na noclegi wydać 1000-1200 złotych miesięcznie, po czym otrzymują za to zwrot. To są rzecz jasna rekordziści, niektórzy wydają o wiele mniej.
Jeśli to odliczyć i wziąć podobnie jak w przypadku rachunków europosłów górną granice to wychodzi już 310 tys. złotych rocznie. Naturalnie nie każdy tyle kosztuje.
No to mamy już 3 krotnie więcej niż jest podane w artykule. To jednak dalej nie wszystko.
Polscy posłowie i senatorowie otrzymują również zwroty za przeloty samolotem zarówno te krajowe jak i też zagraniczne. Poza samym biletem wlicza się w to także usługi VIP.
https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/...prawa.html
Na przykład w 2017 r. sami tylko senatorowie na lotniskowe saloniki VIP wydali ponad 200 tys. złotych. Wszyscy posłowie na takie salonki mieli wydać 106 tys. złotych. To są rzecz jasna wyliczenia sumaryczne a nie indywidualne.
Każdemu parlamentarzyście przysługuje również odprawa. Ma one miejsce wtedy kiedy po wyborach były już parlamentarzysta nie zostaje wybrany na następną kadencje. Odprawa wynosi trzy uposażenia miesięczne czyli 30 tys. złotych. Nie wlicza się tutaj miesięcznych diet. To już akurat koszt raz na 4 lata.
Posłowie i senatorowie mogą liczyć również na zapomogę, pożyczki na niski procent. Nie dotarłem jednak do dokładniejszych informacji na ten temat. Część informacji jest ukrywana.
Jeżeli już porównywać to co klasycznie nazywa się zarobkiem i co zastosowano w przypadku polskich parlamentarzystów i zastosować tę samą kategorie w przypadku europosłów to różnica najczęściej prezentuje się tak: Polski parlamentarzysta dostaje do ręki ok 10 tys. złotych netto miesięcznie a europarlamentarzysta prawie 30 tys. więc statystycznie różnica wynosi jakieś 3 razy. Odrzucając co bardziej skrajne czy też rzadkie przypadki.