02-02-2019, 13:01
Wywiad z Mathew Tyrmandem, synem słynnego Leopolda Tyrmanda.
https://www.youtube.com/watch?v=SgS8609IvBU
Trochę dziwne że nie dostrzega pewnego zasadniczego problemu. Polityk nie powinien załatwiać interesów prywatnej spółki która tak jest powiązana z partią rządzącą. W której ten polityk sam zasiada w radzie nadzorczej i ma decydujący głos a pozostałe osoby w radzie nadzorczej to jest sekretarka prezesa, kierowca prezesa czy przyjaciółka prezesa są jedynie dysponentami jego woli. Dodatkowo z udziałem państwowego banku i swojego nominanta na stanowisku prezesa w dość niejasnych i budzących wątpliwości okolicznościach. Nie powinien tak postępować żaden polityk, żadnej partii a nie tej jednej, konkretnie wybranej.
Przez spółkę Srebrna przewinęli się praktycznie wszyscy najważniejsi i najbardziej znani politycy rządu Prawa i Sprawiedliwości z drobnymi wyjątkami a także osoby w instytucjach państwowych. Nawet niektóre osoby w służbach, na stanowiskach kierowniczych przewinęły się przez spółkę Srebrna bo były tam zatrudniane. Udawanie że to jest spółka jak każda inna, że nie ma jakiś większych powiązań z partią rządzącą i opierają się jedynie na tym że Jarosław Kaczyński reprezentuje tę spółkę jest niepoważne.
Jeżeli chce się dostać zwyczajny kredyt, na takich zasadach jak i wszyscy przy zachowaniu prawdziwej transparentności oraz procedur a nie jedynie deklarowanej idzie się do banku i rozmawia się o przyznanie kredytu z jednym z ze zwykłych pracowników banku, bez tajemniczych spotkań, bez sprowadzania prezesa banku do siebie.
To co mówi Mathew Tyrmand w obronie Kaczyńskiego i to porównanie z sytuacją w Chicago jest nonsensem. Motywacje, intencje, prawdziwe bądź nie, szczere bądź przyjęte jako linia obrony nie mają tutaj znaczenia. Odklepuje tu się retorykę rodem z II Rp w kwestii Piłsudskiego. Ilekroć Piłsudski źle postąpił to zaraz zlatywało się stado różnych pomagierów z przesłaniem " ale on to zrobił dla dobra Polski", " on tak musiał postąpić, nie atakujcie marszałka", " to ci którzy ośmielają się zarzucać coś marszałkowi są źli!".
Oczywistym jest że Kaczyński to robi dla budowania przyszłej potęgi własnej partii, to ma być zaplecze finansowe PISu.
https://www.youtube.com/watch?v=SgS8609IvBU
Trochę dziwne że nie dostrzega pewnego zasadniczego problemu. Polityk nie powinien załatwiać interesów prywatnej spółki która tak jest powiązana z partią rządzącą. W której ten polityk sam zasiada w radzie nadzorczej i ma decydujący głos a pozostałe osoby w radzie nadzorczej to jest sekretarka prezesa, kierowca prezesa czy przyjaciółka prezesa są jedynie dysponentami jego woli. Dodatkowo z udziałem państwowego banku i swojego nominanta na stanowisku prezesa w dość niejasnych i budzących wątpliwości okolicznościach. Nie powinien tak postępować żaden polityk, żadnej partii a nie tej jednej, konkretnie wybranej.
Przez spółkę Srebrna przewinęli się praktycznie wszyscy najważniejsi i najbardziej znani politycy rządu Prawa i Sprawiedliwości z drobnymi wyjątkami a także osoby w instytucjach państwowych. Nawet niektóre osoby w służbach, na stanowiskach kierowniczych przewinęły się przez spółkę Srebrna bo były tam zatrudniane. Udawanie że to jest spółka jak każda inna, że nie ma jakiś większych powiązań z partią rządzącą i opierają się jedynie na tym że Jarosław Kaczyński reprezentuje tę spółkę jest niepoważne.
Jeżeli chce się dostać zwyczajny kredyt, na takich zasadach jak i wszyscy przy zachowaniu prawdziwej transparentności oraz procedur a nie jedynie deklarowanej idzie się do banku i rozmawia się o przyznanie kredytu z jednym z ze zwykłych pracowników banku, bez tajemniczych spotkań, bez sprowadzania prezesa banku do siebie.
To co mówi Mathew Tyrmand w obronie Kaczyńskiego i to porównanie z sytuacją w Chicago jest nonsensem. Motywacje, intencje, prawdziwe bądź nie, szczere bądź przyjęte jako linia obrony nie mają tutaj znaczenia. Odklepuje tu się retorykę rodem z II Rp w kwestii Piłsudskiego. Ilekroć Piłsudski źle postąpił to zaraz zlatywało się stado różnych pomagierów z przesłaniem " ale on to zrobił dla dobra Polski", " on tak musiał postąpić, nie atakujcie marszałka", " to ci którzy ośmielają się zarzucać coś marszałkowi są źli!".
Oczywistym jest że Kaczyński to robi dla budowania przyszłej potęgi własnej partii, to ma być zaplecze finansowe PISu.