Argentyna sama skazała się na inflację.
https://www.money.pl/gospodarka/argentyn...9936a.html
9 bankructw i 10 raczej w drodze.
Rządzący Argentyną od ok 150 lat robią w kółko to samo a ludzie którzy ich wybierają myślą w kółko tak samo i popierają to samo.
Szalejąca inflacja, szalejące zadłużenie, następnie szukanie zastępczego wyjaśnienia i scenariusza które i tak zwykle jest jedno i to samo. Na kogoś trzeba scedować winę i wymyślić historyjkę jak do tego doszło.
Najczęściej to są:
- polityczni przeciwni rządzących w danym czasie Argentyna czyli jakaś najsilniejsza partia/koalicja opozycyjna
- USA
- diabeł
- ewentualnie wielkie combo z tych trzech : czyli największa partia opozycjyna to słudzy diabła i USA; opowiada partia rządząca i jej media ( zwykle święte media poświęcone przez papieża i biskupa)
To wszystko prowadzi do tego ze po kryzysie , za jakiś czas jest wybierana kolejna partia która popełnia te same błędy, opowiada dokładnie to samo, ma jakiś mit założycielski i legende że " tym razem będzie inaczej, na pewno inaczej" a tam jakiś lider przedstawiony jako geniusz który "wszystko wie, wszystko może, strateg nad strategiami" który jakby tego było mało " wszystkim pokaże na co go stać".
Oczywiście taki co to " kocha ludzi, zwykle najstarszych, dzieci, rodziny".
https://www.money.pl/gospodarka/argentyn...9936a.html
9 bankructw i 10 raczej w drodze.
Rządzący Argentyną od ok 150 lat robią w kółko to samo a ludzie którzy ich wybierają myślą w kółko tak samo i popierają to samo.
Szalejąca inflacja, szalejące zadłużenie, następnie szukanie zastępczego wyjaśnienia i scenariusza które i tak zwykle jest jedno i to samo. Na kogoś trzeba scedować winę i wymyślić historyjkę jak do tego doszło.
Najczęściej to są:
- polityczni przeciwni rządzących w danym czasie Argentyna czyli jakaś najsilniejsza partia/koalicja opozycyjna
- USA
- diabeł
- ewentualnie wielkie combo z tych trzech : czyli największa partia opozycjyna to słudzy diabła i USA; opowiada partia rządząca i jej media ( zwykle święte media poświęcone przez papieża i biskupa)
To wszystko prowadzi do tego ze po kryzysie , za jakiś czas jest wybierana kolejna partia która popełnia te same błędy, opowiada dokładnie to samo, ma jakiś mit założycielski i legende że " tym razem będzie inaczej, na pewno inaczej" a tam jakiś lider przedstawiony jako geniusz który "wszystko wie, wszystko może, strateg nad strategiami" który jakby tego było mało " wszystkim pokaże na co go stać".
Oczywiście taki co to " kocha ludzi, zwykle najstarszych, dzieci, rodziny".