03-11-2022, 20:45
Inflacja w Turcji wynosi ponad 85 %.
https://www.money.pl/gospodarka/inflacja...6656a.html
Turecka lira wyjątkowa słaba, utraciła większość swojej wartości.
Recep Erdogan nie widzi związku inflacji z jego polityką i polityką jego partii. Reaguje zdziwieniem, oburzeniem.
Została wysnuta narracja że tak mówią wrogowie Turcji , spiskowcy wewnętrzni i zewnętrzni.
Jeśli chodzi winnych inflacji propaganda turecka podaje USA, Rosję, Grecję, turecką opozycję, wszystkich wygnanych, rodziny zamordowanych i uwięzionych.
Czasami pojawia się coś o zagranicznym/zachodnim kapitale lub po prostu bardzo duży poziom uogólnienia tematu, zdawkowe komunikaty i optymizm na siłe.
Kto to neguje jest określany z kolei jako defetysta, obniżający społeczne morale, niewierzący w siłę i potencjał tureckiej gospodarki i społeczeństwa. Oskarżany o złe intencje, sianie paniki i dezinormacji. Ponoć gospodarka jeśli już ma się pogarszać od tzw " złego słowa", " błędnych poglądów" a nawet " pochopnych, skrzywionych myśli".
Czasami polityczni, zideologizowani imamowie mają coś do powiedzenia wpisując się w państwowy przekaz, w krytykę wątpiących , oskarżycielskich, lekkomyślnych itd. Typowo pod tamtejsza władze, rzekomo w obronie wiary.
Powtarzanie oficjalnej narracji Erdogana i ośrodków medialnych jakimś sposobem jest jednocześnie obroną wiary muzułmańskiej.
Propaganda turecka na ogół jest bardzo podobna do rosyjskiej, pojawiają się praktycznie te same wzory.
Recep Edrogan jest od dawna przedstawiany jako mąż stanu i rzekomo tylko on może rządzić. Inni nie tylko że mają się nie nadawać co są zdrajcami i nie wiadomo czy wtedy Turcja by przetrwała gdyby zaczęli rządzić.
Im jest większy kryzys w Turcji tym bardziej Erdogana ukazuje się jako odpowiedzialnego, rozsądnego męża stanu, oświeconego i namaszczonego, pozbawionego praktycznie wad i nie popełniającego błędów. Praktycznie wszystko co Turcy mają, mają zawdzięczać Erdoganowi i jego partii.
Turcy są oczywiście mocno skłóceni na granicy kolejnej wojny domowej. Część życzy sobie śmierci, inni tortur, przesłuchań itp.
Recep Erdogan na ogół od dawna mówi to samo, powielając swój przekaz który już dawno pożarł własny ogon i jest nieznośnie przewidywalny, powtarzalny będący właściwie już własną autoparodią.
Jak Turcja rozwaliła swoją gospodarkę? Jeden z przykładów.
https://kadry.infor.pl/kadry/wynagrodzen...urcja.html
Grudzień zeszłego roku. Płaca minimalna została podwyższona z dnia na dzień o połowe. Głównie po to żeby Erdogan mógł się pochwalić wtedy że " jest to najwyższy wzrost płacy minimalnej w Turcjii od 50 lat".
Inflacja już wtedy była w Turcji wysoka ale nie wynosiła ani 80 % ani 85 % tylko ok. 50 %.
Później w państwowej , tureckiej telewizji jak i niektórych prywatnych najmocniej skoligaconych z władze, właściwie przejętych przez tę władzę i z przyzwyczajenia nazywanych prywatnymi idzie się na targ w poszukiwaniu starszych ludzi żeby znaleźć odpowiednie wypowiedzi typu " nikt tyle nie podwyższał", " Erdogan dba o biednych i pracujących ludzi".
Oczywiście podwyższanie skokowo płacy minimalnej oderwane od realnej sytuacji, warunków mikro i makroekonomicznych, bez powiązania z fundamentalnym prawem popytu-podaży, bez łączenia tego stanu z poprzednimi błędami władzy który niewątpliwie były i to nie jeden.
Suma pieniędzy podawana w oderwaniu od jej wartości. Czyli że tak na prawdę " za więcej kupujemy mniej".
Przypomina wam to coś?
Telewizja państwowa w kółko chodzi na targ żeby spytać starszych ludzi o zdanie i wybiera kilka typowych?
Zwykle lecą wieczorem w najlepszym czasie telewizyjnym, są też kolportowane w internecie na profilach związanych z władzą oficjalnie i nieoficjalnie.
W kółko jest męczone kilka tez-bumerangów typu " Ci dali, tamci nie dali", " Tamci by wzięli", " Tamci się nie znają".
Ekonomiści a przynajmniej ich większość , przedsiębiorcy to nowi wrogowie kraju.
Tam tzw greckie i amerykańska agentura by nie powiedzieć że " onuce". Naturalnie cytując państwową, turecką propagandę.
W takim jednym kraju w Europie, podobno w środku w tym miejscu występują zwykle niemieckie oraz rosyjskie "onuce" czy tez " agentura" na zmianę z folksdojczami, partiami niemieckimi itd.
Nie mam ochoty tego wszystkiego cytować.
Turecka , państwowa telewizja i jej siostrzane tzw " prywatne" odbicia najbardziej zainteresowane tym że w Grecji gorzej, szukając gdzie jeszcze jest gorzej.
W Turcji opozycja, czy też inne osoby niekoniecznie popierające Erdogana i jego wielką partie, czy po prostu mający jakieś większe pojęcie o ekonomii, również osoby nie tak uzależnione finansowo a przez to mentalnie od Erdogana, jego władzy i pieniędzy to w tamtejszej wersji propagandy nie Turcy tylko greko-amerykanie, amerykano-grecy, jankesi, jednostki pozbawione narodowości itp.
Propagandowy atak Dmitrija Miedwiediewa na Polskę.
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/dmitrij...en/5e3btm3
https://www.money.pl/gospodarka/inflacja...6656a.html
Turecka lira wyjątkowa słaba, utraciła większość swojej wartości.
Recep Erdogan nie widzi związku inflacji z jego polityką i polityką jego partii. Reaguje zdziwieniem, oburzeniem.
Została wysnuta narracja że tak mówią wrogowie Turcji , spiskowcy wewnętrzni i zewnętrzni.
Jeśli chodzi winnych inflacji propaganda turecka podaje USA, Rosję, Grecję, turecką opozycję, wszystkich wygnanych, rodziny zamordowanych i uwięzionych.
Czasami pojawia się coś o zagranicznym/zachodnim kapitale lub po prostu bardzo duży poziom uogólnienia tematu, zdawkowe komunikaty i optymizm na siłe.
Kto to neguje jest określany z kolei jako defetysta, obniżający społeczne morale, niewierzący w siłę i potencjał tureckiej gospodarki i społeczeństwa. Oskarżany o złe intencje, sianie paniki i dezinormacji. Ponoć gospodarka jeśli już ma się pogarszać od tzw " złego słowa", " błędnych poglądów" a nawet " pochopnych, skrzywionych myśli".
Czasami polityczni, zideologizowani imamowie mają coś do powiedzenia wpisując się w państwowy przekaz, w krytykę wątpiących , oskarżycielskich, lekkomyślnych itd. Typowo pod tamtejsza władze, rzekomo w obronie wiary.
Powtarzanie oficjalnej narracji Erdogana i ośrodków medialnych jakimś sposobem jest jednocześnie obroną wiary muzułmańskiej.
Propaganda turecka na ogół jest bardzo podobna do rosyjskiej, pojawiają się praktycznie te same wzory.
Recep Edrogan jest od dawna przedstawiany jako mąż stanu i rzekomo tylko on może rządzić. Inni nie tylko że mają się nie nadawać co są zdrajcami i nie wiadomo czy wtedy Turcja by przetrwała gdyby zaczęli rządzić.
Im jest większy kryzys w Turcji tym bardziej Erdogana ukazuje się jako odpowiedzialnego, rozsądnego męża stanu, oświeconego i namaszczonego, pozbawionego praktycznie wad i nie popełniającego błędów. Praktycznie wszystko co Turcy mają, mają zawdzięczać Erdoganowi i jego partii.
Turcy są oczywiście mocno skłóceni na granicy kolejnej wojny domowej. Część życzy sobie śmierci, inni tortur, przesłuchań itp.
Recep Erdogan na ogół od dawna mówi to samo, powielając swój przekaz który już dawno pożarł własny ogon i jest nieznośnie przewidywalny, powtarzalny będący właściwie już własną autoparodią.
Jak Turcja rozwaliła swoją gospodarkę? Jeden z przykładów.
https://kadry.infor.pl/kadry/wynagrodzen...urcja.html
Grudzień zeszłego roku. Płaca minimalna została podwyższona z dnia na dzień o połowe. Głównie po to żeby Erdogan mógł się pochwalić wtedy że " jest to najwyższy wzrost płacy minimalnej w Turcjii od 50 lat".
Inflacja już wtedy była w Turcji wysoka ale nie wynosiła ani 80 % ani 85 % tylko ok. 50 %.
Później w państwowej , tureckiej telewizji jak i niektórych prywatnych najmocniej skoligaconych z władze, właściwie przejętych przez tę władzę i z przyzwyczajenia nazywanych prywatnymi idzie się na targ w poszukiwaniu starszych ludzi żeby znaleźć odpowiednie wypowiedzi typu " nikt tyle nie podwyższał", " Erdogan dba o biednych i pracujących ludzi".
Oczywiście podwyższanie skokowo płacy minimalnej oderwane od realnej sytuacji, warunków mikro i makroekonomicznych, bez powiązania z fundamentalnym prawem popytu-podaży, bez łączenia tego stanu z poprzednimi błędami władzy który niewątpliwie były i to nie jeden.
Suma pieniędzy podawana w oderwaniu od jej wartości. Czyli że tak na prawdę " za więcej kupujemy mniej".
Przypomina wam to coś?
Telewizja państwowa w kółko chodzi na targ żeby spytać starszych ludzi o zdanie i wybiera kilka typowych?
Zwykle lecą wieczorem w najlepszym czasie telewizyjnym, są też kolportowane w internecie na profilach związanych z władzą oficjalnie i nieoficjalnie.
W kółko jest męczone kilka tez-bumerangów typu " Ci dali, tamci nie dali", " Tamci by wzięli", " Tamci się nie znają".
Ekonomiści a przynajmniej ich większość , przedsiębiorcy to nowi wrogowie kraju.
Tam tzw greckie i amerykańska agentura by nie powiedzieć że " onuce". Naturalnie cytując państwową, turecką propagandę.
W takim jednym kraju w Europie, podobno w środku w tym miejscu występują zwykle niemieckie oraz rosyjskie "onuce" czy tez " agentura" na zmianę z folksdojczami, partiami niemieckimi itd.
Nie mam ochoty tego wszystkiego cytować.
Turecka , państwowa telewizja i jej siostrzane tzw " prywatne" odbicia najbardziej zainteresowane tym że w Grecji gorzej, szukając gdzie jeszcze jest gorzej.
W Turcji opozycja, czy też inne osoby niekoniecznie popierające Erdogana i jego wielką partie, czy po prostu mający jakieś większe pojęcie o ekonomii, również osoby nie tak uzależnione finansowo a przez to mentalnie od Erdogana, jego władzy i pieniędzy to w tamtejszej wersji propagandy nie Turcy tylko greko-amerykanie, amerykano-grecy, jankesi, jednostki pozbawione narodowości itp.
Propagandowy atak Dmitrija Miedwiediewa na Polskę.
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/dmitrij...en/5e3btm3