Janusz Kowalski mówi nie tylko o zakupie przez państwo Żabki ale też Lidla i Biedronki.
https://www.money.pl/gospodarka/polska-z...9280a.html
Nie wiadomo czy to na pewno poważnie.
Jeśli kryzys się utrzyma a nie wspominając że będzie większy to całkiem możliwe że takie molochy jak Zabka, Biedronka czy Lidl będą warte o wiele mniej niż na przykład rok temu czy na początku tego roku.
Możliwe że ich właściciele i akcjonariusze wtedy będą skłonni do sprzedaży ze względu na warunki, bo na razie nie chcą sprzedawać.
Coś dziwnie łączy się to z podbijaniem przez państwo okoliczności recesyjnych, wręcz stymulowaniem ich. Stąd być może wynika też jakaś niechęć podmiotów państwowych i partyjnych to potraktowania czynników osłabiających polską gospodarkę i walutę na poważnie.
Nie da się ukryć że rząd wybrał dość specyficzną politykę która bardziej szkodzi niż pomaga.
https://www.money.pl/gospodarka/polska-z...9280a.html
Nie wiadomo czy to na pewno poważnie.
Jeśli kryzys się utrzyma a nie wspominając że będzie większy to całkiem możliwe że takie molochy jak Zabka, Biedronka czy Lidl będą warte o wiele mniej niż na przykład rok temu czy na początku tego roku.
Możliwe że ich właściciele i akcjonariusze wtedy będą skłonni do sprzedaży ze względu na warunki, bo na razie nie chcą sprzedawać.
Coś dziwnie łączy się to z podbijaniem przez państwo okoliczności recesyjnych, wręcz stymulowaniem ich. Stąd być może wynika też jakaś niechęć podmiotów państwowych i partyjnych to potraktowania czynników osłabiających polską gospodarkę i walutę na poważnie.
Nie da się ukryć że rząd wybrał dość specyficzną politykę która bardziej szkodzi niż pomaga.