W Polsce też była korupcja i jest do tej pory, a za PiS to jest jeszcze większa.
Niektórzy, urzędnicy są skorumpowani i są tacy, wójtowie i burmistrzowie miast w Polsce, którzy też są "umoczeni" w różne rzeczy.
I to się w Polsce dzieje bez udziału Rosji.
Bo Polska nie była republiką radziecką, a tylko w Związku Radzieckim była zależna od ZSRR.
Poza tym, relacji Polski z Rosją są już żadne... One już nie były dobre od czasu tragedii smoleńskiej, a nawet wcześniej. Tyle że za rządów PO i Tuska to były one w miarę poprawne z Rosją, bo Tusk chyba dwu krotnie się z Putinem spotkał, i to też w Polsce, gdzieś w Sopocie, o ile się nie mylę.
Natomiast, za PiS to było już gorzej, bo nikt z PiS nigdy się z Putinem nigdy nie spotkał.
A i sam Putin traktuje obojętnie taki rząd w Polsce, a wie, co się w Polsce od 7 lat dzieje.
Dla Putina, PiS jest za malutki i "za cienki", a z takimi się Putin nie spotyka i ma słuszną rację.
Niektórzy, urzędnicy są skorumpowani i są tacy, wójtowie i burmistrzowie miast w Polsce, którzy też są "umoczeni" w różne rzeczy.
I to się w Polsce dzieje bez udziału Rosji.
Bo Polska nie była republiką radziecką, a tylko w Związku Radzieckim była zależna od ZSRR.
Poza tym, relacji Polski z Rosją są już żadne... One już nie były dobre od czasu tragedii smoleńskiej, a nawet wcześniej. Tyle że za rządów PO i Tuska to były one w miarę poprawne z Rosją, bo Tusk chyba dwu krotnie się z Putinem spotkał, i to też w Polsce, gdzieś w Sopocie, o ile się nie mylę.
Natomiast, za PiS to było już gorzej, bo nikt z PiS nigdy się z Putinem nigdy nie spotkał.
A i sam Putin traktuje obojętnie taki rząd w Polsce, a wie, co się w Polsce od 7 lat dzieje.
Dla Putina, PiS jest za malutki i "za cienki", a z takimi się Putin nie spotyka i ma słuszną rację.
Jestem sobie.