Własnie przeczytałem, że w Bułgarii mają poważny problem.
Zrezygnowali z gazu i pewnie też innych surowców rosyjskich, a teraz cierpią z tego powodu.
Rząd bułgarski chciał zastąpić gaz rosyjski innym gazem.np z Azerbejdżanu albo z jakiegoś innego kraju, ale to się nie udało.
I teraz Bułgaria jest w "czarnej dupie", że tak brzydko to wyrażę.
Bo gaz z innych źródeł jest oczywiście droższy od gazu z Rosji. I Bułgaria takich cen nie wytrzyma.
Sami przedsiębiorcy bułgarscy apelowali do rządu, aby powrócono do gazu z Rosji, bo to nie jest wina zwykłych ludzi i przedsiębiorców, że jest wojna na Ukrainie, a to tych ludzi w żaden sposób nie dotyczy.
Oni nie mają nic do Ukrainy.
Z jakiej racji, przez jakąś IDEOLOGIĘ POLITYCZNĄ w krajach Unii Europejskiej, mają cierpieć zwykli ludzie, pracujący? To się robi chore w Europie Zachodniej.
Wiadomo było, że to uderzy w kraje unijne, bo Rosją ma tę przewagę, że ma surowce, które sprzedawała prawie całej Europie Zachodniej i innym krajom w Europie.
Nagła rezygnacja z tańszych, rosyjskich surowców "walnęła w kolano" krajom unijnym i taka jest prawda.
Sami tak chcieli, politycy unijni, to teraz tak mają. Mi nie jest ich żal, ani trochę.
Mają to na swoje, własne życzenie. Mogli tak nie wybierać i byłoby dobrze. Jak się z Rosją w zgodzie żyję, to jest wszystko OK.
A jak chce się "fikać" do Rosji, nie wiadomo po co, to ma się problemy.
Tak to działa.
Więc, niech dotrze coś do polityków i urzędników unijnych, bo nie robią dobrze, a szkodzą sobie sami.
Dla jakiejś POLITYCZNEJ IDEOLOGII-ukraińskiej? Ja bym w to, jako polityk unijny nie wchodził, żeby sobie nie robić problemów.
A przypuszczam, że będzie taka sytuacja, że politycy unijni jeszcze zatęsknią za Putinem i Rosją i z "podkulonym ogonem" go z powrotem poproszą o rosyjskie surowce i powrócą do zakupu surowców z Rosji.
Bo nie będą mieli za bardzo innego wyjścia. A jeżeli nie wszystkie kraje unijne, to przynajmniej połowa krajów unijnych, jak Bułgaria, Grecja, będą zmuszone do powrotu, do rosyjskich surowców, bo są one tańsze od innych surowców.
To jest: proste i logiczne.
Trzeba było się zgodzić na warunki Putina i kupować surowce, a przede wszystkim gaz w rublach.
A jak się nie chciało, to teraz ma się poważne problemy.
To jest: coś za coś.
A poza tym Putin powiedział, że jak dalej będą w Europie Zachodniej zadzierali z Rosją i nie zaprzestaną tego robić, to będą, coraz bardziej od Rosji się oddalali i wtedy Rosja już tym krajom nie będzie sprzedawała niczego.
Putin się z nimi nie zamierza "cackać".
Jak są tacy "bohaterowie" unijni, to sami sobie narobią problemów.
Bo Rosja sobie bez krajów unijnych i tak poradzi, gdyż Rosja będzie sprzedawała surowce innym, poza unijnym krajom, a już tak robi.
Węgry unijne chetnie dalej i jeszcze więcej surowców kupują od Rosji. Dla Węgier wojna ukraińska nie jest żadnym problemem.
Więc to, co oni robią w Unii Europejskiej, to jest nielogiczne.
Ukraina jest warta tego wszystkiego? Kraj zbankrutowany, skorumpowany i biedny, jak cholera?
Zrezygnowali z gazu i pewnie też innych surowców rosyjskich, a teraz cierpią z tego powodu.
Rząd bułgarski chciał zastąpić gaz rosyjski innym gazem.np z Azerbejdżanu albo z jakiegoś innego kraju, ale to się nie udało.
I teraz Bułgaria jest w "czarnej dupie", że tak brzydko to wyrażę.
Bo gaz z innych źródeł jest oczywiście droższy od gazu z Rosji. I Bułgaria takich cen nie wytrzyma.
Sami przedsiębiorcy bułgarscy apelowali do rządu, aby powrócono do gazu z Rosji, bo to nie jest wina zwykłych ludzi i przedsiębiorców, że jest wojna na Ukrainie, a to tych ludzi w żaden sposób nie dotyczy.
Oni nie mają nic do Ukrainy.
Z jakiej racji, przez jakąś IDEOLOGIĘ POLITYCZNĄ w krajach Unii Europejskiej, mają cierpieć zwykli ludzie, pracujący? To się robi chore w Europie Zachodniej.
Wiadomo było, że to uderzy w kraje unijne, bo Rosją ma tę przewagę, że ma surowce, które sprzedawała prawie całej Europie Zachodniej i innym krajom w Europie.
Nagła rezygnacja z tańszych, rosyjskich surowców "walnęła w kolano" krajom unijnym i taka jest prawda.
Sami tak chcieli, politycy unijni, to teraz tak mają. Mi nie jest ich żal, ani trochę.
Mają to na swoje, własne życzenie. Mogli tak nie wybierać i byłoby dobrze. Jak się z Rosją w zgodzie żyję, to jest wszystko OK.
A jak chce się "fikać" do Rosji, nie wiadomo po co, to ma się problemy.
Tak to działa.
Więc, niech dotrze coś do polityków i urzędników unijnych, bo nie robią dobrze, a szkodzą sobie sami.
Dla jakiejś POLITYCZNEJ IDEOLOGII-ukraińskiej? Ja bym w to, jako polityk unijny nie wchodził, żeby sobie nie robić problemów.
A przypuszczam, że będzie taka sytuacja, że politycy unijni jeszcze zatęsknią za Putinem i Rosją i z "podkulonym ogonem" go z powrotem poproszą o rosyjskie surowce i powrócą do zakupu surowców z Rosji.
Bo nie będą mieli za bardzo innego wyjścia. A jeżeli nie wszystkie kraje unijne, to przynajmniej połowa krajów unijnych, jak Bułgaria, Grecja, będą zmuszone do powrotu, do rosyjskich surowców, bo są one tańsze od innych surowców.
To jest: proste i logiczne.
Trzeba było się zgodzić na warunki Putina i kupować surowce, a przede wszystkim gaz w rublach.
A jak się nie chciało, to teraz ma się poważne problemy.
To jest: coś za coś.
A poza tym Putin powiedział, że jak dalej będą w Europie Zachodniej zadzierali z Rosją i nie zaprzestaną tego robić, to będą, coraz bardziej od Rosji się oddalali i wtedy Rosja już tym krajom nie będzie sprzedawała niczego.
Putin się z nimi nie zamierza "cackać".
Jak są tacy "bohaterowie" unijni, to sami sobie narobią problemów.
Bo Rosja sobie bez krajów unijnych i tak poradzi, gdyż Rosja będzie sprzedawała surowce innym, poza unijnym krajom, a już tak robi.
Węgry unijne chetnie dalej i jeszcze więcej surowców kupują od Rosji. Dla Węgier wojna ukraińska nie jest żadnym problemem.
Więc to, co oni robią w Unii Europejskiej, to jest nielogiczne.
Ukraina jest warta tego wszystkiego? Kraj zbankrutowany, skorumpowany i biedny, jak cholera?
Jestem sobie.