(25-07-2022, 18:54 )Odporny napisał(a): Krym też jest dobrze przygotowany na walki z Kijowem.
Podobno dość duzo broni ma Krym nagromadzone i amunicji.
I walki będą się toczyły z lądu, morza i powietrza.
Rosyjskie okręty wojskowe mają też cele na obiekty ukraińskie z Morza Azowskiego i Czarnego.
Użyje się wszelkich metod walki, aby w końcu zatrzymać i osłabić Ukrainę.
A i jeszcze taka sprawa, że jak się zaczęły walki w Donbasie, w 2014 roku to niektórzy albo i większość, zwykłych Ukraińców nie przejmowała się tym.
Bo wielu mieszkanców Ukrainy nie pochodziła z Donbasu, a pochodzili i mieszkali w Kijowie, Odessie i Lwowie.
Niektórych nawet nie obchodziło, że w Donbasie trwały walki i sobie żyli.
Ja sam widziałem uśmiechnięte twarze mieszkańców Odessy i innych miast w sieci, jak sobie żyli i się bawili.
A że tam się tłukli ze sobą, w Donbasie, to ich problem.
Bo to też zależy od podejścia do takiej sprawy i jak się to widzi.
Niektórzy na Ukrainie olewali sobie wojnę w Donbasie, bo podchodzili do tego obojętnie.
Zwykli mieszkańcy, niektórzy Ukrainy.
Punkt widzenia na sprawy.
Masz jakieś źródło tych informacji?
Ze większość Ukraińców się nie przejmowała?
Bo to mi trochę przypomina pewną propagandę, mianowicie z II wojny światowej między innymi z generalnej guberni i właściwe każdego terytorium zajętego przez III Rzesze.
Bo w tzw prasie gadzinowej czy radiu kontrolowanym przez pracowników III Rzeszy szło to mniej więcej podobnie.
"Polacy sobie normalnie żyją jak gdyby nigdy nic. Normalnie sobie pracują, pobierają się, kobiety rodzą dzieci, księża udzielają ślubów. Funkcjonują sobie kina i teatry, kawiarnie są oblegane, kabarety grają swoje występy. Porządek na ulicach jak nigdy wcześniej. Gdzie ta groza?
Później jakaś fotografia czy nawet krótkie ujęcie filmowe jak SSman daję dzieciom czekoladę podkreślając że to polskie dzieci, ktoś inny karmi kaczki, jakaś jadłodajnia wydaje posiłki bezdomnym i głodującym gdzie wyraźnie zaznaczono że to jadłodajnia prowadzona pod zarządem niemieckim.
Jakieś inne ujęcie z terenu pracy przymusowej ale bez wspomnienia że to praca przymusowa a ludzie tam pracujący wspierają w ten sposób przemysł okupanta, pod groźbą kary śmierci czy wysłania do obozu koncentracyjnego. W sensie żeby ktoś miał wrażenie że Niemcy sprawnie organizują Polakom państwo, dają prace, zakłady są dobrze zarządzane i pracują pełną parą.
Jak ktoś się tego naczytał, to później miał nawet nie kontrast a dysonans poznawczy kiedy sobie poprzeglądał np. prasę aliancką, czy podziemną polską czy czasami nawet jakąkolwiek inną.
Jak uwierzył w wersje niemiecką to wychodziło mu że wszystko pozostali kłamią i nawet uwzięli się na tych Niemców a to przecież tacy "schludni, pomocni ludzie. To że oni sobie wjechali do innego kraju to przecież nie oznacza od razu że robią tam cokolwiek złego".
Do tego jakieś zdjęcia uśmiechniętych ludzi, z podpisem że to Polacy, polscy obywatele.
Mniej więcej to samo robią z Toba tylko to idzie przez internet a w miejsce Niemców wstaw sobie Rosjan.
Taką mniej więcej propagandę Niemcy przez 6 lat kierowali do własnego kraju a niemieckie społeczeństwo w to wierzyło.
Tylko jeszcze musieli nałożyć kontrolę na listy wysyłane do kraju ( z Polski do Niemiec) swoich żołnierzy oraz urzędników, no i generalnie ich pouczać żeby wiele nie pisali ani nie narzekali.
Mniej więcej coś takiego odbywa się obecnie.
Tylko nabierać się w obecnych czasach na taki zestaw "informacji" to jednak trochę coś innego niż nabierać się w latach 1939-1945.