25-07-2022, 18:02
Ja to przypomnę raz jeszcze, aby to dobrze z moich ust zabrzmiało, w sprawie wojny na Ukrainie i ja się tego trzymał będę i tego nic nie zmieni.
Rosja została zmuszona i Putin został zmuszony do uznania niepodległości republik w Donbasie ( a było to zresztą na prośbę przywódców dwóch republik, którzy zwrócili się z tym do Rosji, gdyż to separatyści tam odgrywają większą albo główną rolę niż Rosjanie ), no i do przeprowadzenia SPECJALNEJ OPERACJI WOJSKOWEJ.
Tej samej, która była przeprowadzona w Gruzji, w 2008 roku, kiedy to separatyści osetyjscy bili się z gruzińską armią, a Rosja tylko wsparła, militarnie i zbrojnie Osetię Południową i separatystów.
Tam była dokładnie podobna "operacja" rosyjska, jak i tu, na Ukrainie. I to też, po Putinie był inny prezydent, który kontynuował operację wojskową i który otworzył gazociąg: NORD STREAM 1 do Niemiec.
I to było zaraz po zakończeniu wojny w Gruzji.
I potem Europa Zachodnia z Rosją dalej współpracowała. W tym też Polska.
A wracając do Ukrainy, to gdyby Kijów zrezygnował z wysyłania żołnierzy ukraińskich na Donbas i się porozumiał, jak człowiek z Donbasem i także z Rosją, tej "wojny" i wojskowej operacji by nie było.
Nie jest to tak, jak kłamliwie pokazują media w Polsce, że: "Putin chciał zająć Ukrainę", bo wcale nie miał tego w planach.
Tylko chodziło o same, dwie republiki.
Gdyby Kijów odpuścił, to nie byłoby teraz wojny.
A tak, to dalej w to brną, tracąc własnych ludzi i będzie coraz więcej śmierci, niepotrzebnej ( a nie każdy na Ukrainie ma chęć bić sie za swój kraj, bo są tacy, którzy się od tego wykręcają, bo nie chcą ginąć i stać się kalekami, więc próbują różnych rzeczy, żeby nie pójść do armii ukraińskiej. Nawet, przekupując kasą i tak było też wcześniej, jak walki trwały tylko w samym Donbasie ).
No ale na Ukrainie jest obowiązkowa służba wojskowa do tej pory i zgodnie z prawem, muszą powoływać młodych ludzi do armii.
Rosja oświadczyła, że każde, nowe przekazywanie broni i pojazdów przez Polskę i kraje Europy Zachodniej na Ukraine, będą tylko pogarszały sytuację i "operacja wojskowa" przeniesie się już poza Donbas.
A co to będzie oznaczało dla Ukrainy? Prawdziwą tragedię i same zniszczenia. Kraj się nie odbuduje po takich zniszczeniach, a już jest bankrutem...
I za to będzie odpowiadał Kijów i Zachód.
Wcale nie Rosja, bo Rosja postawiła sprawy jasno i konkretnie. Jeżeli się nie dostosują, to sami na tym ucierpią, na swoje, własne życzenie.
To jest tylko szkoda Ukrainy i ludzi tam mieszkających.
Bo będzie prawdziwa tragedia, a i Polsce się jeszcze dostanie za przekazywanie broni Ukrainie i za wtrącanie się.
I tutaj nie ma znaczenia partia polityczna, czy to jest: PiS, PO czy LEWICA. Każda partia w Polsce, która będzie się wtrącała do spraw Ukrainy i do wojny, sami sobie narobią problemów.
Będą mieli to na swoim sumieniu, tak jak rządy w krajach Europy Zachodniej.
Bo Rosja się nie zatrzyma, a chyba sami chcą mieć tragedię na Ukrainie i w Europie Zachodniej? Ja na ich miejscu dawno bym sobie to odpuścił.
Oni będą mieli problemy.
Będą mieli na sumieniu więcej śmierci na Ukrainie i tragedii.
Rosji nie powstrzyma nikt na świecie.
Ale chodzi tylko o kraje Unii Europejskiej i USA.
Bo inne kraje się w to nie mieszają, w Europie i na Świecie.
Jak będzie trzeba, to Rosja użyje takich środków, aby rozwalić całą Ukrainę, poza dwiema republikami i Krymem.
I to będzie dla nich ogromna tragedia, a myślę, że nikt tego nie chce. Ale sami się o to proszą, a wiedzą, że z Rosją nie warto zadzierać.
Więc ten, kto sam szuka guza i problemów, jest winien temu.
Bo lepiej jest sobie odpuścić, dla własnego dobra.
Ale jak będą "świerzbiły ręce" to sam ktoś sobie zrobi problem.
Bo tak to działa.
Winien jest zawsze ten, kto sam szuka guza.
No a Rosja nie miała wyjścia.
Zresztą sam Putin powiedział publicznie, że jeżeli będą się wtrącali w sprawy operacji wojskowej, to Rosja na to też odpowie.
Ale na Zachodzie i w Polsce nie chcą słuchać, więc będą mieli to na swoje życzenie.
I ja im, ani trochę nie współczuję.
Natomiast, w Polsce są na ten temat przeinaczania i manipulacje, żeby za wszystko obwiniać Rosję.
A Ukraina jest bez winy... Tam już się nie patrzy na: korupcję w tym kraju, od początku niepodległości tego kraju. Na duży problem prostytucji. Na problem biedy i wyzysku i braku dobrego prawa.
I na nieuczciwych polityków, którzy przez lata rządzili na Ukrainie. I to byli ukraińscy politycy, którzy wcale nie byli powiązani z Rosją.
Rosja zrobi wszystko, co w jej mocy, aby chronić republiki w Donbasie i Krym. Jeżeli będzie trzeba, to użyje w tym celu wszelkich środków, a ma na to możliwości.
Tragedii, jeszcze większej na Ukrainie, Kijów może nawet jutro uniknąć.
Ale nie chcą. No to będą mieli tragedię wielką i to na swoje życzenie.
Rosja została zmuszona i Putin został zmuszony do uznania niepodległości republik w Donbasie ( a było to zresztą na prośbę przywódców dwóch republik, którzy zwrócili się z tym do Rosji, gdyż to separatyści tam odgrywają większą albo główną rolę niż Rosjanie ), no i do przeprowadzenia SPECJALNEJ OPERACJI WOJSKOWEJ.
Tej samej, która była przeprowadzona w Gruzji, w 2008 roku, kiedy to separatyści osetyjscy bili się z gruzińską armią, a Rosja tylko wsparła, militarnie i zbrojnie Osetię Południową i separatystów.
Tam była dokładnie podobna "operacja" rosyjska, jak i tu, na Ukrainie. I to też, po Putinie był inny prezydent, który kontynuował operację wojskową i który otworzył gazociąg: NORD STREAM 1 do Niemiec.
I to było zaraz po zakończeniu wojny w Gruzji.
I potem Europa Zachodnia z Rosją dalej współpracowała. W tym też Polska.
A wracając do Ukrainy, to gdyby Kijów zrezygnował z wysyłania żołnierzy ukraińskich na Donbas i się porozumiał, jak człowiek z Donbasem i także z Rosją, tej "wojny" i wojskowej operacji by nie było.
Nie jest to tak, jak kłamliwie pokazują media w Polsce, że: "Putin chciał zająć Ukrainę", bo wcale nie miał tego w planach.
Tylko chodziło o same, dwie republiki.
Gdyby Kijów odpuścił, to nie byłoby teraz wojny.
A tak, to dalej w to brną, tracąc własnych ludzi i będzie coraz więcej śmierci, niepotrzebnej ( a nie każdy na Ukrainie ma chęć bić sie za swój kraj, bo są tacy, którzy się od tego wykręcają, bo nie chcą ginąć i stać się kalekami, więc próbują różnych rzeczy, żeby nie pójść do armii ukraińskiej. Nawet, przekupując kasą i tak było też wcześniej, jak walki trwały tylko w samym Donbasie ).
No ale na Ukrainie jest obowiązkowa służba wojskowa do tej pory i zgodnie z prawem, muszą powoływać młodych ludzi do armii.
Rosja oświadczyła, że każde, nowe przekazywanie broni i pojazdów przez Polskę i kraje Europy Zachodniej na Ukraine, będą tylko pogarszały sytuację i "operacja wojskowa" przeniesie się już poza Donbas.
A co to będzie oznaczało dla Ukrainy? Prawdziwą tragedię i same zniszczenia. Kraj się nie odbuduje po takich zniszczeniach, a już jest bankrutem...
I za to będzie odpowiadał Kijów i Zachód.
Wcale nie Rosja, bo Rosja postawiła sprawy jasno i konkretnie. Jeżeli się nie dostosują, to sami na tym ucierpią, na swoje, własne życzenie.
To jest tylko szkoda Ukrainy i ludzi tam mieszkających.
Bo będzie prawdziwa tragedia, a i Polsce się jeszcze dostanie za przekazywanie broni Ukrainie i za wtrącanie się.
I tutaj nie ma znaczenia partia polityczna, czy to jest: PiS, PO czy LEWICA. Każda partia w Polsce, która będzie się wtrącała do spraw Ukrainy i do wojny, sami sobie narobią problemów.
Będą mieli to na swoim sumieniu, tak jak rządy w krajach Europy Zachodniej.
Bo Rosja się nie zatrzyma, a chyba sami chcą mieć tragedię na Ukrainie i w Europie Zachodniej? Ja na ich miejscu dawno bym sobie to odpuścił.
Oni będą mieli problemy.
Będą mieli na sumieniu więcej śmierci na Ukrainie i tragedii.
Rosji nie powstrzyma nikt na świecie.
Ale chodzi tylko o kraje Unii Europejskiej i USA.
Bo inne kraje się w to nie mieszają, w Europie i na Świecie.
Jak będzie trzeba, to Rosja użyje takich środków, aby rozwalić całą Ukrainę, poza dwiema republikami i Krymem.
I to będzie dla nich ogromna tragedia, a myślę, że nikt tego nie chce. Ale sami się o to proszą, a wiedzą, że z Rosją nie warto zadzierać.
Więc ten, kto sam szuka guza i problemów, jest winien temu.
Bo lepiej jest sobie odpuścić, dla własnego dobra.
Ale jak będą "świerzbiły ręce" to sam ktoś sobie zrobi problem.
Bo tak to działa.
Winien jest zawsze ten, kto sam szuka guza.
No a Rosja nie miała wyjścia.
Zresztą sam Putin powiedział publicznie, że jeżeli będą się wtrącali w sprawy operacji wojskowej, to Rosja na to też odpowie.
Ale na Zachodzie i w Polsce nie chcą słuchać, więc będą mieli to na swoje życzenie.
I ja im, ani trochę nie współczuję.
Natomiast, w Polsce są na ten temat przeinaczania i manipulacje, żeby za wszystko obwiniać Rosję.
A Ukraina jest bez winy... Tam już się nie patrzy na: korupcję w tym kraju, od początku niepodległości tego kraju. Na duży problem prostytucji. Na problem biedy i wyzysku i braku dobrego prawa.
I na nieuczciwych polityków, którzy przez lata rządzili na Ukrainie. I to byli ukraińscy politycy, którzy wcale nie byli powiązani z Rosją.
Rosja zrobi wszystko, co w jej mocy, aby chronić republiki w Donbasie i Krym. Jeżeli będzie trzeba, to użyje w tym celu wszelkich środków, a ma na to możliwości.
Tragedii, jeszcze większej na Ukrainie, Kijów może nawet jutro uniknąć.
Ale nie chcą. No to będą mieli tragedię wielką i to na swoje życzenie.
Jestem sobie.