(15-07-2022, 18:03 )Odporny napisał(a): Czyli, nie ma już mowy ( to co ja wcześniej mówiłem w temacie i o czym przypominałem ), aby Rosja zajęła Ukrainę.
Walka odbywa się tylko o republiki w Donbasie. A to, że mogą one, z czasem albo niedługo zostać włączone do Rosji, to raczej tylko na prośbę przywódców republik.
Rosji by wcale nie zależało na włączeniu: Donieckiej i Ługańskiej Republiki w skład Federacji Rosyjskiej. Mogłyby to być państwa niepodległe, jak Osetia Południowa.
Ale... przywódcy separatystów chcą włączenia do Rosji, bo chcą być chronieni, prawnie i gospodarczo przez Rosję.
Chcą, pełnego odłączenia od Ukrainy i Kijowa. Także, to bardziej przywódcom republik zależy na przyłączeniu do Rosji, niż Rosji na przyłączeniu do Rosji.
A Rosja tylko spełni ich życzenie i tyle.
To nie jest to samo, gdyby Rosja, siłą zajęła republiki w Donbasie.
Po prostu to są, dwie, różne rzeczy.
Dopiero dzisiaj to przeczytałem i stwierdziłem że się odniosę.
Odporny przecież rosyjskie wojska są tam od 2014 roku, także służby specjalne rosyjskie, tyle że najczęściej nieoficjalnie bez typowych oznaczeń czyli flagi państwowej, w innych mundurach.
To są właśnie Ci "separatysći".
Pozostali to ich najemnicy i agentura, czyli najczęściej Ukraińcy związani z formacją polityczną Wiktora Janukowycza którzy nie pogodzili się z tym że stracił on władzę a oni nie będą jej pełnić w określonych obwodach, w tym przede wszystkim w tych bogatych w złoża, przemysł oraz żywność czyli właśnie tych dwóch republikach o których piszesz czy też na Krymie.
W jakich okolicznościach Janukowycz stracił władzę?
Po Euromajdanie kiedy snajperzy podlegający pod ówczesnego prezydenta czyli Wiktora Janukowycza i jego partię podczas Czarnego Czwartku zlikwidowali 70 protestujących.
Oraz po tym kiedy Janukowycz wystąpił oficjalnie do Władimira Putina z prośbą o zbrojną interwencje. W Ukrainie oskarżono go o zdradę.
Wtedy został przez resztę deputowanych ukraińskich i pozostałe partie , poprzez głosowanie i akt prawny odwołany i wyjechał do Rosji.
W wyniku sprowadzenia najemników rosyjskich do obwodu donieckiego i ługańskiego oraz rosyjskiego wojska występującego incognito ( słynne "zielone ludziki") z tego terenu uciekło bądź zostało zmuszone do wyjazdu poprzez deportacje 30 % mieszkańców tego regionu.
W trakcie, w Rosji wydawano na szybko paszporty, opłacano Rosjanom koszty podróżny, zwykle z biednych regionów rosyjskich, dawano kilkaset dolarów na start w obwodzie ługańskim , donieckim czy na Krymie.
Nowi mieszkańcy zajmowali domy jak i mieszkania tych Ukraińców którzy zostali przesiedleni albo uciekli przed śmiercią. Nie z ręki ukraińskich wojsk po zmianie rządu i wyjeździe Janukowycza tylko z powodu tzw separatystów.
Łącznie w ten sposób sprowadzono tam kilkaset tysięcy nowych Rosjan.
Dopiero po tym przeprowadzono głosowanie i na jego podstawie stwierdzono arbitralnie o niezależności republik, które uznały tylko Rosja oraz Korea Północna. Taki akt prawny międzynarodowo jest bezwartościowy.
Jeśli spodziewasz się że Siergiej Szojgu czy Siergiej Ławrow, oświadczy Ci coś w rodzaju " Tak Rosja zajęła Ukrainę, tak wysłaliśmy wojska żeby przyłączyć część terenu do Rosji" to się zwyczajnie nie doczekasz bo to się nie odbędzie.
Przyłączenie odbywa się za pomocą pewnej opowieści- legendy, dla zachowania minimum jakichkolwiek pozorów, by na tej bazie była możliwość uprawiania jakiejkolwiek propagandy.
Rosja/ZSRR/Imperium Rosyjskie praktycznie zawsze zajmuje dany teren, bądź przynajmniej zmienia na nich władze za pomocą retoryki " ratowania mieszkańców danego kraju" czy tez łączenia tego z tym że " ratują cały świat a reszta powinna być im wdzięczna bo mieli by problem". To się właśnie odbywa, po raz kolejny.
To jest dziesiątki razy, stosowana ta sama zagrywka.
Nie można się wiecznie nabierać na jedno i to samo.
Nie znasz Rosji, ZSRR, Imperium Rosyjskiego, tamtejszej mentalności i budowania przez nich własnej historii.