No a Ukrainą to tak naprawdę rządzili Oligarchowie, bardzo bogaci. Ukraińscy oligarchowie.
Były prezydent, Poroszenko też był oligarchą bogatym.
Korupcja na Ukrainie była bardzo duża, gdzie przekupywano: instytucje państwowe, milicję, służby i polityków.
I żaden z prezydentów na Ukrainie tego nie zmienił. Pomimo tego, że byli też prozachodni prezydenci Ukrainy.
Żaden z prezydentów Ukrainy nie wprowadził tego kraju do Unii Europejskiej. Bo może gdyby tak się stało, to nie powstałyby dwie republiki w Donbasie i Krym nie byłby pod zarządem Rosji.
Ale ten kraj, mimo Unii Europejskiej byłby nadal podzielony i to by się nie zmieniło.
Podam taką ciekawostkę, że w Ługańsku postawiono pomnik ( Ługańsk na Wschodzie Ukrainy jest stolicą Ługańskiej Republiki Ludowej ), kobiety i dziecka, jako: ofiary zbrodni wołyńskiej, dokonanej przez UPA.
I to pokazuje, że politycy z Ługańska i całej, wschodniej Ukrainy, jak bardzo wielu mieszkańców, Rosjan i rosyjskojęzycznych, potępiało zbrodnie wołyńską i w tym zawsze byli podzieleni.
Wielu mieszkańców Wschodniej Ukrainy nie kultywuje Bandery, ani zbrodni wołyńskiej.
Na ten temat też powiedziała Ukrainka, która od iluś lat mieszka w Polsce, a pochodzi z Doniecka, z Donbasu.
Prowadzi swoje kanały na YOUTUBE i opowiada o swoim życiu na Ukrainie i w Polsce.
I powiedziała wyraźnie, że "bardzo wielu, jak nie większość mieszkańców Wschodniej Ukrainy i Donbasu, nie uznaje Nacjonalistów i zbrodni wołyńskiej i to potępiają".
To jest przykład podzielonej Ukrainy pod tym względem.
Natomiast ja o Putinie mam trochę inne zdanie i mam pełne prawo mieć takie zdanie, jakie chcę.
Ale też przeczytałem gdzieś taką informację, że razem z wojskami rosyjskimi, udział w wojskowej operacji na Ukrainie brały też udział wojska białoruskie.
Potem dowiedziałem się z innego źródła informacji, że: wojska białoruskie nie biorą udziału w "wojskowej operacji" na Ukrainie.
Oczywiście, wojska rosyjskie na Białorusi przeprowadziły ćwiczenia, razem z białoruskimi wojskami, gdzieś na poligonach białoruskich, ale wojska rosyjskie z Białorusi na Ukrainę wjechały same.
Być może część wojsk rosyjskich na Ukrainę wjechało przez Donbas, od Rostowa. A część wojsk rosyjskich wjechało na Ukrainę z Białorusi.
Czyli, jest tyle sprzecznych informacji w sieci i w telewizji na ten temat, że naprawdę nie ma co wierzyć we wszystko, co przekazują.
Były prezydent, Poroszenko też był oligarchą bogatym.
Korupcja na Ukrainie była bardzo duża, gdzie przekupywano: instytucje państwowe, milicję, służby i polityków.
I żaden z prezydentów na Ukrainie tego nie zmienił. Pomimo tego, że byli też prozachodni prezydenci Ukrainy.
Żaden z prezydentów Ukrainy nie wprowadził tego kraju do Unii Europejskiej. Bo może gdyby tak się stało, to nie powstałyby dwie republiki w Donbasie i Krym nie byłby pod zarządem Rosji.
Ale ten kraj, mimo Unii Europejskiej byłby nadal podzielony i to by się nie zmieniło.
Podam taką ciekawostkę, że w Ługańsku postawiono pomnik ( Ługańsk na Wschodzie Ukrainy jest stolicą Ługańskiej Republiki Ludowej ), kobiety i dziecka, jako: ofiary zbrodni wołyńskiej, dokonanej przez UPA.
I to pokazuje, że politycy z Ługańska i całej, wschodniej Ukrainy, jak bardzo wielu mieszkańców, Rosjan i rosyjskojęzycznych, potępiało zbrodnie wołyńską i w tym zawsze byli podzieleni.
Wielu mieszkańców Wschodniej Ukrainy nie kultywuje Bandery, ani zbrodni wołyńskiej.
Na ten temat też powiedziała Ukrainka, która od iluś lat mieszka w Polsce, a pochodzi z Doniecka, z Donbasu.
Prowadzi swoje kanały na YOUTUBE i opowiada o swoim życiu na Ukrainie i w Polsce.
I powiedziała wyraźnie, że "bardzo wielu, jak nie większość mieszkańców Wschodniej Ukrainy i Donbasu, nie uznaje Nacjonalistów i zbrodni wołyńskiej i to potępiają".
To jest przykład podzielonej Ukrainy pod tym względem.
Natomiast ja o Putinie mam trochę inne zdanie i mam pełne prawo mieć takie zdanie, jakie chcę.
Ale też przeczytałem gdzieś taką informację, że razem z wojskami rosyjskimi, udział w wojskowej operacji na Ukrainie brały też udział wojska białoruskie.
Potem dowiedziałem się z innego źródła informacji, że: wojska białoruskie nie biorą udziału w "wojskowej operacji" na Ukrainie.
Oczywiście, wojska rosyjskie na Białorusi przeprowadziły ćwiczenia, razem z białoruskimi wojskami, gdzieś na poligonach białoruskich, ale wojska rosyjskie z Białorusi na Ukrainę wjechały same.
Być może część wojsk rosyjskich na Ukrainę wjechało przez Donbas, od Rostowa. A część wojsk rosyjskich wjechało na Ukrainę z Białorusi.
Czyli, jest tyle sprzecznych informacji w sieci i w telewizji na ten temat, że naprawdę nie ma co wierzyć we wszystko, co przekazują.
Jestem sobie.