No tak. Chiny chcą się trzymać z boku, bo sytuacja na Ukrainie nie dotyczy Chin.
Ale my nie wiemy tak naprawdę, kto tam jest na Ukrainie z wojskami rosyjskimi.
Być może Chiny w jakiś sposób wspierają wojska rosyjskie i Rosję na Ukrainie, ale nie informują o tym chińskie media.
Z tego, co ja się dowiedziałem, to Chiny miały jakiś swój udział w OPERACJI WOJSKOWEJ na Ukrainie, ale nie wiem ile jest w tym prawdy, dlatego też tak tego nie będę oceniał.
Natomiast inna rzecz jest taka, że nawet, gdyby wojska chińskie brały udział z wojskami rosyjskimi w operacji wojskowej i w ochronie republik w Donbasie, a media w Europie Zachodniej by o tym miały informacje, to Chiny być może nie byłyby tak oskarżane, jak Rosja.
Dlaczego?
Bo z Chin Europa i Unia Europejska nie zrezygnują, ze względu na gospodarkę.
Chiny dostarczają swoje produkty i towary całej Europie, a nawet na cały świat.
Poza tym wielu producentów z Europy i Świata ma firmy produkcyjne w Chinach, które tam wytwarzają wyroby i produkty.
A jak wiadomo prawie cała produkcja przeróżnych rzeczy odbywa się w Chinach. Nie tylko chińscy producenci, ale i europejscy i światowi producenci.
A z tego nie zrezygnują, gdyż w Chinach opłaca się finansowo produkować wyroby, bo są tańsze koszty produkcji.
I wiedzą o tym dobrze politycy unijni i amerykańscy.
Dlatego Chiny nie byłyby prawdopodobnie krytykowane, gdyby brały aktywny udział na Ukrainie, z wojskami rosyjskimi, bo są zbyt silne gospodarczo i tu Chiny mają przewagę nad Europą i Światem.
A bardzo możliwe, że za ileś lat Chiny opanują Europę i Świat, gospodarczo i ekonomicznie, bo do tego dążą.
I wtedy już całkowicie cały świat będzie uzależniony od Chin.
Natomiast, co do Rosji, to Rosja też jest potężną gospodarką, bo ma duże złoża surowców i duże bogactwa naturalne i tak naprawdę i z Rosji jest trudno zrezygnować, bo jednak surowce rosyjskie są tańsze.
I teraz, Europa Zachodnia, która rezygnuje z rosyjskich surowców, dla jakiegoś "widzi misie", dla: pretekstu wojny ukraińskiej, sama sobie "bije w kolano".
Bo wcześniej z Rosją współpracowali i było dobrze i każdy był zadowolony. Problemów nie było.
Nagle, jak się wojna zaczęła, to sobie znaleźli: pretekst wojny do tego, żeby rezygnować z rosyjskich surowców.
A ja się pytam: co to ma do tego?
Nie ma nic do tego.
Bo są kraje ( i to też niektóre, unijne kraje ), które dalej z Rosją współpracują i kupują od Rosji surowce.
Tyle że teraz w rublach płącą za surowce.
Węgry dalej współpracują z Rosją. Grecja dalej współpracuje z Rosją. Turcja dalej współpracuje z Rosją i jeszcze inne kraje.
A co do Polski, to Polska kupowała surowce z Rosji i były one opłacalne, bo były tańsze. Sam Putin o tym powiedział, że "opłaca się kupować surowce z Rosji, bo są tańsze i to się opłaca w ilościach dużych".
Ale jak Polska, a konkretnie ten, głupi PiS woli droższe surowce z innych krajów kupować, to za to zapłacą więcej ludzie i odbiorcy.
Przecież, gaz norweski nie będzie tańszy od rosyjskiego. Oczywiście, Polska może sobie kupować gaz norweski i ja nie mam nic przeciwko, ale czy on będzie, w cenie tańszy od rosyjskiego?
Lepiej było "fikać" do Rosji i odstawiać głupiego i rezygnować z tańszych, rosyjskich surowców, żeby teraz z Norwegii i skądś tam jeszcze kupować drożej, żeby to się odbiło na społeczeństwu?
No to co mozna więcej o tym tutaj powiedzieć?
Teraz znowu coś o rządach PiS.
Może trochę się powtarzam, ale mnie tak razi ten PiS... Że ja tylko czekam, aż "wywalą" ich z rządu na pysk!
I odpowiedzą za wszystkie zło i winy, jakich się dopuścili przez 7 lat.
Jeżeli nie odpowiedzą karnie, to odpowiedzą moralnie.
W normalnej sytuacji powinni trafić do więzienia, tak jak każdy, zwykły człowiek, który popełni przestępstwo.
W normalnym kraju, polityk nie jest lepszy od zwykłego człowieka, tylko jest "na równi".
Tak samo karnie odpowiada za przestępstwa i za złe czyny, jak zwykły człowiek.
Ale są kraje, jak Polska, w których tak nie jest.
A PiS ma tyle win i tyle błędów za swoich rządów, że musi za to tych ludzi spotkać jakaś, moralna kara.
I wierzę, że tak sie stanie.
Bo oni są moralnie źli...
Oni dla korzyści politycznej, dla "koryta", posuną się do różnych rzeczy i robią to.
To jest ważniejsze od wszystkiego innego dla takich ludzi.
Oni kochają pieniądze, luksusy i wygodne życie. To jest silniejsza miłość do tego, niż do zwykłego człowieka.
A jak wiadomo, w polityce, przynajmniej w Polsce, nie ma sentymentów, ani dobrych uczuć.
Liczy się tylko KASA i interes polityczny i to jest najważniejsze.
Przyjaciół się w rządzie nie szuka w Polsce, a już tym bardziej w takim rządzie, jak PiS.
Tam się szuka tylko: dobrej kasy, wygody i przywilejów.
Wystarczy popatrzeć, jak się PiS zachowuje w stosunku nie tylko do swoich wyborców i do całego społeczeństwa, ale i do innych partii politycznych?
Nie okazują szacunku i pokazują arogancję.
Zachowują się, jak debile i idioci.
Więc tak są oceniani.
Ale my nie wiemy tak naprawdę, kto tam jest na Ukrainie z wojskami rosyjskimi.
Być może Chiny w jakiś sposób wspierają wojska rosyjskie i Rosję na Ukrainie, ale nie informują o tym chińskie media.
Z tego, co ja się dowiedziałem, to Chiny miały jakiś swój udział w OPERACJI WOJSKOWEJ na Ukrainie, ale nie wiem ile jest w tym prawdy, dlatego też tak tego nie będę oceniał.
Natomiast inna rzecz jest taka, że nawet, gdyby wojska chińskie brały udział z wojskami rosyjskimi w operacji wojskowej i w ochronie republik w Donbasie, a media w Europie Zachodniej by o tym miały informacje, to Chiny być może nie byłyby tak oskarżane, jak Rosja.
Dlaczego?
Bo z Chin Europa i Unia Europejska nie zrezygnują, ze względu na gospodarkę.
Chiny dostarczają swoje produkty i towary całej Europie, a nawet na cały świat.
Poza tym wielu producentów z Europy i Świata ma firmy produkcyjne w Chinach, które tam wytwarzają wyroby i produkty.
A jak wiadomo prawie cała produkcja przeróżnych rzeczy odbywa się w Chinach. Nie tylko chińscy producenci, ale i europejscy i światowi producenci.
A z tego nie zrezygnują, gdyż w Chinach opłaca się finansowo produkować wyroby, bo są tańsze koszty produkcji.
I wiedzą o tym dobrze politycy unijni i amerykańscy.
Dlatego Chiny nie byłyby prawdopodobnie krytykowane, gdyby brały aktywny udział na Ukrainie, z wojskami rosyjskimi, bo są zbyt silne gospodarczo i tu Chiny mają przewagę nad Europą i Światem.
A bardzo możliwe, że za ileś lat Chiny opanują Europę i Świat, gospodarczo i ekonomicznie, bo do tego dążą.
I wtedy już całkowicie cały świat będzie uzależniony od Chin.
Natomiast, co do Rosji, to Rosja też jest potężną gospodarką, bo ma duże złoża surowców i duże bogactwa naturalne i tak naprawdę i z Rosji jest trudno zrezygnować, bo jednak surowce rosyjskie są tańsze.
I teraz, Europa Zachodnia, która rezygnuje z rosyjskich surowców, dla jakiegoś "widzi misie", dla: pretekstu wojny ukraińskiej, sama sobie "bije w kolano".
Bo wcześniej z Rosją współpracowali i było dobrze i każdy był zadowolony. Problemów nie było.
Nagle, jak się wojna zaczęła, to sobie znaleźli: pretekst wojny do tego, żeby rezygnować z rosyjskich surowców.
A ja się pytam: co to ma do tego?
Nie ma nic do tego.
Bo są kraje ( i to też niektóre, unijne kraje ), które dalej z Rosją współpracują i kupują od Rosji surowce.
Tyle że teraz w rublach płącą za surowce.
Węgry dalej współpracują z Rosją. Grecja dalej współpracuje z Rosją. Turcja dalej współpracuje z Rosją i jeszcze inne kraje.
A co do Polski, to Polska kupowała surowce z Rosji i były one opłacalne, bo były tańsze. Sam Putin o tym powiedział, że "opłaca się kupować surowce z Rosji, bo są tańsze i to się opłaca w ilościach dużych".
Ale jak Polska, a konkretnie ten, głupi PiS woli droższe surowce z innych krajów kupować, to za to zapłacą więcej ludzie i odbiorcy.
Przecież, gaz norweski nie będzie tańszy od rosyjskiego. Oczywiście, Polska może sobie kupować gaz norweski i ja nie mam nic przeciwko, ale czy on będzie, w cenie tańszy od rosyjskiego?
Lepiej było "fikać" do Rosji i odstawiać głupiego i rezygnować z tańszych, rosyjskich surowców, żeby teraz z Norwegii i skądś tam jeszcze kupować drożej, żeby to się odbiło na społeczeństwu?
No to co mozna więcej o tym tutaj powiedzieć?
Teraz znowu coś o rządach PiS.
Może trochę się powtarzam, ale mnie tak razi ten PiS... Że ja tylko czekam, aż "wywalą" ich z rządu na pysk!
I odpowiedzą za wszystkie zło i winy, jakich się dopuścili przez 7 lat.
Jeżeli nie odpowiedzą karnie, to odpowiedzą moralnie.
W normalnej sytuacji powinni trafić do więzienia, tak jak każdy, zwykły człowiek, który popełni przestępstwo.
W normalnym kraju, polityk nie jest lepszy od zwykłego człowieka, tylko jest "na równi".
Tak samo karnie odpowiada za przestępstwa i za złe czyny, jak zwykły człowiek.
Ale są kraje, jak Polska, w których tak nie jest.
A PiS ma tyle win i tyle błędów za swoich rządów, że musi za to tych ludzi spotkać jakaś, moralna kara.
I wierzę, że tak sie stanie.
Bo oni są moralnie źli...
Oni dla korzyści politycznej, dla "koryta", posuną się do różnych rzeczy i robią to.
To jest ważniejsze od wszystkiego innego dla takich ludzi.
Oni kochają pieniądze, luksusy i wygodne życie. To jest silniejsza miłość do tego, niż do zwykłego człowieka.
A jak wiadomo, w polityce, przynajmniej w Polsce, nie ma sentymentów, ani dobrych uczuć.
Liczy się tylko KASA i interes polityczny i to jest najważniejsze.
Przyjaciół się w rządzie nie szuka w Polsce, a już tym bardziej w takim rządzie, jak PiS.
Tam się szuka tylko: dobrej kasy, wygody i przywilejów.
Wystarczy popatrzeć, jak się PiS zachowuje w stosunku nie tylko do swoich wyborców i do całego społeczeństwa, ale i do innych partii politycznych?
Nie okazują szacunku i pokazują arogancję.
Zachowują się, jak debile i idioci.
Więc tak są oceniani.
Jestem sobie.