Takich dziennikarzy z mediów państwowych i niektórych, prywatnych kompletnie nie interesuje sytuacja w Polsce.
Takich dziennikarzy nie interesuje, że PiS jest zakłamanym rządem, że od 7 lat w Polsce psuje i szkodzi.
I tutaj kłania się... KASA...
Każdy z tych "dziennikarzy", z mediów państwowych ( a szczególnie chodzi o stacje telewizyjne ) dostaje bardzo dobre wynagrodzenie w budżetu państwa.
Na normalnym rynku dziennikarskim oni by zarabiali znacznie mniej, ale też sporo, bo praca dziennikarza tania nie jest i zarobki mają dość dobre.
Natomiast, dzięki rządom PiS, każdy dziennikarz, który zgodzi się informować na temat różnych spraw Polski i sytuacji Polski, ale także na temat spraw zagranicznych ( jak np. wojna na Ukrainie, a wcześniej sprawa pandemii ), dostaje za to cztery razy więcej pensji za miesiąc, niż to, co by zarabiał normalnie na rynku.
I za takie pieniądze większość dziennikarzy z mediów się godzi, by informować nie prawdę, by manipulować, przeinaczać fakty i rzeczywistość, bo pokusa jest większa, gdy, co miesiąc na konto wpada bardzo wysoka pensja.
Także, gra się, jak zawsze rozbija o: pieniądz.
O nic innego.
Nikt z tych dziennikarzy by nie "trzymał z PiS-em" za niskie wynagrodzenie lub za darmo.
Dlatego, że ani dziennikarze, ani urzędnicy na wysokich pozycjach nie sympatyzują z takim rządem z sympatii i miłości.
Sympatyzują za dobre korzyści finansowe i tylko dlatego.
To tak, jak się kogoś przekupi.
Jeżeli daje się komuś tzw. "łapówkę" i to są duże pieniądze, których nigdy nikt by nie zarobił w żadnej pracy, a tutaj za jeden tylko dzień są pieniądze takie oferowane, to mało kto by się na to nie skusił.
Nic tak w życiu ludzi nie kusi, jak... dobra, szybka i duża kasa.
Jest okazja, to się korzysta.
Więc, rządy PiS-owskie sobie ludzi zwyczajnie kupują... Kupują za łatwą i szybką kasę.
I tak jest w wielu krajach na świecie. Nie tylko w Polsce.
Rodziny też dały się "kupić" za marne 500 zł. miesięcznie, bo PiS więcej by nie dał.
Ale dobre i 500 zł. które na ulicy nie leży. Normalnie to trzeba pójść i taką kwotę w pracy jakiejś zarobić, bo nikt nigdzie nie da za darmo.
A wiem to sam po sobie.
Ja zawsze mogłem i musiałem tylko na siebie liczyć. Mi nawet ojciec i matka niczego nie dali, bo sami niczego nie mieli.
Ani też nikt z dalszej rodziny.
Wracając do dziennikarzy w Polsce, to oni wiedzą dobrze, jakie rząd rządzi od 7 lat w kraju.
Wiedzą, co ten rząd wyczynia i jak sie zachowuje. Tyle że za dobre pieniądze na to przymykają swoje oczy.
Informują o kłamstwach i nawet bronią rządów PiS, bo za to mają dobrze płacone.
A chętnie krytykują partie opozycyjne i tych, którzy PiS nie popierają.
To widać, jak się łatwo dali kupić tacy dziennikarze? Nie mają honoru i przyzwoitości, a w pracy każdego dziennikarza te zalety są bardzo ważne.
Dziennikarz, moralnie musi i powinien mówić prawdę, zgodnie ze swoim sumieniem.
A jak widać, nie wszyscy dziennikarze.
Takich dziennikarzy nie interesuje, że PiS jest zakłamanym rządem, że od 7 lat w Polsce psuje i szkodzi.
I tutaj kłania się... KASA...
Każdy z tych "dziennikarzy", z mediów państwowych ( a szczególnie chodzi o stacje telewizyjne ) dostaje bardzo dobre wynagrodzenie w budżetu państwa.
Na normalnym rynku dziennikarskim oni by zarabiali znacznie mniej, ale też sporo, bo praca dziennikarza tania nie jest i zarobki mają dość dobre.
Natomiast, dzięki rządom PiS, każdy dziennikarz, który zgodzi się informować na temat różnych spraw Polski i sytuacji Polski, ale także na temat spraw zagranicznych ( jak np. wojna na Ukrainie, a wcześniej sprawa pandemii ), dostaje za to cztery razy więcej pensji za miesiąc, niż to, co by zarabiał normalnie na rynku.
I za takie pieniądze większość dziennikarzy z mediów się godzi, by informować nie prawdę, by manipulować, przeinaczać fakty i rzeczywistość, bo pokusa jest większa, gdy, co miesiąc na konto wpada bardzo wysoka pensja.
Także, gra się, jak zawsze rozbija o: pieniądz.
O nic innego.
Nikt z tych dziennikarzy by nie "trzymał z PiS-em" za niskie wynagrodzenie lub za darmo.
Dlatego, że ani dziennikarze, ani urzędnicy na wysokich pozycjach nie sympatyzują z takim rządem z sympatii i miłości.
Sympatyzują za dobre korzyści finansowe i tylko dlatego.
To tak, jak się kogoś przekupi.
Jeżeli daje się komuś tzw. "łapówkę" i to są duże pieniądze, których nigdy nikt by nie zarobił w żadnej pracy, a tutaj za jeden tylko dzień są pieniądze takie oferowane, to mało kto by się na to nie skusił.
Nic tak w życiu ludzi nie kusi, jak... dobra, szybka i duża kasa.
Jest okazja, to się korzysta.
Więc, rządy PiS-owskie sobie ludzi zwyczajnie kupują... Kupują za łatwą i szybką kasę.
I tak jest w wielu krajach na świecie. Nie tylko w Polsce.
Rodziny też dały się "kupić" za marne 500 zł. miesięcznie, bo PiS więcej by nie dał.
Ale dobre i 500 zł. które na ulicy nie leży. Normalnie to trzeba pójść i taką kwotę w pracy jakiejś zarobić, bo nikt nigdzie nie da za darmo.
A wiem to sam po sobie.
Ja zawsze mogłem i musiałem tylko na siebie liczyć. Mi nawet ojciec i matka niczego nie dali, bo sami niczego nie mieli.
Ani też nikt z dalszej rodziny.
Wracając do dziennikarzy w Polsce, to oni wiedzą dobrze, jakie rząd rządzi od 7 lat w kraju.
Wiedzą, co ten rząd wyczynia i jak sie zachowuje. Tyle że za dobre pieniądze na to przymykają swoje oczy.
Informują o kłamstwach i nawet bronią rządów PiS, bo za to mają dobrze płacone.
A chętnie krytykują partie opozycyjne i tych, którzy PiS nie popierają.
To widać, jak się łatwo dali kupić tacy dziennikarze? Nie mają honoru i przyzwoitości, a w pracy każdego dziennikarza te zalety są bardzo ważne.
Dziennikarz, moralnie musi i powinien mówić prawdę, zgodnie ze swoim sumieniem.
A jak widać, nie wszyscy dziennikarze.
Jestem sobie.