11-06-2022, 11:31
Ja sobie nie wyobrażam, żeby PiS rządził w Polsce dalej, po kolejnych wyborach.
Oczywiście, oni będą robili wszystko, co tylko można zrobić, żeby utrzymać poparcie i rządzenie i dlatego będą "wyjeżdżali" z: podwyżkami 500 plus. Z kolejnymi programami, które rozdają kasę, bo tylko taki mają argument do utrzymania poparcia.
Natomiast, głupi wyborcy na to będą się kusili, bo będą widzieli: pieniądz bez pracy i wysiłku.
W PiS dobrze wiedzą o tym ( bo to nie jest tak, że nie wiedzą ), że gdyby nie proponowali programów rozdających, to by już nie wygrali, a i poparcie mieliby niskie.
I to jest nienormalne, bo jakoś rządy poprzednie wygrywały wybory, nie proponując żadnych programów i nie rozdając kasy.
W normalnych krajach, partie polityczne potrafią wygrywać wybory bez wprowadzania programów rozdawniczych, bo nie kierują się czymś innym, a nie tylko samym: rozdawnictwem.
Przede wszystkim każdy rząd, jaki by nie był, w innych krajach nie jest od rozdawania żadnych pieniędzy.
Każdy rząd jest od: dbania o gospodarkę, o rynek pracy, o sprawiedliwe podatki.
Od wprowadzania ludzkich i normalnych przepisów.
Od tego, by ludzie mieli dobrą jakość życia. By wiedzieli za co ciężko pracują.
Fakt, w niektórych krajach bogatych ( chociażby przykład: Belgii i Holandii ), podatki są wysokie, bo te kraje musza mieć spore środki, by całe państwo utrzymać i żeby było na dobrą pomoc socjalną. Ale bogatych pracowników w firmach stać na wysokie podatki i mają się czym dzielić.
Tak jest też w USA.
Dlaczego tam milionerzy, bogacze, których jest bardzo dużo w USA, nie mieliby oddawać do budżetu amerykańskiego bardzo wysokie podatki, jeżeli stać takich na to?
Jeżeli zarabia ktoś na tyle, że może oddawać duże podatki, to jest to prawidłowe.
No ale w takich krajach jest też inna gospodarka i inny rynek pracy. To nie tak jak w Polsce.
Tak więc, dobry i normalny rząd dba o rozwój gospodarki i o rynek pracy, żeby było jak najwięcej, dobrej pracy i niższe podatki.
Gdyby nie, wielomiliardowe rozdawnictwo w Polsce, to można by obniżyć nie jeden podatek, a budżet wcale by w Polsce na tym nie stracił.
To tylko jest kwestia mądrych i gospodarnych rządów i dobrych ekonomistów.
Tak jak to jest w krajach normalnych i cywilizowanych.
I teraz przykład: 500 plus dla rodzin.
Po co było wymyślać i wprowadzać taki program, jak można było obniżyć podatki pracującym rodzicom dzieci i samotnym pracującym. A tak naprawdę to wszystkim, pracującym i wtedy rodzic pracujący, na pensji otrzymywałby więcej. I to nawet więcej niż te 500 zł. które, co miesiąc dostaje od PiS.
Od razu pensja rodzica pracującego byłaby wyższa, poprzez niższe podatki i to jest proste.
Tak rządzą rządy mądre i gospodarne.
A budżet nie wydawałby niepotrzebnie środków na rzeczy, które nie są na pierwszym miejscu i można się obejść bez tego.
Ograniczanie zbędnych wydatków budżetowych i oszczędzanie w jakimś stopniu na budżecie.
Tak robią kraje gospodarne.
I normalne, uczciwe rządy nie okradają budżetu.
Bo jak się budżet okrada, robi się "machloje", jakieś "kombinacje" na: prawo i lewo to też z budżetu ubywa środków, bo zaczyna ich brakować.
A rodzic ma na tyle w pracy zarabiać, żeby był w stanie, w pełni utrzymać rodzinę.
Jeżeli nie jest w stanie zarabiać na rodzinę, to nie może zakładać rodziny i to jest prosty wybór.
W Polsce jeszcze za rządów poprzednich, gdzie nie było: programów rozdawniczych, też była pomoc socjalna i społeczna dla rodzin potrzebujących. To nie jest tak, że w tamtych latach rodziny były bez pomocy.
Instytucja socjalna i społeczna wspierała rodziny biedne. Bogate rodziny się utrzymywały z własnej pracy.
Pomoc socjalna i społeczna bogatym nie pomaga, tylko pomaga biednym i potrzebującym.
Oczywiście, oni będą robili wszystko, co tylko można zrobić, żeby utrzymać poparcie i rządzenie i dlatego będą "wyjeżdżali" z: podwyżkami 500 plus. Z kolejnymi programami, które rozdają kasę, bo tylko taki mają argument do utrzymania poparcia.
Natomiast, głupi wyborcy na to będą się kusili, bo będą widzieli: pieniądz bez pracy i wysiłku.
W PiS dobrze wiedzą o tym ( bo to nie jest tak, że nie wiedzą ), że gdyby nie proponowali programów rozdających, to by już nie wygrali, a i poparcie mieliby niskie.
I to jest nienormalne, bo jakoś rządy poprzednie wygrywały wybory, nie proponując żadnych programów i nie rozdając kasy.
W normalnych krajach, partie polityczne potrafią wygrywać wybory bez wprowadzania programów rozdawniczych, bo nie kierują się czymś innym, a nie tylko samym: rozdawnictwem.
Przede wszystkim każdy rząd, jaki by nie był, w innych krajach nie jest od rozdawania żadnych pieniędzy.
Każdy rząd jest od: dbania o gospodarkę, o rynek pracy, o sprawiedliwe podatki.
Od wprowadzania ludzkich i normalnych przepisów.
Od tego, by ludzie mieli dobrą jakość życia. By wiedzieli za co ciężko pracują.
Fakt, w niektórych krajach bogatych ( chociażby przykład: Belgii i Holandii ), podatki są wysokie, bo te kraje musza mieć spore środki, by całe państwo utrzymać i żeby było na dobrą pomoc socjalną. Ale bogatych pracowników w firmach stać na wysokie podatki i mają się czym dzielić.
Tak jest też w USA.
Dlaczego tam milionerzy, bogacze, których jest bardzo dużo w USA, nie mieliby oddawać do budżetu amerykańskiego bardzo wysokie podatki, jeżeli stać takich na to?
Jeżeli zarabia ktoś na tyle, że może oddawać duże podatki, to jest to prawidłowe.
No ale w takich krajach jest też inna gospodarka i inny rynek pracy. To nie tak jak w Polsce.
Tak więc, dobry i normalny rząd dba o rozwój gospodarki i o rynek pracy, żeby było jak najwięcej, dobrej pracy i niższe podatki.
Gdyby nie, wielomiliardowe rozdawnictwo w Polsce, to można by obniżyć nie jeden podatek, a budżet wcale by w Polsce na tym nie stracił.
To tylko jest kwestia mądrych i gospodarnych rządów i dobrych ekonomistów.
Tak jak to jest w krajach normalnych i cywilizowanych.
I teraz przykład: 500 plus dla rodzin.
Po co było wymyślać i wprowadzać taki program, jak można było obniżyć podatki pracującym rodzicom dzieci i samotnym pracującym. A tak naprawdę to wszystkim, pracującym i wtedy rodzic pracujący, na pensji otrzymywałby więcej. I to nawet więcej niż te 500 zł. które, co miesiąc dostaje od PiS.
Od razu pensja rodzica pracującego byłaby wyższa, poprzez niższe podatki i to jest proste.
Tak rządzą rządy mądre i gospodarne.
A budżet nie wydawałby niepotrzebnie środków na rzeczy, które nie są na pierwszym miejscu i można się obejść bez tego.
Ograniczanie zbędnych wydatków budżetowych i oszczędzanie w jakimś stopniu na budżecie.
Tak robią kraje gospodarne.
I normalne, uczciwe rządy nie okradają budżetu.
Bo jak się budżet okrada, robi się "machloje", jakieś "kombinacje" na: prawo i lewo to też z budżetu ubywa środków, bo zaczyna ich brakować.
A rodzic ma na tyle w pracy zarabiać, żeby był w stanie, w pełni utrzymać rodzinę.
Jeżeli nie jest w stanie zarabiać na rodzinę, to nie może zakładać rodziny i to jest prosty wybór.
W Polsce jeszcze za rządów poprzednich, gdzie nie było: programów rozdawniczych, też była pomoc socjalna i społeczna dla rodzin potrzebujących. To nie jest tak, że w tamtych latach rodziny były bez pomocy.
Instytucja socjalna i społeczna wspierała rodziny biedne. Bogate rodziny się utrzymywały z własnej pracy.
Pomoc socjalna i społeczna bogatym nie pomaga, tylko pomaga biednym i potrzebującym.
Jestem sobie.