(09-06-2022, 9:48 )DziedzicPruski napisał(a): Mi bardziej chodzi o przenośnie i podjęcie próby ocenienie sytuacji nie z perspektywy obecnych łatwych czasów, ale z perspektywy tamtych czasów. W 21 postulatach Solidarności nie należy doszukiwać się sensu logicznego obecnych czasów, ale należy postrzegać je jako symbol wolności lat 80 - 90, gdzie komunistyczna władza po raz pierwszy zaakceptowała głos ludu czyt. "Solidarności", czyli pierwszej opozycji do KCPZPR. Komunistyczna władza po licznych pacpacyfikacjach, morderstwach w końcu zrozumiała, że zmiana systemu jest nieunikniona. Także w przypadku 21 postrulatów Solidarności słowem kluczem jest "symbol"
Jeżeli chodzi o całą rozmowę Wałęsy z bratem to ona znajduje się tutaj:
https://www.salon24.pl/u/wszolek/117047,...mowa-braci
Natomiast to co zaprezentował ówczesny DziennikTV, to była tendencyjna manipulacja bazująca na wycinkach rozmowy. PRL wyglądał tak, jak wyglądała rozmowa braci, czyli chamstwo, prymitywizm, wszędobylska wóda i papierosy. Komunistyczna władza "hodowała" obywateli w myśl zasady: pijany i niewykształcony osobnik nie będzie stwarzał problemów dla Polski Ludowej.
Wałęsa stał na czele Solidarności, był jej przywódcą, obalił komunę i za to należy mu się szacunek, a to że jest protym człowiekiem nie ma żadnego znaczenia, bo tylko taki człowiek mógł znaleźc wspólny język z obywatelami ówczesnej Polski lub jak kto woli obywatelami jednej z republik radzieckich, bo tak byliśmy pozycjonowanie przez ZSRR.
(08-06-2022, 16:17 )Odporny napisał(a): Ten rząd ma na protesty w Polsce wywalone... Przy takich rządach, strajki i protesty nic nie pomogą.
W Polsce kultura protestu umarła wiele lat temu. To co teraz się dzieje, to jest smiech na sali, gdzie odnoszę wrażenie, że często na paradzie LGBT jest duzo bardziej niebezpiecznie niż na protestach dotyczących dużo ważniejszych sprawy. Czym jest protest polegający na przemarszu? Skuteczność tego typu protestów jest żadna, ale gdyby ludzie "podpalili" Warszawę, to już dawno zapomnielibyśmy o tym szambie, które tworzy obecna władza. Jednak nie jest to możliwe do osiągalne, bo mężczyźni są zbyt ciepli, a kobiety nie dadzą rady.
Solidarność to nie była pierwsza opozycja wobec KC PZPR, przecież Solidarność powstała w 1980 r.
Wcześniej miałeś choćby KOR czyli- Komitet Obrony Robotnika i inne organizacje.
Te postulaty gospodarcze, znajdujące się w 21 punktach z perspektywy tamtych czasów są jeszcze bardziej irracjonalne niż z obecnej , choćby przez to że jeszcze bardziej nie do zrealizowania.
Od samego początku przecież te postulaty oceniam w kontekście historycznym, czyli na bazie tego co było WTEDY możliwe.
Nie bardzo wiem skąd pomysł że oceniam z obecnej, z perspektywy fotela czy czego tam.
Tak na marginesie, te postulaty są nie do zrealizowania nawet dzisiaj, po przeszło 40 latach , kiedy jesteśmy w innym miejscu i stać nas na więcej.
Zwróć uwagę że nikt tego co jest w tych punktach Solidarności z 1980 r, już nie obiecuje.
Nawet najbardziej socjalistyczne czy populistyczne partie, nawet Razem która jest najbardziej socjalistyczna z wszystkich partii w Sejmie. Nie wspominając że PIS też nie obiecuje.
Bo to jest pomysł na bankructwo kraju.
Nie mówiąc tylko o ostatnich kilku latach ale weźmy i nawet sytuacje od 1989 r. Weź mi znajdź choć jedną partię która w ciągu tych ponad 30 lat powtórzyła te punkty Solidarości we własnym programie, nawet w kampanii wyborczej.
Nie znajdziesz, bo każdy z tych polityków, z tych wszystkich partii wie że to są projekty szkodliwe, niebezpieczne i szkoda komukolwiek robić nadzieję.
Nawet sama Solidarność, ta w III RP, te punkty traktuje jedynie historycznie a nie upiera się w praktyce żeby je wprowadzić.
To nie działa raczej tak że im jesteś bardziej biedniejszy to wystarczy Ci wciskać tym bardziej niespełniane obietnice bo trudne czasy.
Dobrze, usłyszysz to co chcesz usłyszeć i dalej co? Nie najesz się tymi ich obietnicami.
Generalnie to każde niemal kłamstwo można " ładnie" opakować i sprzedać je jako szlachetność, szczególnie jakieś ponad 40 lat po wydarzeniach.
Cały komunizm, czy też cały socjalizm był i jest właśnie takim kłamstwem. Zasadzał się na mniej więcej takim myśleniu jak Twoje.
Ja bardziej oceniam z perspektywy realizmu gospodarczego, a nie z pozycji jakiejś romantycznej postawy.