07-06-2022, 6:50
DziedzicPruski, za rządów PO Polska nie miała blokowanych środków unijnych i Polska miała wszystkie środki unijne. Miały też samorządy w gminach środki unijne.
Za PiS nie ma już środków unijnych, a jeżeli nawet jakieś będą, to już nie w całości, bo duża część tych środków przepadła i to tak, jakby PiS okradł społeczeństwo z części środków unijnych.
Jeżeli to przez ten rząd Polska straciła znaczne środki unijne ( a Polska do tego ma jeszcze kary finansowe dla Komisji Europejskiej za brak praworządności w Polsce, gdzie za PO nie było w ogóle żadnych kar finansowych, a i do tego nie zapłacone kary finansowe za sprawę Turowa, co będzie potrącone ze środków unijnych dla Polski, więc i tak Polska otrzyma przez to dużo mniej środków, a mniej środków unijnych, to mniej inwestycji publicznych, bo nie wystarczy na wszystkie inwestycje i remonty ). I za to jest odpowiedzialne Prawo i Sprawiedliwość, bo to jest z winy tego rządu.
Ten rząd robi krzywdę własnemu społeczeństwu, ale ci, którzy lubią ten rząd, nie chcą tego dostrzegać, mimo że świadczy to o czymś innym, bo dostają po parę złotych miesięcznie od tego rządu.
A prawda jest taka, że każdy wyborca PiS i każdy, kto lubi PiS jest oszukiwany, okłamywany i traktowany, jak... głupi.
Jeżeli, prywatnie mnie ktoś tak by traktował, to ja nie tylko bym sobie na to nie pozwolił, bo mam też swoje zasady, ale też nie chciałbym z kimś takim już utrzymywać relacji.
No a jeżeli ja bym sobie na to komuś pozwalał, to byłbym naiwny i głupi, a ktoś by się śmiał z tego.
I tak samo jest w relacji: rządy PiS-wyborcy i społeczeństwo.
Dojdzie w Polsce do tego, że będą masowe protesty w całej Polsce, które będą dużo większe, niż te, które kobiety zorganizowały w sprawie aborcji.
Do pewnego momentu ludzie już nie wytrzymają i nerwy puszczą.
Mogą być takie protesty i demonstrację z powodu: coraz wyższej inflacji, drożyzny, wysokich podatków, a do tego dołączą zawody państwowe, które też będą się domagały dobrych podwyżek ( niektóre zawody państwowe już protestowały w miastach, bo słusznie się domagały podwyżek. Na: rozdawanie mają miliardy, a na podwyżki dla ciężko pracujących nie mają.
To jest kpina i to jest nie OK.
I to będzie się nasilało, a rok czasu jeszcze rządów PiS, to dużo czasu. Przez rok czasu może się dużo wydarzyć.
Z dnia na dzień coś może się zmienić i wydarzyć.
Zresztą, dlaczego za PiS w Polsce było tyle protestów? Nie tylko w sprawie aborcji.
Bo jest coś nie tak z tym rządem.
Oni w tym rządzie takie rzeczy wymyślają, że nikt, myślący normalnie tego akceptował nie będzie w kraju demokratycznym i unijnym.
Nie ma nic dobrego za tego rządu.
Poza samym "rozdawnictwem", które się skończy, prędzej czy później, bo już nie będzie na to środków, to ten rząd nie ma nic pozytywnego do zaoferowania.
Rządzą: fanatycy psychiczni, niezbyt normalni ludzie i POMYLEŃCY!
Żaden inny rząd w Polsce takich rzeczy wcześniej nie robił i tak się nie zachowywał.
A DziedzicPruski oczywiście może się z tym nie zgodzić.
Za PiS nie ma już środków unijnych, a jeżeli nawet jakieś będą, to już nie w całości, bo duża część tych środków przepadła i to tak, jakby PiS okradł społeczeństwo z części środków unijnych.
Jeżeli to przez ten rząd Polska straciła znaczne środki unijne ( a Polska do tego ma jeszcze kary finansowe dla Komisji Europejskiej za brak praworządności w Polsce, gdzie za PO nie było w ogóle żadnych kar finansowych, a i do tego nie zapłacone kary finansowe za sprawę Turowa, co będzie potrącone ze środków unijnych dla Polski, więc i tak Polska otrzyma przez to dużo mniej środków, a mniej środków unijnych, to mniej inwestycji publicznych, bo nie wystarczy na wszystkie inwestycje i remonty ). I za to jest odpowiedzialne Prawo i Sprawiedliwość, bo to jest z winy tego rządu.
Ten rząd robi krzywdę własnemu społeczeństwu, ale ci, którzy lubią ten rząd, nie chcą tego dostrzegać, mimo że świadczy to o czymś innym, bo dostają po parę złotych miesięcznie od tego rządu.
A prawda jest taka, że każdy wyborca PiS i każdy, kto lubi PiS jest oszukiwany, okłamywany i traktowany, jak... głupi.
Jeżeli, prywatnie mnie ktoś tak by traktował, to ja nie tylko bym sobie na to nie pozwolił, bo mam też swoje zasady, ale też nie chciałbym z kimś takim już utrzymywać relacji.
No a jeżeli ja bym sobie na to komuś pozwalał, to byłbym naiwny i głupi, a ktoś by się śmiał z tego.
I tak samo jest w relacji: rządy PiS-wyborcy i społeczeństwo.
Dojdzie w Polsce do tego, że będą masowe protesty w całej Polsce, które będą dużo większe, niż te, które kobiety zorganizowały w sprawie aborcji.
Do pewnego momentu ludzie już nie wytrzymają i nerwy puszczą.
Mogą być takie protesty i demonstrację z powodu: coraz wyższej inflacji, drożyzny, wysokich podatków, a do tego dołączą zawody państwowe, które też będą się domagały dobrych podwyżek ( niektóre zawody państwowe już protestowały w miastach, bo słusznie się domagały podwyżek. Na: rozdawanie mają miliardy, a na podwyżki dla ciężko pracujących nie mają.
To jest kpina i to jest nie OK.
I to będzie się nasilało, a rok czasu jeszcze rządów PiS, to dużo czasu. Przez rok czasu może się dużo wydarzyć.
Z dnia na dzień coś może się zmienić i wydarzyć.
Zresztą, dlaczego za PiS w Polsce było tyle protestów? Nie tylko w sprawie aborcji.
Bo jest coś nie tak z tym rządem.
Oni w tym rządzie takie rzeczy wymyślają, że nikt, myślący normalnie tego akceptował nie będzie w kraju demokratycznym i unijnym.
Nie ma nic dobrego za tego rządu.
Poza samym "rozdawnictwem", które się skończy, prędzej czy później, bo już nie będzie na to środków, to ten rząd nie ma nic pozytywnego do zaoferowania.
Rządzą: fanatycy psychiczni, niezbyt normalni ludzie i POMYLEŃCY!
Żaden inny rząd w Polsce takich rzeczy wcześniej nie robił i tak się nie zachowywał.
A DziedzicPruski oczywiście może się z tym nie zgodzić.
Jestem sobie.