03-04-2022, 21:45
Moim zdaniem ta wojna ukraińska jest trochę podejrzana...
Tam wprawdzie jest teraz wojna i była tak naprawde już od 2014 roku, ale tylko na terenie Donbasu.
Natomiast na większości Ukrainy wojny nie było.
Ja nie wierzę we wszystko, co pokazują w mediach, bo to są trochę... manipulację.
Skąd w ogóle pomysł, że Putin chce zająć Ukrainę, skoro Gruzji nie zajął, jak w 2008 roku tam też była wojna, podobna do tej, na Ukrainie, gdzie bili się ze sobą separatyści z Osetii Południowej i armia w Gruzji.
Rosja też wspierała zbrojnie Osetię Południową i wysłała wojska do Gruzji, a było to nie tak dawno.
Gdyby Putin ( a potem wybrano innego prezydenta Rosji, który był premierem Rosji, który kontynuował politykę Putina w prowadzeniu operacji wojskowej w Gruzji, gdyż wtedy kadencja Putina się skończyła, ale jeszcze zdecydował o wysłaniu wojsk do Gruzji. Putin również uznał niepodległość Osetii Południowej, po czym wysłał wojska operacyjne do Gruzji. ), chciał, to by Gruzję zajął w wojnie gruzińskiej.
Tak się nie stało i wywalczono niepodległość Osetii Południowej, a Gruzja teraz kandyduje do Unii Europejskiej.
Dlaczego Putin miałby zająć Ukrainę, gdzie byłoby dużo trudniej Rosji zająć nie mały kraj? Gruzja jest znacznie mniejszym krajem od Ukrainy i Rosja nie miałaby żadnego problemu w "zajęciu" tego kraju.
Natomiast, żeby zająć Ukrainę, to by się potrzeba bić z armią ukraińską przez nawet dwa lata, co by przyniosło wiele ofiar, nie tylko wśród samych żołnierzy.
W samym tylko DONBASIE, przez 8 lat starć ( warto o tym przypomnieć, bo pewnie nie każdy to wie ), zginęło po obu stronach kilkanaście tysięcy ludzi. Nie tylko sami żołnierze i separatyści, ale i ludzie cywilni, w tym dzieci.
A prawdopodobnie liczba zabitych tam jest dużo większa, tylko mogą nie przekazywać prawdziwych danych na ten temat.
Też było dużo zniszczeń, w mieniu i ukraińscy żołnierze, którzy byli i są uzbrojeni ( nie tylko prorosyjscy separatyści i żołnierze teraz rosyjscy ), używali broni i przez to ginęli cywile.
Także, nie oskarżajmy tylko strony rosyjskiej, bo rząd ukraiński, ze swoimi prezydentami ( wcześniej był Poroszenko ) również wysyłał żołnierzy na Donbas, aby się "tłukli" z separatystami w dwóch republikach.
Także, nie bardzo chce mi się wierzyć ( myślę, że to jest w Polsce i w krajach Europy Zachodniej "nakręcane", żeby cały czas przedstawiać: złą, niedobrą Rosję ).
Wymyślono zwyczajnie w Polsce i krajach Unii Europejskiej ( w porozumieniu z prezydentem Ukrainy i prezydentami, rządami krajów zachodniej Europy ), żeby pokazywać społeczeństwom, zła Rosję i złego Putina, który "niby zaatakował Ukrainę", co jest pewnie bzdurą.
To było zapewne tak i tak też przypuszczam: nie dogadali się w sprawie Donbasu i Krymu, między prezydentem Ukrainy, a przywódcami dwóch republik ( przypomnę, że przywódcy REPUBLIK LUDOWYCH w Donbasie, to nie są Rosjanie. To rodowici Ukraińcy, którzy opowiedzieli się po stronie Rosji, a nie Ukrainy i teraz walczą z własnym krajem ).
Nie potrafili dojść do ugody i porozumienia, więc postanowili się bić ze sobą.
Prezydent ukraiński nie chciał sobie odpuścić, nie chciał wycofać wojsk ukraińskich z Donbasu i wolał poświęcić własny kraj na zniszczenia, jako: żywą tarczę ludzką dla jakiejś: ideologii politycznej.
Z tego, co ja wiem, z innych źródeł to Rosja w ogóle by nie interweniowała zbrojnie sama z siebie, ale poproszono Rosję i Putina przez dwóch przywódców republik o pomoc w zakończeniu walk w Donbasie, które toczyły się tam od 8 lat.
Kto to wymyślił i skąd taki pomysł, że: Rosja chce zająć Ukrainę?
Gdyby Rosja chciała i Putin chciał, to już wiele lat temu by Ukrainę zajął.
A skąd polskie media wiedziały już wcześniej ( bo ja o tej WOJNIE słyszałem w mediach wcześniej ), że Rosja zajmie Ukrainę?
Przecież to wszystko było przygotowane, w jakiejś "zmowie" z rządami w Polsce i krajach Unii Europejskiej, żeby wprowadzić Stan Wojenny na Ukrainie i wyprowadzić, jak największą ilością ludzi z Ukrainy do innych krajów, w tym do Polski i ewakuować ludzi z Ukrainy.
Pewnie społeczeństwo ukraińskie było o tym nie raz informowane, że będzie taka sytuacja.
Sam rząd ukraiński, z ich prezydentem ( bo to nie Rosja, nie Putin wprowadziła Stan Wojenny na Ukrainie, ani nie ewakuowała ludność z Ukrainy ), poświęcają własny kraj i ludność, która tam została.
Bo to nie jest tak, że każdy mógł z Ukrainy wyjechać.
Ileś milionów ludzi pozostało na Ukrainie. Ale pewnie jeszcze wielu będzie w kolejnych tygodniach wyjeżdżało z Ukrainy.
Ukraina miała i ma więcej ludności niż Polska.
Nie jest łatwo, w krótkim czasie wyjechać tylu milionom ludzi z Ukrainy do innych krajów.
Mi coś "śmierdzi" w tej całej sytuacji...
Tam wprawdzie jest teraz wojna i była tak naprawde już od 2014 roku, ale tylko na terenie Donbasu.
Natomiast na większości Ukrainy wojny nie było.
Ja nie wierzę we wszystko, co pokazują w mediach, bo to są trochę... manipulację.
Skąd w ogóle pomysł, że Putin chce zająć Ukrainę, skoro Gruzji nie zajął, jak w 2008 roku tam też była wojna, podobna do tej, na Ukrainie, gdzie bili się ze sobą separatyści z Osetii Południowej i armia w Gruzji.
Rosja też wspierała zbrojnie Osetię Południową i wysłała wojska do Gruzji, a było to nie tak dawno.
Gdyby Putin ( a potem wybrano innego prezydenta Rosji, który był premierem Rosji, który kontynuował politykę Putina w prowadzeniu operacji wojskowej w Gruzji, gdyż wtedy kadencja Putina się skończyła, ale jeszcze zdecydował o wysłaniu wojsk do Gruzji. Putin również uznał niepodległość Osetii Południowej, po czym wysłał wojska operacyjne do Gruzji. ), chciał, to by Gruzję zajął w wojnie gruzińskiej.
Tak się nie stało i wywalczono niepodległość Osetii Południowej, a Gruzja teraz kandyduje do Unii Europejskiej.
Dlaczego Putin miałby zająć Ukrainę, gdzie byłoby dużo trudniej Rosji zająć nie mały kraj? Gruzja jest znacznie mniejszym krajem od Ukrainy i Rosja nie miałaby żadnego problemu w "zajęciu" tego kraju.
Natomiast, żeby zająć Ukrainę, to by się potrzeba bić z armią ukraińską przez nawet dwa lata, co by przyniosło wiele ofiar, nie tylko wśród samych żołnierzy.
W samym tylko DONBASIE, przez 8 lat starć ( warto o tym przypomnieć, bo pewnie nie każdy to wie ), zginęło po obu stronach kilkanaście tysięcy ludzi. Nie tylko sami żołnierze i separatyści, ale i ludzie cywilni, w tym dzieci.
A prawdopodobnie liczba zabitych tam jest dużo większa, tylko mogą nie przekazywać prawdziwych danych na ten temat.
Też było dużo zniszczeń, w mieniu i ukraińscy żołnierze, którzy byli i są uzbrojeni ( nie tylko prorosyjscy separatyści i żołnierze teraz rosyjscy ), używali broni i przez to ginęli cywile.
Także, nie oskarżajmy tylko strony rosyjskiej, bo rząd ukraiński, ze swoimi prezydentami ( wcześniej był Poroszenko ) również wysyłał żołnierzy na Donbas, aby się "tłukli" z separatystami w dwóch republikach.
Także, nie bardzo chce mi się wierzyć ( myślę, że to jest w Polsce i w krajach Europy Zachodniej "nakręcane", żeby cały czas przedstawiać: złą, niedobrą Rosję ).
Wymyślono zwyczajnie w Polsce i krajach Unii Europejskiej ( w porozumieniu z prezydentem Ukrainy i prezydentami, rządami krajów zachodniej Europy ), żeby pokazywać społeczeństwom, zła Rosję i złego Putina, który "niby zaatakował Ukrainę", co jest pewnie bzdurą.
To było zapewne tak i tak też przypuszczam: nie dogadali się w sprawie Donbasu i Krymu, między prezydentem Ukrainy, a przywódcami dwóch republik ( przypomnę, że przywódcy REPUBLIK LUDOWYCH w Donbasie, to nie są Rosjanie. To rodowici Ukraińcy, którzy opowiedzieli się po stronie Rosji, a nie Ukrainy i teraz walczą z własnym krajem ).
Nie potrafili dojść do ugody i porozumienia, więc postanowili się bić ze sobą.
Prezydent ukraiński nie chciał sobie odpuścić, nie chciał wycofać wojsk ukraińskich z Donbasu i wolał poświęcić własny kraj na zniszczenia, jako: żywą tarczę ludzką dla jakiejś: ideologii politycznej.
Z tego, co ja wiem, z innych źródeł to Rosja w ogóle by nie interweniowała zbrojnie sama z siebie, ale poproszono Rosję i Putina przez dwóch przywódców republik o pomoc w zakończeniu walk w Donbasie, które toczyły się tam od 8 lat.
Kto to wymyślił i skąd taki pomysł, że: Rosja chce zająć Ukrainę?
Gdyby Rosja chciała i Putin chciał, to już wiele lat temu by Ukrainę zajął.
A skąd polskie media wiedziały już wcześniej ( bo ja o tej WOJNIE słyszałem w mediach wcześniej ), że Rosja zajmie Ukrainę?
Przecież to wszystko było przygotowane, w jakiejś "zmowie" z rządami w Polsce i krajach Unii Europejskiej, żeby wprowadzić Stan Wojenny na Ukrainie i wyprowadzić, jak największą ilością ludzi z Ukrainy do innych krajów, w tym do Polski i ewakuować ludzi z Ukrainy.
Pewnie społeczeństwo ukraińskie było o tym nie raz informowane, że będzie taka sytuacja.
Sam rząd ukraiński, z ich prezydentem ( bo to nie Rosja, nie Putin wprowadziła Stan Wojenny na Ukrainie, ani nie ewakuowała ludność z Ukrainy ), poświęcają własny kraj i ludność, która tam została.
Bo to nie jest tak, że każdy mógł z Ukrainy wyjechać.
Ileś milionów ludzi pozostało na Ukrainie. Ale pewnie jeszcze wielu będzie w kolejnych tygodniach wyjeżdżało z Ukrainy.
Ukraina miała i ma więcej ludności niż Polska.
Nie jest łatwo, w krótkim czasie wyjechać tylu milionom ludzi z Ukrainy do innych krajów.
Mi coś "śmierdzi" w tej całej sytuacji...
Jestem sobie.