Krzysztof Brejza twierdzi że włamano mu się na telefon.
https://www.press.pl/tresc/67887,krzyszt...o-telefonu
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/...edyne.html
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci...dy/1gy7wfd
Polskie służby miały bezprawnie pozyskać smsy z jego telefonu, później zostały umieszczone w kontekście afery hejterskiej.
Według niego kilka smsów nie zostało wysłanych przez niego.
Inne zostały zbite w jedną całość, miały być wysyłane do kogo innego i w zupełnie innej sprawie, na przestrzeni kilku lat a nie w jednym momencie.
W taki właśnie sposób puszczono to w TVP.
Zdaniem Krzysztofa Brejzy TVP nie miało prawa pokazywać materiałów z toczącego się śledztwa, zwłaszcza zmanipulowanych i częściowo sfałszowanych.
Twierdzi też że ma świadka.
To jedna z przesłuchiwanych przez prokuraturę osób. Według niej ukierunkowywano zeznania, sugerowano bądź naciskano na obciążenie Krzysztofa Brejzy. Pokazywano im materiały które wprowadzały w błąd, rzekomo obciążające Krzysztofa Brejze.
Miały to być właśnie te smsy.
Krzysztof Brejza wygrał sprawę z Cezary Gmyzem pracującym w TVP, jeśli chodzi o tzw aferę hejterską w magistracie. Wygrał sprawę w 2019 r.
Cezary Gmyz do dzisiaj go nie przeprosił, czuje się niewinny.
Politycy opozycji opowiadają że są podsłuchiwani przez służby od ok. 6 lat.
Różni politycy koalicji rządzącej opowiadali że sami też są podsłuchiwani bądź zbiera się innego rodzaju materiały na nich. Utrzymują że się manipuluje ich sprawami. Służby nie działają na użytek śledztw.
Niektóry mówili to jeszcze zanim opuścili koalicję rządzącą.
Twierdzą że wprost im się to przedstawia jako tzw " kontr argumenty" w sporach koalicyjnych.
W tzw aferze hejterskiej toczy się obecnie wiele spraw sądowych.
Najczęściej dotyczą pracowników TVP.
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/kr...la-pereiry
https://www.press.pl/tresc/67887,krzyszt...o-telefonu
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/...edyne.html
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci...dy/1gy7wfd
Polskie służby miały bezprawnie pozyskać smsy z jego telefonu, później zostały umieszczone w kontekście afery hejterskiej.
Według niego kilka smsów nie zostało wysłanych przez niego.
Inne zostały zbite w jedną całość, miały być wysyłane do kogo innego i w zupełnie innej sprawie, na przestrzeni kilku lat a nie w jednym momencie.
W taki właśnie sposób puszczono to w TVP.
Zdaniem Krzysztofa Brejzy TVP nie miało prawa pokazywać materiałów z toczącego się śledztwa, zwłaszcza zmanipulowanych i częściowo sfałszowanych.
Twierdzi też że ma świadka.
To jedna z przesłuchiwanych przez prokuraturę osób. Według niej ukierunkowywano zeznania, sugerowano bądź naciskano na obciążenie Krzysztofa Brejzy. Pokazywano im materiały które wprowadzały w błąd, rzekomo obciążające Krzysztofa Brejze.
Miały to być właśnie te smsy.
Krzysztof Brejza wygrał sprawę z Cezary Gmyzem pracującym w TVP, jeśli chodzi o tzw aferę hejterską w magistracie. Wygrał sprawę w 2019 r.
Cezary Gmyz do dzisiaj go nie przeprosił, czuje się niewinny.
Politycy opozycji opowiadają że są podsłuchiwani przez służby od ok. 6 lat.
Różni politycy koalicji rządzącej opowiadali że sami też są podsłuchiwani bądź zbiera się innego rodzaju materiały na nich. Utrzymują że się manipuluje ich sprawami. Służby nie działają na użytek śledztw.
Niektóry mówili to jeszcze zanim opuścili koalicję rządzącą.
Twierdzą że wprost im się to przedstawia jako tzw " kontr argumenty" w sporach koalicyjnych.
W tzw aferze hejterskiej toczy się obecnie wiele spraw sądowych.
Najczęściej dotyczą pracowników TVP.
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/kr...la-pereiry