02-02-2019, 17:06
Czuje się dziwnie i tesknię za relacją z moją ptaszyną jaka była kiedy nie było tak źle jak dziś, gdzie wszystko skrywa w sobie ,stała się ozięmbła, zamknięta i broni jak do ostatniego żołnierza swej ideii do przelewu krwi mimo że może nie mieć racji w tym co robi a o osoba której broni tyłek ma tylko ubaw , że jest ktoś kto go ze wszystkiego wyręcza i dobrze się bawi kiedy Ona traci na to dużo sił ,czasu i energii.Szkoda że On tak się zachowuje ,udaje ofiarę ,znika tłumacząc się że nie ma co już tu gadać, że ma dość tego środowiska ale przecież nie taki był, przecież nigdy nie pękał , i zawsze był chętny do rozmowy więc dziwna ta zmiana i szkoda że tak się stało bo był czas kiedy się dobrze dogadywaliśmy i byliśmy w zgodzie ,spotykaliśmy się i bawiliśmy ale widocznie zazdrość albo co innego wpłynęło że zmienił się o 180 stopni