11-07-2022, 21:43
Tak sobie pomyślałem, że jakiś temacik zaproponuję.
A więc, o zadłużeniach Polaków.
Ja nigdy nie miałem żadnych długów i dobrze. Na szczęście.
Nigdy bym też nie dostał żadnego kredytu w banku, bo z pracą u mnie bywało różnie i zarabiałem zbyt mało, żeby jakiś w ogóle bank udzielił mi kredytu.
Nie zdecydowałem się też nigdy na pożyczenie kasy w firmach poza bankowych, bo bałbym się problemów w sytuacji, gdybym tego nie mógł oddać.
Ja wolałem żyć bardzo skromnie, bez wygód, ale ze spokojną psychiką.
Ale niektórzy Polacy mają długi i to nie tylko w bankach, przez nie spłacanie rat kredytów.
No teraz już mało kto się będzie decydował na kredyt w banku, bo jak wiadomo są zwiększane stopy procentowe w Polsce, co zniechęca już wielu ludzi, bo nie stać by tych ludzi było na spłatę droższych kredytów.
Droższy kredyt do spłaty o tysiąc złotych, to jest dużo dla wielu ludzi, jeżeli pensja nie jest zbyt dobra w pracy.
Ale też długi wynikają z nie płacenia różnych rzeczy.
Można nie płacić za prąd, gaz, wodę, media, mieszkanie w czynszu i alimentów na własne dzieci.
To są wszystko długi, z odsetkami karnymi.
Jak ludzie tego nie płaca, to sprawy są zgłaszane do komorników i potem ci "pośrednicy" muszą odzyskiwać należne komuś pieniądze i na tym też zarabiają, bo za komorników też się płaci.
A nie jest to przyjemne i fajne, jak ma się długi, których się nie spłaca i potem do domu zawita Pan albo Pani komornik.
Ewentualnie firma windykacyjna, która różni się od pracy komornika.
A więc, o zadłużeniach Polaków.
Ja nigdy nie miałem żadnych długów i dobrze. Na szczęście.
Nigdy bym też nie dostał żadnego kredytu w banku, bo z pracą u mnie bywało różnie i zarabiałem zbyt mało, żeby jakiś w ogóle bank udzielił mi kredytu.
Nie zdecydowałem się też nigdy na pożyczenie kasy w firmach poza bankowych, bo bałbym się problemów w sytuacji, gdybym tego nie mógł oddać.
Ja wolałem żyć bardzo skromnie, bez wygód, ale ze spokojną psychiką.
Ale niektórzy Polacy mają długi i to nie tylko w bankach, przez nie spłacanie rat kredytów.
No teraz już mało kto się będzie decydował na kredyt w banku, bo jak wiadomo są zwiększane stopy procentowe w Polsce, co zniechęca już wielu ludzi, bo nie stać by tych ludzi było na spłatę droższych kredytów.
Droższy kredyt do spłaty o tysiąc złotych, to jest dużo dla wielu ludzi, jeżeli pensja nie jest zbyt dobra w pracy.
Ale też długi wynikają z nie płacenia różnych rzeczy.
Można nie płacić za prąd, gaz, wodę, media, mieszkanie w czynszu i alimentów na własne dzieci.
To są wszystko długi, z odsetkami karnymi.
Jak ludzie tego nie płaca, to sprawy są zgłaszane do komorników i potem ci "pośrednicy" muszą odzyskiwać należne komuś pieniądze i na tym też zarabiają, bo za komorników też się płaci.
A nie jest to przyjemne i fajne, jak ma się długi, których się nie spłaca i potem do domu zawita Pan albo Pani komornik.
Ewentualnie firma windykacyjna, która różni się od pracy komornika.
Jestem sobie.