09-08-2018, 11:01
żagiel, alkohol jest na rynku po to, by producenci na nim zarabiali. Zresztą, nie tylko producenci, ale i sprzedawcy alkoholu, a co najważniejsze, państwo ma z alkoholu duże zyski, w postaci podatków wysokich.
Nikogo nie interesuje, że jacyś tam ludzie piją w dużych ilościach, potem się uzależniają i tracą przez to dużo. Jest wolność i nikt nikomu, na siłę alkoholu do ust nie wlewa.
Są osoby, które, jak trochę wypiją, to robią się agresywne, nieprzyjemne, popełniają przestępstwa, robią podłe i złe rzeczy po alkoholu, a potem tego nie pamiętają lub nie pamiętają wszystkiego.
Alkohol był, jest i zawsze będzie legalny, a potrafi wyrządzać większe zło, większe krzywdy, niż nielegalne narkotyki, które są dużo gorsze w działaniu.
Ale z tym bywa różnie.
Ja np. nie mam nic do piwa, bo jest to napój, który ma najmniej alkoholu, a jest też piwo bez alkoholowe, jak normalny napój.
Żeby upić się piwem, to trzeba by z 10 piw wypić, żeby być mocno pijanym.
Najwięcej alkoholu, z tego co ja wiem, to ma WÓDKA i spirytus.
Te, najtańsze wina, które kiedyś były, one też miały nie mało alkoholu, ale tych win już chyba nie ma na rynku?
To były najgorsze wina, robione ze zgniłych owoców, z odpadków owoców, tanie i bardzo szkodziły na zdrowie, na żołądek, na wątrobę.
Alkoholicy, którzy latami to pili, potem umierali z powodu chorób wątroby, żołądka.
Ojciec mój bardzo często pił te wina, a jeszcze się trzyma, choć kilak lat go już nie widziałem i widzieć nie chce.
Nawet próbował denaturatu z kimś, ale to mnie nie interesuje.
Wódki często nie pił, bo ona już była droższa, nie zawsze miał kasę na wódkę ( chyba że ktoś jemu postawił, to pił za darmo ).
Zresztą, wódka jest chyba najzdrowszym alkoholem i piwo.
Natomiast, jakieś wina, podrobiony alkohol, to już była i jest trucizna.
W przypadku ojca, on już właściwie jest zniszczony przez alkohol, bo skórę ma zniszczoną i wygląda, jak stary dziadek, a wcale nie jest jeszcze taki stary.
Przez lata picia regularnego alkoholu, wystarczy, że wypije dwa piwa, to już jego bierze, bo ma "zapity mózg" i to po prostu tak działa.
Nawet już ma odbicia psychiczne, z tego co się dowiedziałem, ponieważ nadmiar wypijanego alkoholu potrafi uszkadzać komórki mózgowe i o tym mówią lekarze, terapeuci.
Są też choroby psychiczne, spowodowane nadmiernym piciem alkoholu i to już jest smutne, że ludzie się do takiego stanu doprowadzają, sami sobie niszcząc zdrowie psychiczne, a czasami i fizyczne.
Nikogo nie interesuje, że jacyś tam ludzie piją w dużych ilościach, potem się uzależniają i tracą przez to dużo. Jest wolność i nikt nikomu, na siłę alkoholu do ust nie wlewa.
Są osoby, które, jak trochę wypiją, to robią się agresywne, nieprzyjemne, popełniają przestępstwa, robią podłe i złe rzeczy po alkoholu, a potem tego nie pamiętają lub nie pamiętają wszystkiego.
Alkohol był, jest i zawsze będzie legalny, a potrafi wyrządzać większe zło, większe krzywdy, niż nielegalne narkotyki, które są dużo gorsze w działaniu.
Ale z tym bywa różnie.
Ja np. nie mam nic do piwa, bo jest to napój, który ma najmniej alkoholu, a jest też piwo bez alkoholowe, jak normalny napój.
Żeby upić się piwem, to trzeba by z 10 piw wypić, żeby być mocno pijanym.
Najwięcej alkoholu, z tego co ja wiem, to ma WÓDKA i spirytus.
Te, najtańsze wina, które kiedyś były, one też miały nie mało alkoholu, ale tych win już chyba nie ma na rynku?
To były najgorsze wina, robione ze zgniłych owoców, z odpadków owoców, tanie i bardzo szkodziły na zdrowie, na żołądek, na wątrobę.
Alkoholicy, którzy latami to pili, potem umierali z powodu chorób wątroby, żołądka.
Ojciec mój bardzo często pił te wina, a jeszcze się trzyma, choć kilak lat go już nie widziałem i widzieć nie chce.
Nawet próbował denaturatu z kimś, ale to mnie nie interesuje.
Wódki często nie pił, bo ona już była droższa, nie zawsze miał kasę na wódkę ( chyba że ktoś jemu postawił, to pił za darmo ).
Zresztą, wódka jest chyba najzdrowszym alkoholem i piwo.
Natomiast, jakieś wina, podrobiony alkohol, to już była i jest trucizna.
W przypadku ojca, on już właściwie jest zniszczony przez alkohol, bo skórę ma zniszczoną i wygląda, jak stary dziadek, a wcale nie jest jeszcze taki stary.
Przez lata picia regularnego alkoholu, wystarczy, że wypije dwa piwa, to już jego bierze, bo ma "zapity mózg" i to po prostu tak działa.
Nawet już ma odbicia psychiczne, z tego co się dowiedziałem, ponieważ nadmiar wypijanego alkoholu potrafi uszkadzać komórki mózgowe i o tym mówią lekarze, terapeuci.
Są też choroby psychiczne, spowodowane nadmiernym piciem alkoholu i to już jest smutne, że ludzie się do takiego stanu doprowadzają, sami sobie niszcząc zdrowie psychiczne, a czasami i fizyczne.
Jestem sobie.