Kontrowersyjny tekst o przyczynach porażki Polski w II Wojnie światowej
http://wiadomosci.dziennik.pl/historia/a...rowcy.html
To co napisał ten autor to niestety prawda mimo oburzenia jakie wywołuje jego tekst. To co jedynie może przeszkadzać z mojej perspektywy to miejscami słownictwo jakiego użył. Dolewa ono oliwy do ognia, zwłaszcza jak ktoś nie lubi krytyki historycznej pod kątem polski. Nie ma tu znaczenia że właścicielem danego medium są Niemcy bo polscy historycy wiedzieli już wcześniej o tych błędach i o nich pisali. Nie wydaje mi się że powinniśmy się obrażać na prawdę i wszystkich tych którzy nie biorą udziału w kultywowaniu naszej mitologii wrzucać do szufladki z " folksdojczami, sprzedawczykami, lewakami, zdrajcami Polski" itp.
Jednak gdyby nie te popełnione błędy które wymienia autor i dajmy na to zakupiono więcej sprzętu, określeni generałowie i oficerowie jednak by się nie załamali czy nie podjęli innych błędnych decyzji to i tak byśmy tego nie wygrali. To by jedynie zmniejszyło rozmiary porażki. Z Niemcami moglibyśmy ewentualnie wygrać mimo różnic czy ewentualnie zbliżyć się do wygranej gdyby nie atak Związku Radzieckiego. Wobec takiego rozwoju wypadków szans już nie mieliśmy i to z uwzględnieniem tego że II RP uchroniła by się przed tym co autor wymienia w tekście.
Tym bardziej już nie chce przez to powiedzieć że porażka nam Polakom się należała i że to zmniejsza wine Niemców czy Związku radzieckiego bo takie interpretacje tego artykułu padają w komentarzach. To już jest nadinterpretacja a być może i zła wola. Uważam ponadto że jeżeli taki patriotyzm domaga się wspólnego, wzajemnego okłamywania czy zatajania to raczej nie jest najlepsza możliwa wersja patriotyzmu. Sądzę że jednak istnieją lepsze. Krytyka nie musi wcale wiązać się z brakiem patriotyzmu a jeszcze bardziej z proniemieckością, pro rosyjskością, zdrada narodową etc. To takie dość wygodne uproszczenia by nie powiedzieć że pomówienia. Można ubolewać że one się pojawiają. To taki oręż do zwalczania wszystkich tych którzy myślą inaczej.
Mimo że Józef Piłsudski był bohaterem, należy mu się naturalnie szacunek za odzyskanie niepodległości, za bitwę warszawską, za jego niewątpliwy i ogromny patriotyzm, za to że życie poświęcił dla Polski to mimo wszystko II RP nie była najlepszym państwem. Po zamachu majowym nie miała w zasadzie wiele wspólnego z demokratycznym systemem a było autokracją by nie powiedzieć że reżimem. Nie można tu wszystkiego zrzucić na efekty zaborów, na ówczesną opozycję bo określone patologie zainicjowała i przeprowadziła sanacja. Oczywiście lepiej jest mieć takie państwo niż być pod zaborami. Ja tutaj nie chce przez to powiedzieć że II RP wiązała się tylko i wyłącznie z negatywnymi aspektami.
http://wiadomosci.dziennik.pl/historia/a...rowcy.html
To co napisał ten autor to niestety prawda mimo oburzenia jakie wywołuje jego tekst. To co jedynie może przeszkadzać z mojej perspektywy to miejscami słownictwo jakiego użył. Dolewa ono oliwy do ognia, zwłaszcza jak ktoś nie lubi krytyki historycznej pod kątem polski. Nie ma tu znaczenia że właścicielem danego medium są Niemcy bo polscy historycy wiedzieli już wcześniej o tych błędach i o nich pisali. Nie wydaje mi się że powinniśmy się obrażać na prawdę i wszystkich tych którzy nie biorą udziału w kultywowaniu naszej mitologii wrzucać do szufladki z " folksdojczami, sprzedawczykami, lewakami, zdrajcami Polski" itp.
Jednak gdyby nie te popełnione błędy które wymienia autor i dajmy na to zakupiono więcej sprzętu, określeni generałowie i oficerowie jednak by się nie załamali czy nie podjęli innych błędnych decyzji to i tak byśmy tego nie wygrali. To by jedynie zmniejszyło rozmiary porażki. Z Niemcami moglibyśmy ewentualnie wygrać mimo różnic czy ewentualnie zbliżyć się do wygranej gdyby nie atak Związku Radzieckiego. Wobec takiego rozwoju wypadków szans już nie mieliśmy i to z uwzględnieniem tego że II RP uchroniła by się przed tym co autor wymienia w tekście.
Tym bardziej już nie chce przez to powiedzieć że porażka nam Polakom się należała i że to zmniejsza wine Niemców czy Związku radzieckiego bo takie interpretacje tego artykułu padają w komentarzach. To już jest nadinterpretacja a być może i zła wola. Uważam ponadto że jeżeli taki patriotyzm domaga się wspólnego, wzajemnego okłamywania czy zatajania to raczej nie jest najlepsza możliwa wersja patriotyzmu. Sądzę że jednak istnieją lepsze. Krytyka nie musi wcale wiązać się z brakiem patriotyzmu a jeszcze bardziej z proniemieckością, pro rosyjskością, zdrada narodową etc. To takie dość wygodne uproszczenia by nie powiedzieć że pomówienia. Można ubolewać że one się pojawiają. To taki oręż do zwalczania wszystkich tych którzy myślą inaczej.
Mimo że Józef Piłsudski był bohaterem, należy mu się naturalnie szacunek za odzyskanie niepodległości, za bitwę warszawską, za jego niewątpliwy i ogromny patriotyzm, za to że życie poświęcił dla Polski to mimo wszystko II RP nie była najlepszym państwem. Po zamachu majowym nie miała w zasadzie wiele wspólnego z demokratycznym systemem a było autokracją by nie powiedzieć że reżimem. Nie można tu wszystkiego zrzucić na efekty zaborów, na ówczesną opozycję bo określone patologie zainicjowała i przeprowadziła sanacja. Oczywiście lepiej jest mieć takie państwo niż być pod zaborami. Ja tutaj nie chce przez to powiedzieć że II RP wiązała się tylko i wyłącznie z negatywnymi aspektami.