28-09-2019, 23:16
Witajcie.
Ja jestem też całe życie sam i nie narzekam na to.
Właśnie ważne jest, żeby nie narzekać i to akceptować. Dużo ludzi nikogo nie ma, są sami przez wiele lat, a nawet przez całe życie.
Ja nie miałem kompletnie szczęścia do kobiet i nie mam, a znałem kilka kobiet i miałem różne relacje. Najczęściej nie wyglądały dobrze i zawsze się pojawiały jakieś: przeszkody.
Mam już prawie 36 lat i, całkiem sam. Nigdy nawet nie miałem, bliskiej, normalnej koleżanki, i to też z czasem zacząłem akceptować, bo nie widziałem innego wyjścia.
Można być samemu, nie mając nikogo u boku, tylko trzeba taki stan akceptować.
Miłości nigdy, od żadnej kobiety nie miałem i nie czułem i nie była mi okazywana. Nawet, znając kobiety, nie było tematów o miłości i uczuciu.
To się musi opierać na: wzajemności, na szczerości i wartościach. Jeżeli tego nie ma, to żadnej MIŁOŚCI też się nie stworzy z drugą osobą. Wiem to z doświadczenia. Ale, NA SIŁĘ też nie szukałem uczucia i przyjaźni. Los mi nigdy nie sprzyjał w sprawach uczuciowych i w relacjach: damsko - męskich.
Cóż, jak się nie ma szczęścia i los nie chce sprzyjać, to trzeba się z tym pogodzić.
Z losem jest trudno wygrać i tak zawsze jest.
Ja jestem też całe życie sam i nie narzekam na to.
Właśnie ważne jest, żeby nie narzekać i to akceptować. Dużo ludzi nikogo nie ma, są sami przez wiele lat, a nawet przez całe życie.
Ja nie miałem kompletnie szczęścia do kobiet i nie mam, a znałem kilka kobiet i miałem różne relacje. Najczęściej nie wyglądały dobrze i zawsze się pojawiały jakieś: przeszkody.
Mam już prawie 36 lat i, całkiem sam. Nigdy nawet nie miałem, bliskiej, normalnej koleżanki, i to też z czasem zacząłem akceptować, bo nie widziałem innego wyjścia.
Można być samemu, nie mając nikogo u boku, tylko trzeba taki stan akceptować.
Miłości nigdy, od żadnej kobiety nie miałem i nie czułem i nie była mi okazywana. Nawet, znając kobiety, nie było tematów o miłości i uczuciu.
To się musi opierać na: wzajemności, na szczerości i wartościach. Jeżeli tego nie ma, to żadnej MIŁOŚCI też się nie stworzy z drugą osobą. Wiem to z doświadczenia. Ale, NA SIŁĘ też nie szukałem uczucia i przyjaźni. Los mi nigdy nie sprzyjał w sprawach uczuciowych i w relacjach: damsko - męskich.
Cóż, jak się nie ma szczęścia i los nie chce sprzyjać, to trzeba się z tym pogodzić.
Z losem jest trudno wygrać i tak zawsze jest.
Jestem sobie.