02-10-2019, 15:13
A ja praktycznie planów konkretnych nie mam i nie miałem na przyszłość. Jakoś zawsze było mi z tym trudno, ale akceptowałem to. Nie każdy lubi planować coś, bo z tego niektórym nic potem nie wychodzi i okazuje się: niewypałem.
U mnie też tak bywało, nie raz, jak coś zaplanowałem i, ostatecznie praktycznie nic z tego nie wychodziło, a chęci miałem. Trzeba mieć jakąś pewność, że jakieś plany będą powodzeniem, bo, z przyczyn losowych, "plany" nie wypalą.
Czasem to są drobne rzeczy, nie jakieś duże, wielkie, a i tak nie wychodzą. U mnie nawet, małe, drobne plany nie wychodziły, więc godziłem się z tym.
Oczywiście nie poddawałem się, ale brakowało mi do tego możliwości.
Z pozoru, proste plany mogą się okazać, niepowodzeniem.
U mnie też tak bywało, nie raz, jak coś zaplanowałem i, ostatecznie praktycznie nic z tego nie wychodziło, a chęci miałem. Trzeba mieć jakąś pewność, że jakieś plany będą powodzeniem, bo, z przyczyn losowych, "plany" nie wypalą.
Czasem to są drobne rzeczy, nie jakieś duże, wielkie, a i tak nie wychodzą. U mnie nawet, małe, drobne plany nie wychodziły, więc godziłem się z tym.
Oczywiście nie poddawałem się, ale brakowało mi do tego możliwości.
Z pozoru, proste plany mogą się okazać, niepowodzeniem.
Jestem sobie.