24-01-2021, 18:07
Kiedyś oglądałem dokument w którym pokazano jak "farmaceuci" wrzucili na rynek lek na reumatyzm który spowodował wiele zgonów (liczony w tysiącach). W pozwie zbiorowym po którym to w procesie wyszło, że w fazie badań już było wiadomo o szkodliwości leku. Adwokat szczycił się zwycięstwem czyli ugodą bo wiadomo, że w stanach nie wygrywa się takich procesów.
Lek na Aids na który nie stać było przeciętnego Afrykańczyka pochodzący oczywiście z zachodniego świata znalazł konkurencję w azjatyckim leku o wiele wiele tańszym. Domyślcie się jakie były reakcje "cywilizowanego świata".
Szok i wstyd. Dla mnie teorie spiskowe to nic innego jak teorie godne sprawdzenia i zainteresowania. Historia pokazuje, że niektóre wydają się być bardzo prawdopodobne takie jak przyłączenie się stanów do WWII, 11 września i zawalenie się trzech wież (budynków) w NY.
Każdy z nas ma jakieś granice głupoty w tych teoriach ale bardzo wiele jest dosyć realnych. Jak coś może się zdarzyć to po prostu może się zdarzyć i tyle.
Teraz zauważyłem, że te przykłady w dużej mierze mają swój początek w USA czyli panu strażniku naszej pięknej planety.
Lek na Aids na który nie stać było przeciętnego Afrykańczyka pochodzący oczywiście z zachodniego świata znalazł konkurencję w azjatyckim leku o wiele wiele tańszym. Domyślcie się jakie były reakcje "cywilizowanego świata".
Szok i wstyd. Dla mnie teorie spiskowe to nic innego jak teorie godne sprawdzenia i zainteresowania. Historia pokazuje, że niektóre wydają się być bardzo prawdopodobne takie jak przyłączenie się stanów do WWII, 11 września i zawalenie się trzech wież (budynków) w NY.
Każdy z nas ma jakieś granice głupoty w tych teoriach ale bardzo wiele jest dosyć realnych. Jak coś może się zdarzyć to po prostu może się zdarzyć i tyle.
Teraz zauważyłem, że te przykłady w dużej mierze mają swój początek w USA czyli panu strażniku naszej pięknej planety.