Przyznaje bez bicia, jestem uzalezniona od fastfoodow. Gdy mam paskudny humor mysle tylko o zjedzeniu pizzy, czegoś z Maka albo kupieniu kebaba. Jak np. ogladam film albo czytam ksiazki to tez nie wyobrazam sobie takiego procesu bez zjedzenia czegos w tym typie.
Fastfoody to jedne z najgorszych śmieci, jakie występują na Ziemii. Niestety my przeważnie te złe rzeczy uwielbiamy i doskonale Cię rozumiem. Sam miałem taki problem, a dzięki temu, że ciężko mi stać się grubym, jadłem kiedy tylko miałem ochotę. Proponuję się prze-jeść dosłownie. Jak będziesz planować takie menu to pomnóż to x3 a potem na siłę to zjedz.. Możliwe, że się zatrujesz ale gwarantowany odwyk na dłuuugo.. Ważne byś najlepiej sama to przyrządziła lub brała od zaufanego źródła. Jakość składników ma olbrzymie znaczenie przy potencjalnym zatruciu
Ja niestety od kebabów jestem uzależniona
