U mnie jak to w tygodniu - prawie cały dzień w pracy...(o tej porze roku 8 godzin to praktycznie cały dzień
)
Dzisiaj byłam na Oddziale Dziennym odwiedzić moją przyjaciółkę Kasię, poczęstowała mnie ciastem i herbatą, to bardzo dobra koleżanka, życzyła mi Wesołych, zdrowych świąt a ja jej też tego samego. Po południu byłam na zakupach w sklepie kupić prezenty dla rodziców i prezent dla siostrzenicy.
Dzisiaj sprzątałam u siebie w pokoju, sprzątałam klatkę świnki morskiej, odkurzałam, zmywałam kurze z szafek, po południu ubierałam choinkę.
Dzisiaj byłam u starszej siostry na obiedzie. Po obiedzie był tort z okazji skończenia 18-stki przez jej córkę, śpiewaliśmy sto lat, wręczyłam prezent siostrzenicy, zrobiłam jej zdjęcia, potem były ciastka, cukierki i cztery rodzaje różnych ciast, wino i szampan do picia, tylko się martwię, że znowu przytyłam.
Posciagalam muzyczke, ugotowalam zupke warzywna, poczytalam rozdzial nowej ksiazki, pogralam na telefonie i zrobilam sobie duzo picia
Praca a potem szybki odjazd do domu do swego łóżeczka.
(26-01-2019, 19:27 )Dzika napisał(a): [ -> ]Byłam na kuligu i to było moje ostatnie wyjście gdziekolwiek i z kimkolwiek. Od jutra w ogóle nie wychodzę z łóżka.
to się nigdy dobrze nie kończy i nie mówię o kuligu
Montaż karniszy, 12 obiadów, zakupy i więcej...było tego trochę
Poogladalam sobie serial i kreskowke, pogralam w gre na telefonie i pogadalam z mama, a pozniej jeszcze poczytam
Byłem w pracy, jak co dzień.
Wróciłem i odpoczywam, jak co dzień.
Mam doła, jak co dzień.