Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Uzależnienie od technologii
#1
Żyjemy w czasach bardzo wygodnych, ale też niebezpiecznych..
... a co by było, gdyby pewnego dnia elektronika j***a i trzeba było się znów komunikować w realu ?
Pamiętam jak w połowie lat 90-tych zmarła mi Babcia. Rodzina słała telegram do krewnych w województwie lubelskim z informacją o potrzebie.
Na święta wysyłało się kartki pocztowe. 
Jeszcze kilka lat temu w autobusach ludzie ze sobą rozmawiali, a nie gapili się w telefony.
Odpowiedz
#2
To rozmawianie ze soba w autobusach przed telefonami jest mocno przereklamowane... siedzieli czytali gazety patrzyli przez okna...

https://i.imgur.com/WkHHpZ1.jpg

Jak jade pociągiem, żadko co prawda jezdze ale jak jade to zawsze ktos rozmawia...tym ktorzy maja na to ochote nie przeszkadzaja telefony... Smile
"Every day above ground is a good day"
[Obrazek: giphy.gif] [Obrazek: 7HJSGks.jpg]
Odpowiedz
#3
Ja mam taką teorię, że robimy to, czego potrzebujemy. Technologia nam wiele ułatwia i pozwala na unikanie bezpośrednich kontaktów gdy tylko jest to możliwe. Ale to cały czas nasz wybór, a nie przymus. To może oznacza, że wcale tak nie potrzebujemy tych bezpośrednich kontaktów, bo gdybyśmy ich tak naprawdę potrzebowali, to pomimo dostępności technologii, my wybieralibyśmy i tak bezpośredni kontakt częściej. Co o tym sądzicie? Smile
Odpowiedz
#4
dla fobika to na pewno łatwiejsze, ale wątpię żeby tak było na dłuższą metę bo wszystkiego nie zrobimy za pomocą technologii. A gdy dojdzie już do kontaktu z innymi ludźmi to czujemy się "dziko" bo po prostu brak nam wprawy gdyż wcześniej chodziliśmy zbyt często na łatwiznę.
Odpowiedz
#5
Dokładnie! Dlatego trzeba wypośrodkować oba kanały komunikacji.
Odpowiedz
#6
Ja nigdy nie czułem się uzależniony od technologii.
To, że korzystam na co dzień z Internetu, z telefonu komórkowego, z telewizora i z innych sprzętów elektronicznych, nie oznacza u mnie uzależnienia.

Gdybym nagle został tego wszystkiego pozbawiony, na wiele lat lub na stałe, to cóż, musiałbym żyć dalej i to zaakceptować.
Ja bym sobie wyobrażał życie bez technologii, bo dawniej, w czasach komunistycznych ludzie tego nie mieli, a sama telewizja się dopiero rozwijała, i ludzie jakoś sobie radzili.
Nikt nie umarł z tego powodu, że nie było technologii, w tamtych czasach.
Obecnie, faktem jest, że, "technologia" coraz bardziej ułatwia życie, ale też nie każdego na nią stać.

To tak, jak z samochodem.
Są różne samochody, tańsze, droższe, mniej nowoczesne i bardzo nowoczesne.
Jeżeli ktoś dużo i daleko jeździ samochodem, to wygodniej jest, jak samochód taki ma udogodnienia, jest wygodny, dość szybki i bezpieczny.
Na ogół takie samochody są bardzo drogie, na które nie każdego stać.

Również, TECHNOLOGIA nie każdemu jest potrzebna, bo są ludzie, którzy nie muszą i nie chcą z tego korzystać.
Jestem sobie. 
Odpowiedz
#7
(30-09-2018, 23:45 )żagiel napisał(a): dla fobika to na pewno łatwiejsze, ale wątpię żeby tak było na dłuższą metę bo wszystkiego nie zrobimy za pomocą technologii. A gdy dojdzie już do kontaktu z innymi ludźmi to czujemy się "dziko" bo po prostu brak nam wprawy gdyż wcześniej chodziliśmy zbyt często na łatwiznę.

Nie wiem, czy odnosiłeś się do mojej wypowiedzi, ale ja mówiłam ogólnie, nie o samych fobikach Smile

Cytat: Nie wiem czy mozna to nazwac uzależnieniem w świecie, ktory wrecz wymaga od nas bycia caly czas w sieci i z dostepem do technologii. Chcesz sprawdzic rozklad pociagow? Predzej zrobisz to na smartfonie niz czekajac w kolejce do informacji. Chcesz cos zamowic? Zrob to online. Sprawdzenie ocen dziecka? Online. Teskty do poczytania? Online. Ksiązki? Cyfrowe. I tak dalej.



No właśnie, technologia zwiększa efektywność, jeśli ktoś chce tracić swój czas to ok, ale po co. Niektórzy lubią "dla zasady" pisać listy na przykład. Owszem, to jest bardzo miłe dostać czasem tradycyjny, własnoręcznie napisany list, ale gdybyśmy mieli z kimś się komunikować tylko tą formą, na przykład jeśli wyjechał za granicę do pracy, to nasz kontakt byłby bardzo ograniczony i rozwleczony w czasie. A telefony, internet, skype, to wszystko jest po prostu ułatwieniem komunikacyjnym niedostępnym kiedykolwiek wcześniej. Wszystkiego można nadużywać i wtedy staje się szkodliwe, ale w takim podstawowym zakresie technologie są ogromnie przydatne.
Odpowiedz
#8
Z tą efektywnością też bywa różnie. Znajoma kupowała bilet przez aplikację, ja w biletomacie. Podczas gdy ja już dawno trzymałem bilet w ręce, ona bidna dalej użerała się z tą aplikacją.
Odpowiedz
#9
To była sytuacja awaryjna, wypadki zdarzały się i zdarzają wszędzie, także w tradycyjnych sytuacjach.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości