11-04-2019, 20:41
I nigdy się nie dowiesz od kogo to wiem, dopóki nie dostanę przyzwolenia byś mógł zostać o tym poinformowany. Ta osoba wie, że nie kłamie i to liczy się dla mnie bardziej niż moja reputacja i udowadnianie Wam swoich racji.
Nie robią na mnie wrażenia przytyczki, że nikt mi nie wierzy, nikt mnie nie lubi, nie jestem tu mile widziana, bo to są tylko słowa jakiegoś pocka czy fifikse, którzy nic dla mnie nie znaczą. Więc skoro nic dla mnie nie znaczysz, tak też z ilości moich przyjaciół ( czy jak wolisz kochanków), ani z tego co z Nimi robię, nie muszę się Tobie tłumaczyć : )
Nie czuję bym się tu w jakiś sposób ośmieszała, bo niby dlaczego miałabym się tak czuć? Czy ja tu opisuje swoje relacje, czy ja zaczepiam ludzi, czy ja się wypowiadam na tematy, o których nie mam zielonego pojęcia?
No fakt o prokuraturze zdarza mi się wspominać, ale to dlatego by Wam dać do zrozumienia, że nie boję się potyczek prawnych, a tym samym nie czuje się winna. W rezultacie mięknie mi serce, gdy mam świadomość, że mogę spieprzyć komuś życiorys, nie mówiąc o narażaniu na poważne stresy, ludzi mi bliskich wmieszanych w dany temat.
Nie robią na mnie wrażenia przytyczki, że nikt mi nie wierzy, nikt mnie nie lubi, nie jestem tu mile widziana, bo to są tylko słowa jakiegoś pocka czy fifikse, którzy nic dla mnie nie znaczą. Więc skoro nic dla mnie nie znaczysz, tak też z ilości moich przyjaciół ( czy jak wolisz kochanków), ani z tego co z Nimi robię, nie muszę się Tobie tłumaczyć : )
Nie czuję bym się tu w jakiś sposób ośmieszała, bo niby dlaczego miałabym się tak czuć? Czy ja tu opisuje swoje relacje, czy ja zaczepiam ludzi, czy ja się wypowiadam na tematy, o których nie mam zielonego pojęcia?
No fakt o prokuraturze zdarza mi się wspominać, ale to dlatego by Wam dać do zrozumienia, że nie boję się potyczek prawnych, a tym samym nie czuje się winna. W rezultacie mięknie mi serce, gdy mam świadomość, że mogę spieprzyć komuś życiorys, nie mówiąc o narażaniu na poważne stresy, ludzi mi bliskich wmieszanych w dany temat.