Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polityczny miszmasz
https://www.youtube.com/watch?v=dbzjMcX0wRk&t


Od ponad 50 lat Niemcy w kółko powtarzają że są odpowiedzialni za II wojnę światową, nie bo tak im się ubzdurało i wspaniałomyślnie postanowili wziąć wine za kogoś innego, tylko dlatego że naziści byli Niemcami. Przecież w kółko to na każdym kroku jest to podkreślane a to na niwie międzynarodowej a to w samych Niemczech przez ponad 50 ostatnich lat. Przecież Niemcy są podtrzymywani od ponad pół wieku w stanie nieustającego zawstydzenia i trzecie pokolenie, nawet jak nie było tam jakiegoś dziadka Ssmana , czy wujek Hans nie należał do NSDAP. No ale jak Angela czy tam ktokolwiek inny nawet niekoniecznie jakikolwiek Niemiec w jakimś jednym zdaniu ledwie nie powie o niemieckich nazistach tylko o samych nazistach. Jak na bazie jednego zdania można wyciągać takie absurdalne wnioski? Podobnie jest z tym sformułowaniem że Niemcy zostały wyzwolone przez aliantów spod nazizmu. Nie, nie oznacza ona że naziści nie byli Niemcami, byli Polakami czy w ogóle nie mieli narodowości, czy tam jak to jest za każdym razem przy tej manipulacyjnej tezie przyfrunęli z Marsa. Bo nie każdy Niemiec był nazistą. Tak jak nie każdy Polak za PRLu był komunistą, jak nie każdy Włoch był faszystą etc. NSDAP w tych demokratycznych wyborach nie otrzymała 100 % poparcia uprawnionych do głosowania a miała wynik zdecydowanie daleki od tego. Pierwszymi zwalczanymi, zastraszanymi i mordowanymi osobami byli Niemcy przeciwnicy tamtejszego ustroju jeszcze na lata przed wybuchem II wojny światowej. Pierwszy osobami który tam wylądowały w pierwszych obozach koncentracyjnych byli nieposłuszni Niemcy. Każdy Niemiec który ich nie popierał ryzykował realnie życiem i zdrowiem, bo tak funkcjonuje każdy ustrój totalitarny. Bo wyglądało tam tak że według tamtejszej propagandy jak już NSDAP doszła do władzy, że każdy Niemiec który nie wyrażał poparcia już nie wspominając o krytyce był z automatu i z definicji wrogiem narodu, zdrajcą ojczyzny. Na siłę z każdego robiono komunistę, agenta Francji z którym wtedy już mieli konkretny konflikt. Za to groziła kula w łeb albo w najlepszym razie obóz czy więzienie. Opowiedzenie tego nie jest jednocześnie rozgrzeszeniem tych którzy byli tymi nazistami i nie byli zastraszeni tylko mordowali, prześladowali i uczestniczyli w tym procederze z własnej woli. w żadnym ustroju totalitarnym nie jest tak że nagle kiedy już on rozpocznie swoje działanie to cały naród ani nawet jedna czwarta narodu próbuje go obalić. Dla przykładu, jak u nas po II wojnie PZPR rozpoczęła swoje władanie to do jej obalania nie rzuciło się 23 miliony Polaków bo tyle wtedy liczył nasz naród tylko było to maksymalnie 150 tys. osób licząc partyzantów czyli słynnych żołnierzy wyklętych plus tych którzy działali w konspiracji w czasie epoki wczesnego stalinizmu, a później z każdym następnym rokiem to topniało. Byli niestety też tacy Polacy którym ten system się podobał, nawet epoka stalinizmu a już nie wspominając o odwilży postalinowskiej. Właściwie z każdym rokiem czy dekadą liczba osób nie tylko popierający partie ale na nią szczerze głosujących rosła, w szczególności w latach 70-tych za Gierka, ale już w latach 60 tych było to całkiem wysoki procent. Czy wobec tego oznacza to że wszyscy Polacy to byli komuniści? Że stwierdzenie że byli Polacy którzy walczyli z PRLem to jest brednia? Że Polska w końcu została wyzwolona z komunizmu jest ahistoryczne? Czymś naturalnym powinno być że my na każdym kroku musimy podkreślać że komuniści w PRLu byli Polakami, nierzadko z własnego wyboru? Że jak Polak powie komunista a nie dopowie za każdym razem polski komunista w kontekście PRLu to jest jakiś kłamca? Bo takimi mechanizmami, taką to prostotą kieruje się ta logika.
To że jakiś młody Amerykanin, czy młody Niemiec nie wie kim byli naziści to nie oznacza że Niemcy zawiązali spisek, prowadzą zakulisowe, zakamuflowane, działania systemowe tylko że taka osoba jest ignorantem. Nie interesuje się, nie chce mu się uczyć i generalnie ten temat jak i całą historie ma w głębokim poważaniu. Tak jak podobnie nie jest tak że jak jakiś Polak nie wie kiedy rozpoczęła się druga wojna światowa, czy też kiedy się skończyła to oznacza że jakaś grupa Polaków zawiązała organizacje, realizuje tajny plan który ma na celu wymazanie z pamięci Polaków czy też masowo przyszłych pokoleń faktu II wojny światowej. Że jacyś Polacy siedli w dwudziestu i sobie stwierdzili " Polacy nie mogą wiedzieć że zostali napadnięci przez Niemców, nie mogą wiedzieć że ich przodkowie byli wtedy mordowani, że część Polski została zniszczona a reszta rozkradziona." Takie wnioskowanie jest absurdalne.
To że byli Polacy którzy kolaborowali z niemieckimi nazistami pod groźbą kary śmierci, czy dla własnych korzyści, chęci dorobienia się czy z chęci zemsty na Żydach czy na drugim Polaku którego nienawidzili i ktoś o nich wspomni to nie oznacza że cały nasz nardów czy nawet jakaś jego większa część kolaborowała a tak właśnie później jest to zmanipulowane w tej teorii która jest zaprezentowana w tym filmiku. W takiej wypowiedzi nie ma takowej sugestii jak się opisuje. To autor tej teorii spiskowej wmawia że ona była tam zawarta, ktoś chce w ten sposób oszukać cały świat i wrobić Polaków w jedyne sprawstwo za tamte zbrodnie po czym autor... walczy z tym co przed chwilą sam wmówił swoim odbiorcą.
Już się nasłuchałem i naczytałem jednej i tej  samej teorii o tym niemieckim spisku na przestrzeni kilkunastu lat multum razy. Non stop to się opiera na jednych i tych samych błędach poznawczych, skrajnych uproszczeniach, zagrywkach emocjonalnych i chwytach manipulacyjnych. W tym się miesza wszystko ze wszystkim, następuje całkowite pomieszanie z poplątaniem a osoba je przedstawiająca, tak naprawdę autor tego toku myślenia przypisuje je jakiejś tajemniczej grupie. Autorzy tych teorii oraz osoby które je propagują dalej ciągle jedną na uczuciu antyniemieckości. Im więcej jest w danym momencie tak jak na przykład teraz tarć politycznych na linii Polska- Niemcy, im więcej tematów konfliktowych tym bardziej ta teoria trafia na podatny grunt. Zwyczajnie ludzi chcą w nią wierzyć, żeby Ci Niemcy wypadali jeszcze gorzej, byli większymi wrogami Polski i Polaków.
Zwróćcie uwagę że zazwyczaj punktem zapalnym uruchomienia tej teorii jeszcze raz, jest zazwyczaj jedno zdanie wypowiedziane przez zagranicznego polityka, najczęściej niemieckiego, już zdecydowanie rzadziej jakiś krótki fragment złożony z kilku zdań, a nie cała jego wypowiedź, przemowa, czy ogólne przesłanie z niej płynące. Po czym żeby wzmocnić wrażenie własnej tezy o tym przekierowaniu odpowiedzialności za drugą wojną światową przypomina się całą serie różnych publicznych wypowiedzi też złożonych najczęściej też jednego cytowanego zdania. Po czym niezorientowany odbiorca, w swoim mniemaniu otrzymuje cały szereg dowodów czy tez poszlak ma rzecz tego omawianego spisku. Za każdym razem to jest napędzane przez jeden i ten sam patent.
Dla wielu polityków światowych czy też niemieckich ale w sumie też i dla polskich, przynajmniej tych rozsądniejszych i co bardziej uczciwie podchodzących do tego zagadnienia sformułowanie że naziści byli Niemcami jest tym samym co podanie faktu że woda jest mokra. Nie czują dlatego potrzeby pakowania tego w każdym możliwym zdaniu kiedy wypowiadają się o drugiej wojnie i narodowości tych nazistów. Co tez nie oznacza że nie mówią o tym wcale. Zwyczajnie autorzy tej teorii popełniają za każdym razem jeden i ten sam błąd, jak sądze celowy wybierając sobie, całkowicie " przypadkowo" akurat to zdanie czy dwa zdanie pod rząd kiedy to nie pada. Nic dziwnego że wtedy w ciągu 5 czy 10 lat można znaleźć takich sytuacji z 20 czy 30. ten sposób to jest w sumie taki " samograj". Bo tak można zmanipulować dokładnie wszystko, każdy temat i ułożyć w rzekomy ciąg logiczny, niby odsłaniający prawdziwe, niecne i mroczne intencje.
Przecież można by zastosować tą samą technikę manipulacyjną na autorze tego filmiku, powybierać mu z jedno czy dwa zdania z tego filmiku, powycinać podobnie jego wypowiedzi z jeszcze innych o tej samej tematyce, po czym lansować tezę w której wychodziło by na to że jest potworem, ordynarnym, antypolskim kłamcą czy tam na przykład że jest negacjonistą Holocaustu czy że może nie liczy się z cierpieniem Polaków podczas okupacji niemieckiej. Bo akurat w tym wybranym zdaniu nie powiedział tego co powinien powiedzieć albo dajmy na to zniuansował omawianą sytuację albo szereg lat.
Przy takich założeniach zwyczajnie nie dało by się opowiadać o historii, nie tylko dotyczącej II wojny światowej czy też rządów III rzeszy ją poprzedzających ale jakiegokolwiek innego etapu historycznego. Bo historia zazwyczaj jest skomplikowana, zniuansowana, rzadko kiedy biało-czarna. W ten sposób ją się infantylizuje.
Nawet jak Angela Merkel czy tam 100 innych niemieckich polityków w każdym zdaniu podkreślali by że Ci naziści byli Niemcami, mówili o tym już codziennie to i tak znajdzie się jakiś Amerykanin, Niemiec czy tam Francuz który i tak nie będzie wiedział kim byli Ci naziści, albo nie będzie wiedział szeregu innych ważnych informacji. On i tak Angeli Merkel nie słucha, tym bardziej nie słucha 100 innych polityków niemieckich. Nic nie daje że on to ma w swoim programie nauczania i zanim ukończył szkole to jest on wielokrotnie przerabiany jeszcze raz tak by go utrwalić, tak by ta wiedza nie uleciała. Na tym polega w dużym stopniu fenomen ignorancji. To równie dobrze ktoś może sobie uroić że za ten stan rzeczy jest odpowiedzialny Ator bo widocznie na swoim kanale za mało o tym mówił, powinien nagrać jeszcze więcej filmików, jeszcze więcej o tym przypominać, postarać się by docierać do jeszcze więcej widzów w Polsce a nawet za granicą, a skoro tego nie zrobił to oznacza wprost że uczestniczy w jakiś tajnym spisku mającym na celu produkowanie ignorantów w danym temacie.
To na takiej samej zasadzie działa TVP Info i wielu polityków PISu. Wiadomości też swego czasu zmontowały sobie materiał gdzie wybrali dwa zdania Angeli Merkel gdzie mówiła o drugiej wojnie światowej, ukuli to w taką samą propagandową tezę a lektor tego materiału a nawet Danuta Holecka z 5 razy powtórzyli " Naziści byli Niemcami, to oni odpowiadają za II wojnę światową". Zaraz po tym dodawali że Niemcy czy tam sama Angela Merkel kreują siebie na ofiarę a Angela Merkel zachowuje się tak jakby nie wiedziała jakiej narodowości byli Ci naziści.
Przecież jak ludzie oglądają TVP Info i coś takiego widzą to oni po takim materiale dostają istnego kociokwiku. Później każdy kto się z tą tezą przedstawioną tak a nie inaczej nie zgadza, kto coś próbuje wytłumaczyć jest dla nich od razu folksdojczem lub przynajmniej germanofilem i jest od razu zwyzywany.
Odpowiedz
Jak oceniacie ostatnią wizytę prezydenta Dudy wraz z małżonka w USA? Co powiecie o zawartych porozumieniach i kontraktach? Jak wypadli na spotkaniu z państwem Trump?

W sieci jak zwykle zdania są podzielone.



https://opinie.wp.pl/makowski-slono-zapl...760802945a


https://forsal.pl/swiat/usa/artykuly/141...ejsca.html


https://opinie.wp.pl/warzecha-madry-inwe...393083009a


https://www.rp.pl/Kraj/190619698-USA---P...paragraph3


https://www.youtube.com/watch?v=QqZjqvsXnrw
Odpowiedz
Ziemkiewicz jak zwykle musiał wyskoczyć z jakaś teorię spiskową, pewnie mu się nudzi.


https://dorzeczy.pl/kraj/105773/Ziemkiew...ajche.html

Poprzednim właścicielem TVNu też była amerykański właściciel. Kupili TVN od ITI niedługo po tym jak prezydentem Polski został Andrzej Duda, w połowie 2015 r. więc te przykłady Ziemkiewicza o tym że " Andrzej Duda tu stał , tam siedział, obciach" były już za nowego właściciela. TVNowi zdarzało się krytykować Andrzeja Dudę w relacjach z USA jak gdzieś jechał nie tylko za Scripps Network ale za Discovery też.
Zresztą, wystąpienie byłego ambasadora RP w USA, Ryszarda Schnepfa sprzed dwóch dni, w programie Fakty po Faktach z Anitą Werner na temat amerykańskich myśliwców został odebrany przez część osób, w tym prawicowych komentatorów jako zbędne czepianie się na siłę, lobowanie za rosyjskimi myśliwcami etc. Disocovery nie zostało właścicielem TVNu wczoraj.
U Ziemkiewicza na podstawie tego twitta, to można sądzić że albo jakaś stacja musiała by prezydentowi Dudzie za każdym razem kadzić, pozytywnie przedstawiać, albo za każdym razem z góry do dołu negować, wyszukiwać wpadki bo inaczej jest niekonsekwentna, nie zachowuje swojej linii więc trzeba na twiterze zwymiotować.
Co do Bronisława Komorowskiego. Ten jego żart na temat swojej żony i niejako żony Obamy nie należał do zbytnio udanych, aczkolwiek z Obamą dało się bardziej pożartować, to był na pewno bardziej wyluzowany prezydent od Trumpa. Zarzucano czasami Obamie że swoim stylem przekracza protokół dyplomatyczny i może nie wypada tak. Jednak nie wypominał bym tak tego bigosu Komorowskiemu, to w końcu polska potrawa. Coś co zapewne tutaj przez cześć komentatorów TVP a pewnie nie  tych zostało by przedstawione jako promowanie polskich potraw, patriotyzm, małość złośliwych komentatorów którzy zawsze muszą się czegoś doszukać w przypadku Andrzeja Dudy tutaj urasta do wpadki którą trzeba maglować latami. Ile już lat mineło od tej wizyty z tym słynnym bigosem? Sam Ziemkiewicz o tym bigosie to pewnie mówił już przynajmniej z 15 razy od tamtego momentu, tyle przynajmniej razy słyszałem to z jego ust, padało w jego tekstach czy w twittach.
Odpowiedz
Pamiętacie kobietę która oskarżała premiera Mateusza Morawieckiego że przez kredyt frankowy z jego banku jej mąż popełnił samobójstwo? Rodzina i przyjaciele zaprzeczają tym informacją. Twierdzą że jej mąż nie miał kłopotów finansowych a powodem jego samobójstwa miały być problemy rodzinne.


https://wiadomosci.wp.pl/kobieta-oskarza...640387201a

Temat ten poruszył ostatnio Polsat News w programie Interwencja.




Autor artykułu twierdzi że Polska staje się teraz uszami i oczami NATO


https://www.rp.pl/Analizy/190619712-Staj...aragraph10
Odpowiedz
Władysław Frasyniuk w Faktach po Faktach wypowiedział się o PO, o Grzegorzu Schetynie. Myślę że jak zobaczy to Schetyna czy ludzie z PO to miny będą mieli nietęgie.



https://wiadomosci.wp.pl/wladyslaw-frasy...606116993a


Obrywa się także i rządzącym, po ostatniej sytuacji z profesorami UJ, Frasyniuk nazwał rządzących "zakutymi pałami".
Odpowiedz
Czy Donaldowi Tuskowi dzisiaj dobrze poszło na przesłuchaniu? Nie sądzę.


https://opinie.wp.pl/kozinski-dekonstruu...738855553a


Ciężko przecież przejść obojętnie i tak po prostu wybaczyć 250 mld złotych. To nie był nagły wyciek, to nie stało się na przestrzeni jednego dnia czy roku, Donald Tusk miał 7 lat a cała Platforma miała na to 8 lat.
Odpowiedzialności prawnej Donald Tusk uniknie ale już nie wizerunkowej jak i moralnej nie uniknie. Odklepał to samo wytłumaczenie które miesiącami a może i nawet latami posługiwała się Hanna Gronkiewicz Waltz w sprawie afery reprywatyzacyjnej w Warszawie zatytułowanej " ale przecież premier/prezydent nie będzie robił wszystkiego sam" i za tym dalszy ciąg , "takich miałem/miałam pracowników i musiałem/musiałam im zaufać" Tak można tłumaczyć jednodniowy kryzys ale nie sprawy ciągnące się latami które narastały i było już w pewnym momencie widać że to eksploduje. Kiedy poszczególne zaniedbania, problemy były zgłaszane przez w zasadzie wszystkich, od zwykłych obywateli przez media i to bardzo różne, również te mainstremowe. Nawet niektórzy mówili wprost co należało by zrobić żeby sytuacje chociaż zatrzymać, przynajmniej zniwelować. Czasu na zapoznanie się z zagadnieniem i reakcję Donald Tusk i HGW mieli aż pod dostatkiem. Bo od tego jest premier jak i prezydent, żeby potrząsnąć swoimi pracownikami, od ministrów, po urzędników wtedy kiedy potrzeba a dana patologia rozkłada się na lata, tak że można sobie spokojnie do niej podejść, oglądnąć z każdej strony, pomyśleć i w końcu zdecydować. Przynajmniej spróbować.
Co robił Jacek Rostowski w czasie kiedy był ministrem finansów czy później wiceprezesem Rady Ministrów w temacie Amber Gold? Jak zeznał interesował się wtedy SKOKami. Co robił w podobnym czasie w temacie wyłudzeń VAT? Jak zeznał też interesował się SKOKami. Czy chociaż udało mu się nie dopuścić do wielomiliardowych strat w SKOKach? Nie, to też mu się nie udało.
Odpowiedz
https://www.instagram.com/p/Byzq-c1ia6Y/

Biedroń to jest jednak debil.
Odpowiedz
Cytat:Ciężko przecież przejść obojętnie i tak po prostu wybaczyć 250 mld złotych. To nie był nagły wyciek, to nie stało się na przestrzeni jednego dnia czy roku, Donald Tusk miał 7 lat a cała Platforma miała na to 8 lat.
Pisowcy jedyne co zrobili to  wprowadzili chore kontrole, inwigilacje kont bankowych ( ustawa o CBR), inwigilacje przepływów finansowych oraz ruchu w internecie ( tzw. ustawa inwigilacyjna)
Jeżeli myślisz, że to jest przypadek to jesteś w grubym błędzie http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7...bowki.html
Mechanizmy ograniczające wyłudzenia vatu, czyli ustawę o Jednolitym Pliku Kontrolnym, wprowadzenie odwróconego VAT-u na dobra oraz przepisy o zagranicznych spółkach oraz cenach transferowych, PIS odziedziczył po poprzednikach.
Odpowiedz
Ci poprzednicy to z tym załapali się na sam koniec swoich rządów, to już była końcówka kadencji Ewy Kopacz. Za wiele to oni tym nie zdążyli przecież zaoszczędzić. Nie powiesz chyba że szczytem marzeń kogokolwiek jest to że w tak ważkich sprawach które to przekładają się na funkcjonowanie całego systemu, na poszczególne dziedziny za który odpowiedzialne jest państwo od wojska po służbę zdrowia rząd reaguje w zdecydowany sposób po prawie 8 latach. To nawet nie brzmi jakoś specjalnie jak dobre pocieszenie.
No ale co ma ta żarówka wobec dziesiątek miliardów strat rocznie? Jedna taka sytuacja czy nawet dziesięć tego typu z żarówką przy takiej skali nie mają aż takiego znaczenia. Bo co miałeś wcześniej, miałeś i takie sytuacje jak ta w linku czy zbliżone w latach 2007-2015 i do tego zbyt duży wyciek pieniędzy liczony średnią na prawie 32 miliardy złotych rocznie a w rekordowym roku na 40.5 mld. a uszczelnienia nie miałeś. Takie paradoksy i błędy niestety zdarzają się wszędzie tam gdzie za coś jest odpowiedzialny człowiek, jest nadgorliwy. Przyjdą rządy po PISie i choćby nie wiem jacy tam byli specjaliści, choćby nie wiem jakich specjalistów miałbyś pozatrudnianych w samorządach czy innych instytucjach publicznych to niestety takie błędy jak z tą żarówką będą się pojawiały bo niestety zdarzają się na całym świecie, również w krajach bogatszych, sprawniejszych niż nasz. Co warte podkreślenia sytuacja sama w sobie naturalnie negatywna i godna potępienia, nie chodzi tutaj o tanie tłumaczenie czy bagatelizacje.
Trochę to jest symptomatyczne że części polskich obywateli/ wyborców bardziej poruszy jedna sytuacja z żarówką niż te 250 mld złotych w ciągu 8 lat. Tak jakby proporcje były tutaj odwrócone.
Polska w tamtych czasach w rankingu szczelności systemu VATowskiego lądowała na 22 miejscu na 28 państw UE według badań UE. Samo instytucje UE po pierwszej kadencji PO zwracały im uwagę, nawet podawali im ewentualne sposoby które można by wdrożyć, które powinny przynajmniej zniwelować skale wyłudzeń, nadużyć czy nawet patologicznych zdarzeń po czym oni wyrobili się żeby zacząć je wdrażać po 4 latach. To przecież brzmi jak żart. Jeszcze tym bardziej jak się doda, że już minister Szczurek wprowadzając je mówił że na pierwsze większe efekty tych działań trzeba będzie poczekać, być może i kilka lat. To się sprawdziło co widać po pierwszych latach rządów PIS, najpierw mieliśmy niewielką poprawę na 5 miliardów złotych a większa przyszła dopiero po 3 latach. W takich sprawach jak te, nawet jak się wprowadza dane rozwiązania hamujące i systemowe  od razu, z marszu to już jest "za późno".
To nie jest kwestia tylko tego że mali przedsiębiorcy trochę sobie pokombinują i na jednej fakturze "zaoszczędzą" 100 złotych a na drugiej 200 złotych, dzięki temu podniesie im się stopa życia czy będą mieli trochę więcej na inwestycje w swojej firmie. Tylko także i to że najpierw ich płacone podatki nie tylko VAT wpływają do systemu po czym z powodu zwrotu podatku VAT trafiają do tych nieuczciwych, którzy kręcili karuzele VATowskie ale nie tylko są im niesłusznie wypłacane. To jest ten zaprzeczenie jeszcze jako takiej uczciwej konkurencji, ponieważ progres jednych przedsiębiorców jest napędzany właśnie w ten sposób zdobytymi środkami. Jak Ci uczciwi czy Ci którzy sobie od czasu do czasu " odłożą" na fakturze 100-200 złotych mają rywalizować z takimi firmami które już się całkowicie zatraciły?  Później na komisji Donald Tusk jest zmuszony przyznać że ciągle brakowało im pieniędzy i nie mogli sobie pozwolić na odpowiednie transfery, nie mówię tu tylko o transferach społecznych ale w zasadzie o wszystkich dziedzinach od inwestycji w infrastrukturę po edukacje, obronność, służbę zdrowia etc. Właściwie 8 lat rządów PO upływało na hasłach o tym że pieniędzy nie ma. Wytłumaczenie traktujące o kryzysie światowym było tylko częściowo i do pewnego stopnia prawdziwe ale nie jedyną przyczyną.
Jeśli już mówić o chorych sytuacjach to moim zdaniem o wiele bardziej pasuje to do tak olbrzymich strat gdzie było widać dość szybko negatywne tego skutki. No bo jeśli sytuacja z żarówką jest chora to strata 250 mld złotych jest czym? Niedopatrzeniem, pomyłką, czymś naturalnym?
Odpowiedz
Chyba skończyły się tematy Tongue Czy już na prawdę wszystkie główne media, publicyści, politycy, obecni sędziowie, byli sędziowie, socjologowie, specjaliści od policji nie mają nic innego do roboty?


https://dorzeczy.pl/kraj/106449/jak-kawa...uba-a.html

Jak sama sprawa zbrodni, tego okrutnego morderstwa, później poszukiwania i ujęcia sprawcy, jakieś początkowe jego zeznania, motywy były ciekawe, ważne i medialne tak moim zdaniem ten serial o rzeczniku Adamie Bodnarze jest już męczący i rozciągnięty.
O ile sobie przypominam to ten wpis na twitterze Adam Bodnar popełnił we wtorek w zeszłym tygodniu, dzisiaj mamy poniedziałek a dalej jest to praktycznie wszędzie wałkowane, w tym szczególnie TVP zrobiło sobie z tego swój ulubiony i wiodący temat. Z tego co widzę na TVP Info mogą o tym mówić od rana do wieczora czy tam do nocy. Przepuścili to przez wszystkie swoje programy które zahaczają choćby o politykę a  i w wielu programach już byłą o tym mowa po kilka razy. Wiadomości  za punkt honoru postawiły sobie nakręcić materiał o tym codziennie, w każdym wydaniu. Chyba wszyscy w Polsce włącznie z obywatelami muszą się wypowiedzieć co sądzą o wpisie Adama Bodnara i tym co nastąpiła później by to zostało zakończone.
Dla mnie ten news to w zasadzie jak każdy inny, dobry na jeden dzień. Jedni mogą się na niego pooburzać, zżymać, porobić żarty, doradzać co Adam Bodnar powinien napisać a może i lepiej gdyby nawet nie odzywał, inni jeśli chcą mogą rzecznika próbować bronić, mówić o jego obowiązkach itd. no ale to by było w zasadzie tyle. Jednak w swojej rozciągłości, objętości, czasie debatowania to jeszcze trochę i przegoni samo morderstwo.
Ja już nawet sądziłem że mimo że nadano temu wątkowi taki bieg, takie znaczenie to jednak skończy się na zeszłej niedzieli i wszyscy dadzą sobie spokój, no ale nie. Na TVP dalej jeszcze muszą się wypowiedzieć następni, Ci co się już i tak wypowiedzieli muszą jeszcze raz. Jeszcze Tomasz Lis razem z Rzeplińskim to muszą przegadać i cała reszta innych ośrodków.
Może TVP uruchomi jakiś osoby kanał dedykowany tylko jednej osobie, mogło by się to nazywać Bodnar Info? Tongue Drugi kanał mógłby traktować o synie Bodnara i że ma problem z prawem. Wszyscy psychologowie, terapeuci, socjologowie, wróże i wróżki mogli by się wspólnie pozastanawiać jaki to mogło mieć wpływ na ojca Tongue
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości